Witam...motocykl jest po wymianie swiec po synchronizacji a mimo to podczas jazdy przerywa jakby gubil iskre na wszystkich swiecach od razu.najczesciej dzieje sie to przy jednostajnej, rownej jezdzie okolo 80km...rzadziej podczas dodawania gazu..poprostu pare razy przerwie i mozna jechac dalej ale czasem to jest uciazliwe bo swiadomosc ze cos nie gra to wiecie....nie dzieje sie to zawsze, czasem juz po 10km czasem po 50 a czasem przejade 100km i wszytko gra..pojechalem raz jeszce na synchronizacje a tam po zbadaniu zegarami stwierdzili ze wszytko z gaznikiem ok swiece maja wrecz podrecznikowy kolor...co to moze byc przewody WN czy moze coz z elektryka?Gyby gubil prad na jednej albo dwoch swiecach nie byloby to odczuwalne chyba az tak wiec wydaje mi sie ze gubi na wszystkich ale jak mowi wydaje sie...z kolei gdyby gubil iskre na jednym garze byloby to jeszce inaczej odczuwalne no i swiece nie byly by idealne...nie wiem co jest pieć....

W sumie to może być wszystko i trzeba czekać aż się całkiem zepsuje:) Oczywiście to żart, ale kolor świecy o niczym w tym przypadku nie świadczy bo jak na chwile nie ma iskry to świeca oda razu koloru nie zmieni. Ogólnie to raczej coś z elektryką ale pewności nie ma. Możesz zacząć grzebać i sprawdzać ale nawet jak naprawisz to nie będziesz wiedział że naprawiłeś. Dla przykładu: impulsator, kable do niego, instalacja, moduł, pompa paliwa, itp itd.