/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Cezar
2009-02-05, 12:07
Wymiana uszczelniaczy zaworowych
Autor Wiadomość
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-06-05, 14:03   Wymiana uszczelniaczy zaworowych

Witam

W związku zdość dużymi ilościami oleju wydobywającymi sie z mojej odmy chciałem poruszyć temat wymiany uszczelniaczy zaworowych.

Czy może ktoś z was to robił?

Interesuje mnie każda informacja na ten temat, od pracochłonności, nakładów finansowych po fizyczne możliwości :)

Przede wszyskim co sądzicie w wymianie uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy? Robił to ktoś?

Gdzie kupie uszczelniacze zaworowe do VT500C i ile kosztują?

Jeśli ściągać głowicę to jak wygląda sprawa docierania zaworów itd?

Proszę o wskazówki, zapraszam do dyskusji.
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Globi 


Motocykl: VT 500C '85
Wiek: 55
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1297
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-05, 14:47   

Witam

Coś mi się mgliście kojarzy, że Shadok kiedyś o tym gdzieś wspominał.

Chyba o jakichś patentach, że można teoretycznie bez zdejmowania...



Zajrzyj też tu:

http://forum.motocyklisto...aczy+zaworowych

http://forum.motocyklisto...aczy+zaworowych

http://forum.motocyklisto...aczy+zaworowych



Mnie czeka dokładnie to samo, ale raczej to zlecę warsztatowi. Przynajmniej narazie wolę się sam silnika nie tykać. (kiepski z tego jestem :mrgreen: )



Uszczelniacze? - są np. na "www.sklepmotocyklowy.pl" - ale chyba 8-9 PLN za szt. to dość drogo?

Może InterMotors?

Pozdr
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-06-05, 18:27   

Globi dzieki za odpowiedź ;)

Z tego co wiem to zamiast świecy wkręca sie specjalną końcówkę i wprowadza do cylindra powietrze aby podtrzymywało ono zawory w górze, zdejmuje się pokrywę, rozpina zawory i wyciąga uszczelniacze.

Własnie widziałem te uszczelniacze w sklepiemotocyklowym.pl

Będę musiał zamówić wraz z filtrem powietrza, ale jeszcze nie wiem czy będę sam brał się za robotę czy poproszę kogoś o pomoc czy komuś zlecę.
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Globi 


Motocykl: VT 500C '85
Wiek: 55
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1297
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-05, 20:32   

Problem leży nie tyle w rozpięciu zaworów ale w ich zapięciu ponownie.

I tego dotyczył chyba ten dialog forumowy (a w zasadzie wzmianka, że jest na to jakiś patent)

Pozdr
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-06-06, 22:23   

dobrze by było jakby ktoś się podzielił doświadczeniami o ile robił taki zabieg...
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Globi 


Motocykl: VT 500C '85
Wiek: 55
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1297
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-06, 22:50   

Cezar napisał/a:
Globi dzieki za odpowiedź ;)

Własnie widziałem te uszczelniacze w sklepiemotocyklowym.pl

Będę musiał zamówić wraz z filtrem powietrza, ale jeszcze nie wiem czy będę sam brał się za robotę czy poproszę kogoś o pomoc czy komuś zlecę.
Zmobilizowałeś mnie trochę aby też się tym zająć przy mojej Hondzi. Podpytywałem dziś takiego młodego mechanika z Profi (łódzki serwis Hondy), co do wymiany uszczelniaczy, ale oni oczywiście to robią ze zdejmowaniem "góry" silnika i w ogóle wyciąganiem go z ramy. Raczej poszukam kogoś innego, bo zaśpiewał orientacyjnie za wymianę wraz z pierścieniami przy okazji i całą robocizną 1500 PLN.

Aha - oprócz uszczelniaczy wypadałoby kupić także uszczelki pod głowicę i cylindry.

Jeszcze spróbuję pogadać ze znajomym, który ma co prawda warsztat samochodowy, ale on i jego synowie znają się na grzebaniu przy własnych moto. Może coś doradzi, podpowie...

Pozdr
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-06-07, 00:12   

Wszystko zależy od tego w jakim stanie są pierścienie i cylinder :/

Czy trzeba poddać silnik obróbce po wyjęciu czy wystarczy wymiana pierścieni, czy pierwszy szlif itd.

Właśnie problem w tym że zdjecie głowicy od razu wiąże sie z kosztami uszczelek co przekracza dwu krotnie cene uszczelniaczy zaworowych.

Jednak chciałbym zrobić porządnie swoją Shadołe i w związku z tym pewnie będę robił od razu wszystko czyli pierścienie, zawory, uszczelniacze itd.

Tylko że uciążliwe jest to że tyle oleju leci i chyba będę musiał spróbować wymienić najpierw same uszczelniacze, jak nie pomoże to wtedy docieranie zaworów i dokładny przegląd silnika...

Pozdrawiam
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Globi 


Motocykl: VT 500C '85
Wiek: 55
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1297
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-07, 08:59   

Cezar napisał/a:
Wszystko zależy od tego w jakim stanie są pierścienie i cylinder :/

Czy trzeba poddać silnik obróbce po wyjęciu czy wystarczy wymiana pierścieni, czy pierwszy szlif itd.
Dokładnie..... jak nie rozbierzesz to nie wiesz za bardzo.

Zacznę od sprawdzenia sobie gdzieś kompresji.

Cezar napisał/a:
Tylko że uciążliwe jest to że tyle oleju leci i chyba będę musiał spróbować wymienić najpierw same uszczelniacze, jak nie pomoże to wtedy docieranie zaworów i dokładny przegląd silnika...
Też mam taki pomysł. Lecz zależy to od kosztów. I tak byłaby to rozbiórka tych samych elementów więc jak trza robić też pierścienie, to od razu. (No chyba, że ....wspomniane PATENTY :mrgreen: )

Pozdr
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-06-07, 11:54   

Właśnie się nad tym zastanawiam, ale potrzebuje rady kogoś kto to już wykonał, czy jest to proste do wykonania w warunkach "domowych" i czy jak wpompuje do cylindra powietrze, celem uniesienia zaworów, a wiem że pierścienie mam napewno przytarte i nie trzymają kompresji, to czy zawory po rozpięciu nie powpadają mi do środka, druga sprawa, jak jest z zapięciem zaworów z powrotem??
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Kaczors18
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 15:01   

Witam



Nie jestem żadnym doświadczonym motocyklistą, i młody wiekiem, ale udało mi się zmienić uszczelniacze zaworów bez zdejmowania głowicy, z pomocą, troche bardziej doświadczonego, ale ponad 20 lat niepraktykującego ojczulka, zresztą gdy on miał motocykle to nawet nie marzył o Shadow'kach.



Postaram się trochę opisać tą operację.



1. Oczywiście zdjąłem wszystko co nad głowicą, zdjąłęm glawiaturkę, gdy wał ustawiłem w takiej pozycji by wyczuć ręką luzy na zaworach (nie pamiętam tej pozycji, zresztą nie byłem pewny co do oznaczeń na wale)



2. sprężyny zaworowe uciskałem cienkim prostownikiem z otworem, prostownik mogłem też zaczepić o jedną ze szpil od klawiaturki która jako jedyna się nie wykręcałą. Jak docisnąłem je mocno to kombinerkami a czasami tylko palcem zdjmowałem z zaworów te malutkie zapineczki... i po sprawie, zmiana uszczeniacza to już nie problem chyba że zawór się chowa (ale ja miałem problem tylko z jednym).



3. Zapięcie zaworów odbywało się tak samo jak rospinanie, założyć spręrzyny, na nie podkładkę, ucisnąć (jak nie prostownikiem z otworem, to dwoma śróbokrętami po dwóch stronach sprężyn), a jak tylko widać rowek na zaworze to delikatnie wsadzić zapinki. Jednen zawór mi opadał ale dało się go wcześniej obwiązać cienką żyłką.



Najpierw jeden cylinder, potem drugi, w sumie to jakbym miał to robić drugi raz to wydaje mi się że to 3 godzinki roboty, jak ktoś ma cienkie palce i długie... to można odkręcić kolektory i paluszkiem podtrzymywać zawory (jeden da rade napewno)



Wałek rozrządu nie ruszany, teoretycznie luzy nie zmienione (ja nawte nie ustawiałem). Operacje przeprowadziłem na początku sezonu, silnik jeszcze zimny po zimie, zrobiłem od tego czasu 2 może 3tys. Motocykl jak jeździł tak jeździ, no i niestety jak brał olej tak bierze.



Mam nadzieje że ten opis pomoże troszczkę, życzę powodzenia.
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2007-08-27, 15:11   

Opis ciekawy i pouczający tylko co to jest ten prostownik z otworem???? Bo dla mnie prostownik to zawsze było urządzenie elektryczne do podładowywania akumulatora. Może miałeś na myśli płaskownik??



A co do brania oleju - pewnie masz do wymiany pierścienie na tłokach
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-08-27, 15:21   

też myślę że koledze chodziło o płaskownik, a co do oleju to pierścienie...

hmmm

a ile Ci tego oleju bierze? i czy leci Ci do filtra powietrza?
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Kaczors18
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 15:59   

Oczywiście płaskownik... ale rzecz jasna różnymi rzeeczami próbowałem i każdy może czymś innym, pierścienie wypadało by zmienić bo oleju nie wiem ile bierze, bo zegary mi nie chodzą, a po trasie na mazury ponad 700km jak wróciłem to na bagnecie po oleju nawet śladu nie ma, ale kontrolka sie jeszcze nie świeci.



Tak ciągnąc temat wiecie może gdzie i za ile pierścionki dostane, bo już na zime pieniążki szykuje bo między zajęciami będzie trzeba dużo zrobić...
 
 
sztywny 
czerwona gałeczka


Motocykl: vtx 1800c
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 327
Skąd: Łódź
  Wysłany: 2007-08-27, 22:47   

To, ze wymieniles same uszczelniacze nie przesadza sprawy, ze silnik bierze olej przez pierscienie, rownie dobrze a nawet bardziej niz rownie dobrze mozesz miec do roboty gniazda zaworowe.

Rowniez czesto same uszczelniacze - te tanie zamiast poprawic troche kondycje silnika to czasami ja znacznie pogarszaja dlatego wiekszosc mechanikow namawia aby kupowac tzw oryginalne te w serwisie - a te niestety juz nie kosztuja kilka zl za sztuke tylko ho ho ho sporo , sporo wiecej.
_________________
.......motór nie umiera nigdy, motór jest wieczny.....
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2007-08-28, 08:29   

sztywny napisał/a:
To, ze wymieniles same uszczelniacze nie przesadza sprawy, ze silnik bierze olej przez pierscienie, rownie dobrze a nawet bardziej niz rownie dobrze mozesz miec do roboty gniazda zaworowe.

Rowniez czesto same uszczelniacze - te tanie zamiast poprawic troche kondycje silnika to czasami ja znacznie pogarszaja dlatego wiekszosc mechanikow namawia aby kupowac tzw oryginalne te w serwisie - a te niestety juz nie kosztuja kilka zl za sztuke tylko ho ho ho sporo , sporo wiecej.


Do 500 w serwisie hondy jeden uszczelniacz kosztuje 8 zł Więc nie przesadzajmy :-) Nie jest tak źle :-) Tylko czeka sie ponad 2 miech aż sprowadzą. Za to jest w sieci sklep internetowy KLASA - tam mają komplet uszczelek do silnika top-end za ok. 250 zł. ZTCW dobrej marki, chwalonej przez użytkowników. Ja myślę, że kolega Kaczors18 ma po prostu generalkę do zrobienia w zimie :-) A w tym roku podobno zima ma być długa i surowa :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM