Wakacje na golasa - pomysły. |
Autor |
Wiadomość |
forestdamp [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-23, 10:17 Wakacje na golasa - pomysły.
|
|
|
i nie chodzi tu o naturyzm! Mam gołą VT600 i taką ją kocham, bez szyb, frędzelków, sakiew. To mój pierwszy prawdziwy motocykl i pierwsze wakacje na min przedemną. Pytanie do zaawansowanych jeźdźców brzmi: jak widzicie choćby krótki, kilkudniowy wypad bez sakiew, w 2 osoby. Jak TO się robi, czy TO się robi, czy można tak z plecakiem, co zabrać, gdzie jechać, jak daleko. Chcę koniecznie motorem a nie chcę inwestować w sakwy bo i tak to zaraz ściągnę....Do boju, pełna wyżywka na temacie. |
|
|
|
|
Shadok
Administrator
Motocykl: VT 1100 '85,'86,'07
Dołączył: 04 Paź 2006 Posty: 1955 Skąd: Dziecinów
|
Wysłany: 2008-04-23, 10:31
|
|
|
Spox... Jak mawiał Kot Jinx...
Problem jest prosty - facet się ubierze w skóry, ew. za pazuchę wsadzi skarpetki na zmianę i zapasowe gatki i jazda...
Ale jeśli jedziesz z kobietą , to pytanie, czy jej rzeczona "pazucha" jej i twoja wystarczy... I to nie dlatego, że ja to marudzę coś na kobiety, ale kobiety mają swoje słabości (za które je przecież cenimy) które objawiają sie m.in. koniecznością posiadania nieco większej powierzchni ładunkowej.
Jeśli zatem wystarczy wam plecak - to można tak do oporu... |
_________________ Zawsze ktoś nas podgląda,
raz są to poeci, raz szpicle. |
|
|
|
|
forestdamp [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-23, 10:35
|
|
|
Shadok napisał/a: | Spox... Jak mawiał Kot Jinx...
Problem jest prosty - facet się ubierze w skóry, ew. za pazuchę wsadzi skarpetki na zmianę i zapasowe gatki i jazda...
Ale jeśli jedziesz z kobietą , to pytanie, czy jej rzeczona "pazucha" jej i twoja wystarczy... I to nie dlatego, że ja to marudzę coś na kobiety, ale kobiety mają swoje słabości (za które je przecież cenimy) które objawiają sie m.in. koniecznością posiadania nieco większej powierzchni ładunkowej.
Jeśli zatem wystarczy wam plecak - to można tak do oporu... |
Majtki rzeczywiście nie problem (prawa/lewa/wietrzenie na lusterkach i od nowa) |
|
|
|
|
renegade
Handlarz gumek :-)
Motocykl: BRAK :-( było VT 700 C 85
Wiek: 45 Dołączył: 12 Mar 2007 Posty: 2433 Skąd: Lipsko
|
|
|
|
|
Mateusz
Prospect
Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45 Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 3085 Skąd: Jaktorów
|
Wysłany: 2008-04-23, 11:26
|
|
|
renegade26 napisał/a: | Z kobietą na wakacje i tak się w sakwy nie spakujesz i to nie wiem jak duże by były. Znam taką co w " kredensa" ( kufry 80L) się nie może spakować jadąc na 3 dni.
Jak nie chcesz ubierać go w sakwy to zostaje hak i przyczepka |
Albo plecak na plecach plecaczka Ewentualnie zamontowanie jakiejś podpórki pod plecaczek plecaczka |
|
|
|
|
andryszek
vel andrys
Motocykl: Yamacha XJ 900S
Wiek: 60 Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 661 Skąd: Sokółka
|
Wysłany: 2008-04-23, 13:08
|
|
|
Ja zamontowalem tylko sam stelaz - i jesli jade z plecaczkiem, to plecaczek ma plecaczek - a do golego stelaza dopinam skorzany kufer, a rzemieniami spiwor, namiot, karimate itp...
Tak wiec jestem goly - a jesli trzeba - sie ubieram, ale lekko, zeby szybko taki przyodziewek mozna bylo zrzucic |
_________________ Andryszek - www |
|
|
|
|
Sowa
SOWA
Motocykl: GS 1150 ADV -dr 650 SE
Wiek: 50 Dołączył: 20 Sty 2007 Posty: 1288 Skąd: warszawa\suwałki
|
Wysłany: 2008-04-23, 21:00 Re: Wakacje na golasa - pomysły.
|
|
|
forestdamp napisał/a: | :mrgreen: i nie chodzi tu o naturyzm! Mam gołą VT600 i taką ją kocham, bez szyb, frędzelków, sakiew. To mój pierwszy prawdziwy motocykl i pierwsze wakacje na min przedemną. Pytanie do zaawansowanych jeźdźców brzmi: jak widzicie choćby krótki, kilkudniowy wypad bez sakiew, w 2 osoby. Jak TO się robi, czy TO się robi, czy można tak z plecakiem, co zabrać, gdzie jechać, jak daleko. Chcę koniecznie motorem a nie chcę in
westować w sakwy bo i tak to zaraz ściągnę....Do boju, pełna wyżywka na temacie. |
jak plecaczek ma silne ręce i przechodzi test pudziana to można i na golasa bez sakw - tylko jeszcze musisz u sw. piotra piwkiem stabilną temperaturę w okresie wyjazdu wybłagać
|
_________________ nie kasa , nie maszyna , ale ludzie wokół ciebie są twoją miarą
ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami |
|
|
|
|
sTVoorki
Motocykl: VT 600
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Kwi 2008 Posty: 215 Skąd: Milanówek
|
Wysłany: 2008-04-28, 14:27
|
|
|
No muszę tu stanąć w obronie kobiet - my mamy trochę mniej miejsca "za pazucha", ze względu na "naturalny bagaż" ;)
..., a tak poza tym, to jak się jedzie z dziewczyną na kilka dni, to gatki i skatpetki na zmianę można by ze sobą zabrać (to taka dobra rada od kobiety). |
_________________ Shadow - bez cienia wątpliwości!!! |
|
|
|
|
Belgu [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-28, 22:48
|
|
|
sTVoorki napisał/a: | No muszę tu stanąć w obronie kobiet - my mamy trochę mniej miejsca "za pazucha", ze względu na "naturalny bagaż" ;) |
oj nie wszystkie... nie wszystkie... |
|
|
|
|
renegade
Handlarz gumek :-)
Motocykl: BRAK :-( było VT 700 C 85
Wiek: 45 Dołączył: 12 Mar 2007 Posty: 2433 Skąd: Lipsko
|
Wysłany: 2008-04-28, 22:52
|
|
|
sTVoorki napisał/a: | No muszę tu stanąć w obronie kobiet - my mamy trochę mniej miejsca "za pazucha", ze względu na "naturalny bagaż" ;)
|
I tu się nasuwa pytanie :
Piersi u kobiety są ozdobą czy ciężarem?
Bo jak by były ozdobą to by nosiły na wierzchu a jeśli ciężarem to na plecach |
_________________ ...a ósmego dnia Bóg stworzył Shadowa...
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt |
|
|
|
|
forestdamp [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-30, 08:20
|
|
|
sTVoorki napisał/a: | No muszę tu stanąć w obronie kobiet - my mamy trochę mniej miejsca "za pazucha", ze względu na "naturalny bagaż" ;)
..., a tak poza tym, to jak się jedzie z dziewczyną na kilka dni, to gatki i skatpetki na zmianę można by ze sobą zabrać (to taka dobra rada od kobiety). |
No w końcu między innymi dla tego bagażu wozimy Was plecaczki |
|
|
|
|
Bushi [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-30, 10:21
|
|
|
duży plecak turystyczny na plecach plecaczka i jedziesz |
|
|
|
|
forestdamp [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-30, 10:30
|
|
|
A co porabiacie w deszczu? Nie wierzę, że ciuchy z membranami pozwalają jeździć w deszczu, woda się zawsze wciśnie pod wdzianko. Przystnek autobusowy, butla, herbatka i czekamy? Wozicie butle, menaszki etc.?! Ech, chyba pożyczę przyczepę |
|
|
|
|
Bushi [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-30, 10:37
|
|
|
raz w deszczu jechałem z Rcuciane Nidy do Ostródy i az tak nie zmokłem (w skórach), ale to tylko w tedy bo sie spieszyłem przed zmrokiem. Ogolnie jak mnie napotyka deszcz to staram sie znalezc suche miejsce czyli na trasie to najczesciej stacja CPN i jakas kawka albo żarełko. Ale z cukru nie jestem i czasami jak delikatny deszcz to sie nie zatrzymuje. Pamietam jak kiedys w ostródzie stałem na CP i widze ze deszcz zaraz bedzie ale mowie zdążę (jechałem na zlot jakies 7 km) tylko wyjechałem to zaczeło padac ale mowie spoko tam zajade to pod parasole sie wpasuje... no i stałem jakies 20 minut na mega deszczu bo nie mogłem zjechac poniewaz jechał jeden za drugim az policja jechala i zatrzymała na chwile ruch zebym mogł zjechac... w tedy to miałem wode w majtkach i w butach... wiec jak juz deszc to lepiej w nim jechac niz na nim stac |
|
|
|
|
Belgu [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-04-30, 14:24
|
|
|
Wracalem ze Zlotu EKG w Przybrodzinie kilka tygodni temu z czego ostatnie 100km
w deszczu... jechalem w kurtce materialowej Modeki i nie przemoklem. Fakt, ze deszcz
nie byl wielki ale mimo wszystko uciazliwy...
A zawsze mozna kupic sobie kombinezon przeciwdeszczowy.
Ja taki mam ale woze tylko jak jezdze w skorach. |
|
|
|
|
|