Blues - 2008-09-19, 22:30 Temat postu: Re: zajechałem mojego schedowka
Sama mądrość przez Ciebie przemawia, aż włos się jeży na głowie... strach pomyśleć co by było, gdyby tak gość jeździł maszyną, która ma większe mozliwości od niego.... szybko by się zabił. Następny super driver. Divastion - 2008-09-19, 22:33 Temat postu: Re: zajechałem mojego schedowka
a takowych to oczywiście nie brakuje... więc ludzie zastanówcie się 2 razy i nie zasilajcie ich szeregów...  całe szczęście, że tutaj takowych praktycznie brak.. 
ciachu - 2008-09-19, 22:36 Temat postu: Re: zajechałem mojego schedowka
Sorry, nie mogłem... 
Anonymous - 2008-09-20, 21:20 Więcej wiary w ludzi. Anonymous - 2008-11-06, 23:57 ja tam też bym nie docinał chłopakowi,i tak wie że źle zrobił,koszta będziesz miał trochę,samo rozebranie silnika z wyjęciem go a potem montażem to gdzieś 1000 zł minimum no i części,uszczelka pod głowicę 100,pierścienie 150 na gar,płyny to sobie policz,ale nie przejmuj się,naprawisz,o pieniądzach zapomnisz no i dalej będziesz śmigał sobie Anonymous - 2008-11-07, 20:44 Ile za niego chcesz podaj rozsądną cenę jutro będę w Częstochowie 
ciachu - 2008-11-08, 19:11
Gość coś ostatnio przestał się pojawiać 
Todek - 2008-11-08, 23:34 Tyle się od nas nasłuchał, że pewnie mu się odechciało o co kolwiek pytać. 
Może trochę za ostro było?
Anonymous - 2008-11-09, 18:36 wstydzi się czy cuś omo - 2008-11-09, 18:56
Stawiam na podpuche.Siedzi teraz gosciu pod własciwym sobie nickiem i zrywa boki,a może i sam siebie zrugał 
yanucha - 2008-11-09, 19:56 Kupił sobie plastika i ma nas w dupie 
Anonymous - 2009-01-03, 23:39 jestem nowy, kocham shadowke miloscia idealistyczna(ale od mlodosci pogiety na glowe bylem) nie mam jej jeszcze, jak w przedstawialni pisalem w okolicy maja chce ja droga kupna nabyc, a bedzie to moj pierwszy mocny motocykl(mowie o vt 750), jako dzieciak jezdzilem motorynka pony, teraz jak w Polsce bywam to odkurzam swoja stara WsKo-Wfmke(mieszanca czystej krwii) z 1963 roku i lapie komary na zeby po lesnych drogach NIGDY nie zrobilbym jej krzywdy, wolalbym ja turlac 20km niz zarzynac jak smiecia albo chorego konia mysle ze z motocyklem trzeba jak z samiczka a moze i jeszcze czulej? sadze ze kolega od "zajezdzonego" motorka, rabi sobie zwale, albo ma 11 lat i nic z tego jeszcze nie kuma albo nigdy nie zakuma,sadze ze nie warto... Globi - 2009-01-04, 14:00 Sorki, że się wtrącam ale... Zakończmy już temat wyrażania opinii na temat Jeźdźca. Myślę, że padło już tutaj bardzo dużo druzgoczących opinii. Skoncentrujmy się raczej na Maszynie. Dlatego też - mocą nadanego mi Urzędu - zamykam dyskusję, a ostatnie pytanie kolegi przerzucam do nowego tematu |
||||||||||||||||||||
