/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Remont rozpoczęty
Autor Wiadomość
grasser
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-27, 10:07   

hmm troche sie "bawilem" w mechanika ostatnimi czasy ale przy sprzetach ciutinnych ;) znaczy demoludy. remont generalny silnika uralowskiego(coprawda nieukonczony bo mnie naszlo na jakis nowszy motocykl) i kapitalka w WFM + mniejsze remontyn w 2 Jawach 350.

wiedza moze okazac sie nieaktualna dla hondy ze wzgledu na wyzsza trwalosc materialow...

ale ...



jesli juz motocykl ma spory przebieg - a pewnie ma skoro remont robisz - to pewnie i gladz cylindra swoje przeszla. tloki pewnie ze wzgledu na wysoka jakosc materialow beda ok ale jesli nieprzetulejujuesz ;P cylindrow(zapewne beda mialy idealna gladz) to przy zalozeniu jedynie nowego kompletu pierscieni przy docieraniu bedzie wystepowalo szybkie zuzycie gladzi cylindra czyli pomiedzy tlokiem a cylindrem zrobi sie "lozniej". to raczej normalna rzecz przy docieraniu tylko czy w twoim przypadku niezrobi sie zbyt "lozno" ? jesli tak to pierscienie zaczna sie pewnie szybciej zuzywac i moze zaczac brac olej :/ jesli tulejowanie to niejest jakis duzy koszt to na twoim miejscu zainwestowal bym te dodatkowe pieniadze zeby miec spokoj;]



z tym ze prosze o zweryfikowanie mojej wypowiedzi przez innych. demoludy to nie honda i moze w tym przypadu niemam racji :>



teraz moje pytanie ... odnosnie kosztow;) zapewne skoro sie bierzesz za taki remont masz pojecie o kosztach jakie cie cxzekaja. ile planujesz na to wydac ? ile kosztuje tulejowanie i nowe pierscionki do tego silnika ? ile regeneracja glowicy ?



powodzenia przy remoncie ;)
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-11-27, 10:08   

W sumie wielkie filozofi nie ma.

Ale robiąc pierwszy motocykl w życiu, po raz pierwszy... wolałem mieć przy sobie serwisówkę :)

Wczoraj wieczorem wyczyściłem kilka drobnych elementów - kratkę chłodnicy, wiatrak chłodnicy, pojemnik wyrównawczy płynu chłodniczego i jego plastikową obudowe, oraz pojemnik zbierający olej z odmy :)
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
renegade 
Handlarz gumek :-)


Motocykl: BRAK :-( było VT 700 C 85
Wiek: 45
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 2433
Skąd: Lipsko
Wysłany: 2007-11-27, 10:10   

Jeśli chodzi o cylindry to już sam garb w GPZ dużo mówi o stanie cylindra a co do tulejowania to nie specjalnie jestem za (przerabiałem to kiedyś w garbusie i nie byłem zadowolony z tej decyzji).

Ja największy problem miałem z włożeniem silnika bo jest trochą ciężkawy żeby się z nim szarwać samemu.
_________________
...a ósmego dnia Bóg stworzył Shadowa...
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-11-27, 10:15   

Rozbiorę silnik to będę wiedział więcej..

Co do wkładania silnika to u mnie raczej nie będzie problemu.

Waży na a sucho ok 60km, można go spokojnie na odpowiednich deskach wsunąć pod motocykl przełożyć trzpienie i po problemie ;)
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
renegade 
Handlarz gumek :-)


Motocykl: BRAK :-( było VT 700 C 85
Wiek: 45
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 2433
Skąd: Lipsko
Wysłany: 2007-11-27, 10:19   

Ja wjechałem na żabie z tym że trzeba odrazu trafiać w kardana , tylne mocowania i jest mało miejsca żeby nim manewrować (wylazł mi dużo łatwiej)
_________________
...a ósmego dnia Bóg stworzył Shadowa...
http://www.shadow.org.pl/...p=256254#256254
wydechy własnej konstrukcji
http://g.co/maps/t9uzt
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-11-27, 11:49   

ja w serwisówce miałem zwymiarowane kawałki drewna które trzeba podłożyć pod silnik żeby najlepiej wyjąć. tylko wartości były "bezwymiarowe" ale pewnie w calach.. Na szczęście mój ojciec dociał mi coś na oko i było idealnie
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Shadok 
Administrator


Motocykl: VT 1100 '85,'86,'07
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1953
Skąd: Dziecinów
Wysłany: 2007-11-27, 12:31   

Wkładanie silnika w VT500 najlepiej oćwiczył Szatri... W końcu wkładał go samodzielnie "z kolana" ;-) .



Co do zakresu robót to należy podjąć decyzję po pomiarach. W moim przypadku było to dość zaskakujące, bo po pomierzeniu okazało się że średnice i luz mieszczą sie w wielkościach nominału... A tulejowałem jeden cylinder ze względu na wżery "postojowe", na "wszelki słuczaj", zapobiegawczo i żeby tego nie robić za jakiś czas i tak. Ale 1100 to niewysilony silnik, pracujący w innym zakresie obrotów więc w VT500 może być niestety inaczej.



Cezar - jeśli potrzeba ci będzie czegokolwiek z narzędzi to tak jak rozmawialiśmy - służę swoją skrzynką narzędziową (np. żabą na kółkach :-) )
_________________
Zawsze ktoś nas podgląda,
raz są to poeci, raz szpicle.
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-11-27, 16:26   

Rozbieżemy i zobaczymy ;)

Dzięki Shadok za chęć pomocy, jeśli będę czegoś potrzebował to na pewno się zgłosze ;)
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Dziubek 


Motocykl: VT 1100 C 86 AVO Sport `57 Pannonia TLF'61
Wiek: 48
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 613
Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2007-11-27, 22:43   

Ja w zeszłą zime sam wkładałem silnik do swojej 1100 oj ze 4 browary przy tym wypiłem :mrgreen:
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-11-28, 01:47   

Jakbym miał sam włożyć silnik do VT1100 to musiał bym wypić skrzynę browaru... potem podłożył bym ją pod silnik rzecz jasna celem ułatwienia sobie sytuaji ;)
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-12-02, 13:08   

Trochę sie zatrzymałem z remontem silnika na rzecz dopieszczenia pozostałych części mojej VT500.

Ale mam takie pytanie...

Zdjąłem pokrywę głowicy i pierwsze co sprawdzam to łańcuszki rozrządu..

Otóż sprawa jest dosć dziwna... Łańcuszek w przednim cylindrze jest bardziej rozciagnięty od tego w tylnim.

Serwisówka podaje jeden wymiar determinujący konieczność wymiany łańcuszka.

Jest to wymiar długości trzpienia "B" wystającego ponad krawędź.

Jeśli wymiar ten przekracza 9mm to łańcuszek należy wymienic...



Sprawa ma sie następujaco. Ten wymiar wcale nie tak łatwo zmierzyć, gdyż krawędź trzpienia nie jest u mnie wcale równoległa do krawędzi profilu w jakim sie on znajduje, ale jest pod lekkim kontem nachylona.

W każdym bądź razie, da sie tu zmierzyć minimum i maximum tego wymiaru i w przypadku najmniej korzystnym wymiar ten wynosi 8,9 [mm] la cylindra przedniego i ok 6,4 [mm] dla cylindra tylnego.

Wychodzi na to że wymiar ten mieści sie w normie serwisowej i łańcuszek jeszcze nadaje sie do exploatacji.

Pytanie.. Na jak długo? czy powinienem go wymieniać? co o tym sądzicie?

Zatrzymałem sie ze zdejmowaniem głowicy bo nie mogę sie ogarnąć co zrobić z tym łańcuszkiem i jak dalej postępować???

Prosze o wskazówki.

Z góry dzieki.
_________________
Jadę jadę na motorze...
Ostatnio zmieniony przez Mateusz 2007-12-02, 13:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2007-12-02, 13:15   

Cezar napisał/a:


Wychodzi na to że wymiar ten mieści sie w normie serwisowej i łańcuszek jeszcze nadaje sie do exploatacji.

Pytanie.. Na jak długo? czy powinienem go wymieniać? co o tym sądzicie?

Zatrzymałem sie ze zdejmowaniem głowicy bo nie mogę sie ogarnąć co zrobić z tym łańcuszkiem i jak dalej postępować???

Prosze o wskazówki.

Z góry dzieki.


Ja bym wymienił. Jest na granicy tolerancji, może by jeszcze sezon pociągnął a może nie. Teraz masz zdjęty silnik i możesz zrobić co chcesz i na co masz forsę. Ale wyobraź sobie rozbiórkę w połowie sezonu ....
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-12-02, 13:18   

Mateusz napisał/a:


Ja bym wymienił. Jest na granicy tolerancji, może by jeszcze sezon pociągnął a może nie. Teraz masz zdjęty silnik i możesz zrobić co chcesz i na co masz forsę. Ale wyobraź sobie rozbiórkę w połowie sezonu ....




Pytanie tylko, jak szybko będzie się zużywał? Co by się działo jakby wymiar ten był o te 0,1mm większy? a co jesli o kolejne 0,1 mm?

Jakie byly by skutki?

Co spowodowało nierównomierne zużycie łańcuszków?
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Dziubek 


Motocykl: VT 1100 C 86 AVO Sport `57 Pannonia TLF'61
Wiek: 48
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 613
Skąd: Skierniewice
Wysłany: 2007-12-02, 16:26   

Wymień .Ja tez tak myślałem.A po jednym sezonie okazało sie ze przez te łańcuchy padły mi napinacze!!! i dopiero są schody
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-12-02, 23:43   

Mam możliwość kupienia dwóch łańcuszków, a raczej 232 ogniw za 300zł wiec cena jest atrakcyjna...

Jeszcze jakieś głosy za i przeciw lub wskazówki?

Co teraz zrobić?

Rozpiąć łańcuch i zdjąć głowice?
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM