To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum SHOC.PL

VT 700/750/800 - rozrusznik ... nie kreci...

Anonymous - 2009-06-15, 11:36
Temat postu: rozrusznik ... nie kreci...
hej chlopaki... wiem ,ze jest kilka tematow o tym ale czytalem i jakos nie idzie mi... jezeli stwierdzicie ,ze mozna to pod cos podczepic to potem pozbede sie tego posta....



Problem mam taki ,że wogole rozrusznik mi nie kręci... rozebralem ten pstryczek przy kierownicy ladnie wyczyscilem z nalotu, sprawdzilem mase w motorze i styki ladowania tez... jak naciskam przycisk to gasną kontrolki i slychac to chrtobotanie w tym przekazniku nad akmu... Mialem tak kiedys jak mialem slabą baterie no ale cóż teraz jest naladowana i tylko to chrobotanie w przekazniku... co moze byc? dodam ,ze z popychu pali normalnie odrazu odpala....

Todek - 2009-06-15, 12:02

Proponuję sprawdzić rozrusznik na "krótko", jeżeli kreci to przyczyna jest poza rozrusznikiem, a jeżeli nie, to wiadomo rozrusznik. Poza tym sprawdź sam ten stycznik przy aku, czy dobrze działa, piszesz, że coś chrobocze, on powinien tak lekko stukać, przy załączaniu. :chytrusek:
Anonymous - 2009-06-15, 12:19

eh no.. wyszlo , ze jednak cos z rozrusznikiem ,bo polaczylem plus bezposrednio do niego i tez nic ;( trzeba bedzie to jakos rozebrac...
Todek - 2009-06-15, 12:20

A no niestety, jak na krótko nie kręci, to trzeba wyjąć, i rozebrać. :-( :-( Najpierw musisz spuścić płyn chłodniczy i odkręcić tą rurkę nad rozrusznikiem, bo inaczej nie wyjdzie. :lol: :lol:
Anonymous - 2009-06-15, 13:21

mam jeszcze takie pytanie na ilu srubach trzymie sie ten rozrusznik? odkrecilem te 2 na klucz 10 ale i tak dalej ostro siedzi.. da sie nim minimalnie pokiwac ale zejsc nie chce... jakies pomysly ?;) odczepilem ta rulke z plynu clodniczego po drugiej stronie mam tam male dojscie ale i tak nie chce dziad wyjsc... wrzucalem i bieg i na luzie a tu nic... jakis patent? ;)
Todek - 2009-06-15, 13:31

Rozrusznik siedzi na 2 śrubach, Trzeba go śrubokrętem wysunąć z gniazda, w stronę sprzęgła(w prawo patrząc od tyłu moto) i podnosić do góry. Nie jest lekko ale wyjdzie.
Marcin Racibory - 2009-06-15, 13:34

Ja musiałem podważyć na dwa śrubokręty i dopiero wtedy się wysunął.Mam 500-kę więc mogą być jakieś różnice.
Anonymous - 2009-06-15, 13:38

chodzi mi o to czy nie miusze sciagnac tej strony gdzie jest alternator i tam wyciagnac jakiegos walka czy czegos z bloku ktory wchodzi do rozrusznika i mi go blokuje,,,? bo ogolnie to kawalek mi go wyszedl ale juz doszedl do konca tego zaglebienia i nie moge ,go bardziej wysunac...
Todek - 2009-06-15, 14:24

Nic nie trzeba zdejmować, żadnego dekla. Jak już Ci się wysuwa z gniazda i dochodzi do końca tego wgłębienia, to próbuj go podnosić do góry, jednocześnie przytrzymuj żeby się nie chował w gniazdo. :chytrusek:
Marcin Racibory - 2009-06-15, 14:26

Todek napisał/a:
Nic nie trzeba zdejmować, żadnego dekla. Jak już Ci się wysuwa z gniazda i dochodzi do końca tego wgłębienia, to próbuj go podnosić do góry, jednocześnie przytrzymuj żeby się nie chował w gniazdo. :chytrusek:




Dokładnie tak.

Anonymous - 2009-06-15, 14:34

dokladnie tak zrobilem i sie udalo ... chlopaki to tu jednak maja łeb :D :D



no i wszystko slicznie rozebralem go ladnie wytrzasnolem z pol kilo czarnego proszku i zlozylem... podlaczylem sobie pod baterie i nawet znow sie krecil :D teraz tylko mam problem zeby go wlozyc ;/ tu tez mozna to jakos prosto zrobic>?

Todek - 2009-06-15, 15:48

Tak bardzo prosto. Dokładnie odwrotnie jak wyjmowałeś. :mrgreen: :mrgreen: Włóż go skośnie od góry w gniazdo, i poruszając nim włóż go na swoje miejsce. Jeżeli nie wchodzi to trzeba spróbować kilka razy. Wyjmuj go i obracaj troszkę tym wałkiem, gdyż musi on trafić zębami w zęby koła zębatego które widać przez ten okrągły otwór gniazda rozrusznika. :lol: :lol:
Anonymous - 2009-06-15, 16:12

eh i tak cala moja praca na marne ,bo po zlozeniu okazalo sie ze dalej nie kreci... probowalem tez bezposrednio podac napiecie i tez zero... mozliwe ze kawalek uzwojenia sie spalil i teraz nie ma tyle sily by pod obciazeniem zakrecic? jesli tak to czy da rade jakos na nowo nawinac uzwojenie albo cos? ;( a moze to wogole cos innego?



dodam tylko ,ze wykrecilem jeszcze swiece zeby mial latwiej bez kompresji i tez nic ;(



rozebralem go w mak i sprawdzalem ten caly wirnik z uzwojeniem multimetrem ustawilem piszczek i... jak przykladalem do tych styków od szczotek znaczy do roznych to kazda z kazda jest jakby polaczona i piszczy ...znaczy ze przeplyw jest... powinno byc napiecie na wszystkich rownoczesnie czy nie? dodam ,ze na ten caly wirnik na ktore sa nawiniete te miedziane kable nie przechodzi napiecie.. wiec zwarcia miedzy uzwojeniem a wirnikiem nie ma.... nie wiem tylko wlasnie czy na tych stycznikach gdzie szczotki sa powinno byc na kazdym przeplyw obojetnie ktory z ktorym polacze...



przepraszam za jezyk ;)

Anonymous - 2009-06-16, 12:58

rozebralem dzis tą strone od strony alternatora i probowalem tym magnetem czy jak to sie nazywa w tym motorze krecic... i jakos ciezko cholernie idzie na luzie bez swiec ;/ najdziwniejsze jest to ,ze na pych pali.... zebatki sa wszystkie idealne nic nie zjechane to sprzeglo z tylu znaczy to duze kolo zebate z tylu tez wyglada dobrze... jakies propozycje?
Todek - 2009-06-16, 13:16

Pytanie: Jak Ci kręci rozrusznik jak go podłączysz na krótko? :?: On powinien kręcić tak, że go prawie wyrywa z ręki, moment jest taki, że cały on chce się obracać. Jeżeli kręci wolno i nie czujesz tego momentu, to jest coś z rozrusznikiem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group