/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Konserwacja układu wydechowego
Autor Wiadomość
FurmanS 


Motocykl: Vt 500 C
Wiek: 36
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 174
Skąd: Konstantynów Łódzki
  Wysłany: 2008-05-24, 10:28   Konserwacja układu wydechowego

Postanowiłem odnowić układ wydechowy-ten korektor rozdzielczy -zardzewiały przy łączeniach z rurą wydechowa, opaski łączące tłumniki z kolankami -zardzewiałe wszystkie, śrubki od chromowanych osłonek na wydech zdezelowane- ogólnie motor służył pewnie komuś te 20 lat i nikt nie konserwował tego.

Chcę sobie odszykować ten motocykl na dość wysokim poziomie :)

Kupiłem farbę - srebrzankę na te wydechy( śnieżki ) czy to dobry pomysł - polecana do konserwacji układów wydechowych w samochodach ( wytrzymuje do 500 st. C ).Oczywiście

pomaluje tylko te elementy pod spodem - czyli w sumie ten cały korektor rozdzielczy.



Ten chrom na tłumnikach też trochę rdza bierze - szczególnie od wewnętrznej strony.

Jak Wy dajecie sobie radę z konserwacją tego układu, może ktoś podejmował podobne wyzwanie, co polecacie.

A jeszcze dodam że od spodu mam trochę takie malutkie plamy od dołu na ramie ale to pomaluje sobie podkładem pod nadwozia ( jakiś środek do konserwacji podwozi samochodowych).

Wczoraj ~7 h odkręcałem ten układ-wszystko zapieczone, zardzewiałe WD40 szło litrami ale i tak 1 obejma mi walneła-z tym bede miał też problem-może zastosuje od WSK 175 albo cuś bo orginanej pewnie nie dostane nigdzie. Ostatecznie całe kolanka od cylindrów wykreciłem i udało sie jakoś całość rozmontować.



Jakieś rady, zalecenia, wskazówki ?
 
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2008-05-24, 14:58   Re: Konserwacja układu wydechowego

FurmanS napisał/a:
Postanowiłem odnowić układ wydechowy-ten korektor rozdzielczy -zardzewiały przy łączeniach z rurą wydechowa, opaski łączące tłumniki z kolankami -zardzewiałe wszystkie, śrubki od chromowanych osłonek na wydech zdezelowane- ogólnie motor służył pewnie komuś te 20 lat i nikt nie konserwował tego.

Chcę sobie odszykować ten motocykl na dość wysokim poziomie :)

Kupiłem farbę - srebrzankę na te wydechy( śnieżki ) czy to dobry pomysł - polecana do konserwacji układów wydechowych w samochodach ( wytrzymuje do 500 st. C ).Oczywiście

pomaluje tylko te elementy pod spodem - czyli w sumie ten cały korektor rozdzielczy.



Ten chrom na tłumnikach też trochę rdza bierze - szczególnie od wewnętrznej strony.

Jak Wy dajecie sobie radę z konserwacją tego układu, może ktoś podejmował podobne wyzwanie, co polecacie.

A jeszcze dodam że od spodu mam trochę takie malutkie plamy od dołu na ramie ale to pomaluje sobie podkładem pod nadwozia ( jakiś środek do konserwacji podwozi samochodowych).

Wczoraj ~7 h odkręcałem ten układ-wszystko zapieczone, zardzewiałe WD40 szło litrami ale i tak 1 obejma mi walneła-z tym bede miał też problem-może zastosuje od WSK 175 albo cuś bo orginanej pewnie nie dostane nigdzie. Ostatecznie całe kolanka od cylindrów wykreciłem i udało sie jakoś całość rozmontować.



Jakieś rady, zalecenia, wskazówki ?


Niestety srebrzanka temperaturowa tez żółknie. I wygląda tak samo jak ten zardzewiały kolektor. Polecam Ci dokładne odrdzewienie i pomalowanie tego czarnym sprayem wysokotemperaturowym. Ten spraj nie odbarwia się, a powerchamber i tak jest schowany za osłonami. Ja zastosowałem do osłon nowe śruby ampułowe z nierdzewki. Konserwacja - mycie i środek do zabezpieczania chromów (chyba sonaxa)
 
 
FurmanS 


Motocykl: Vt 500 C
Wiek: 36
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 174
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2008-05-24, 17:10   

Hmm trochę za późno przeczytałem sugestię. Opędzlowałem to tą srebrzanką, no nic zobaczę jak będzie wyszło całkiem, całkiem jak na tę rdze. A co sie namęczyłem z odkręcaniem zapieczonych śrubek-nawet spawarka poszła w użycie do ich odkręcania ... przekichana sprawa, a jeszcze tej rdzy zostało trochę -szczególnie te obejmy tak po łebkach zrobiłem.

Zresztą - porobiłem zdjęcia aparatem to pokaże przed i po :))

p.s obawiam sie o dokręcenie tego całego układu później bo już nie było łatwo zdemontować a co dopiero zamontować, szczególnie kolanka. Jakieś nowe śrubki muszę skombinować- jeszce ze 2 dni i winno być zamontowana całość.



EDIT :

Mam problem z dopchnięciem kolanek do cylindrów tak żeby całkowicie wsunęły sie na odpowiednią głębokość ( bo nie do końca sie wsunęły) . Ogólnie już cały układ wydechowy jest zamontowany tylko te kolanka. Probowałem już je dopychać, i takie tam ale nie chcą dojść a z tego co pamiętam to przed zdemontowaniem były odpowiednio głęboko wsunięte.
 
 
 
igner 
Łukasz Beskitos :)

Motocykl: był VT 500 C 84 a teraz śmigło
Wiek: 40
Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 501
Skąd: Brześć Kujawski
Wysłany: 2008-05-25, 13:07   

jak zdejmowałem też kolanka miałem ten sam problem-nie weszły już one tak głeboko jak wcześniej choć kombinowałem też dużo.

Po jeździe ułożyły się chyba jakoś bardziej i jeszcze je trochę dokręciłem ale nie jest już chyba tak samo-choć w niczym mi nie przeszkadza i jeżdżę dalej :mrgreen:
 
 
FurmanS 


Motocykl: Vt 500 C
Wiek: 36
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 174
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2008-05-25, 13:56   

Czyli mogę normalnie smigać :) z takimi . W sumie z niecały 1 cm brakuje; może jak sie nagrzeje to rzeczywiście lepiej sie ułożą :)).

Pozdro igner
 
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2008-05-25, 22:03   

FurmanS napisał/a:
Czyli mogę normalnie smigać :) z takimi . W sumie z niecały 1 cm brakuje; może jak sie nagrzeje to rzeczywiście lepiej sie ułożą :)).

Pozdro igner


U mnie też kolanka nie wchodzą do cylindrów aż do kołnierza. Jeśli obejma wchodzi na śruby a nakrętki możesz nałożyć tak, że wychodzi z jeden dwa zwije gwintu, to będzie OK. Jeszcze jedno - jak już zdjąłeś kolanka to warto by sprawdzić, czy uszczelniacze w cylindrach nie są powypalane - jeśli są to trzeba je wyjąć i kupić nowe - w sklepie KLASA kosztują chyba coś koło 5 zł za sztukę. To takie miedziane pierścienie zrobione z rurki i przecięte na obwodzie. Są też droższe zrobione z kilku pierścieni metalowych. Jedne i drugie są OK, z tym, że te miedziane łatwiej się montuje :-)
 
 
FurmanS 


Motocykl: Vt 500 C
Wiek: 36
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 174
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: 2008-05-26, 10:26   

A te uszczelniacze miedziane zakłada sie bezpośrednio na kolanko czy wkłada sie do cylindra ?

Jak zdejmowałem te kolanka to nic nie było -żadnej uszczelki ani w cylindrze ani na kolanku.

Co do gwintu to dużo załapuje ta śrubki od szpilek mocowania kolan :)
 
 
 
Cezar 
Ride Safe Ride Free


Motocykl: VT 500 C 85
Wiek: 39
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 2472
Skąd: Otwock
Wysłany: 2008-05-26, 10:43   

Najprawdopodobniej te uszczelniacze to siedzą Ci w głowicy tak mocno że nawet ich nie widzisz bo są tak mocno sprasonae.. Ja nie rozpoznałem ich nawet przy remoncie głowicy.

Dopiero jak zakładałem nowe to sie zojętowałem.. Wystarczyło trochę to podrapać ostrym narzędziem i wyszedł miedziany kolor uszczelki..

Uszczelki wkłada się w otwór do montowania kolanka w głowicy i dociska sie kolankiem.. Kolanko nie wejdzie nigdy całe w otwór głowicy.. lekko dociska się je tą objma i śrubkami mocującymi..
_________________
Jadę jadę na motorze...
 
 
 
Mateusz 
Prospect


Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 3085
Skąd: Jaktorów
Wysłany: 2008-05-27, 12:51   

Cezar napisał/a:
Najprawdopodobniej te uszczelniacze to siedzą Ci w głowicy tak mocno że nawet ich nie widzisz bo są tak mocno sprasonae.. Ja nie rozpoznałem ich nawet przy remoncie głowicy.

Dopiero jak zakładałem nowe to sie zojętowałem.. Wystarczyło trochę to podrapać ostrym narzędziem i wyszedł miedziany kolor uszczelki..

Uszczelki wkłada się w otwór do montowania kolanka w głowicy i dociska sie kolankiem.. Kolanko nie wejdzie nigdy całe w otwór głowicy.. lekko dociska się je tą objma i śrubkami mocującymi..


Dokładnie jak Cezar napisał. Oprócz tego lekkiego dociskania. Niestety przy lekkim dociśnięciu wydech zaczął puszczać już po kilkunastu dniach jazdy. Trzeba dociągnąć mocno ale bez przesady. Nie wiem ile, nie jechałem dynamometrycznym więc ... no na oko :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM