czy stosował ktoś środek firmy LIQUI MOLY o nazwie MOTORRAD ENGINE FLUSH
stosuje się go do wymycia ( wypłukania) wnętrza silnika z nagromadzonego nagaru ( ? )
i min. oczyszczenia pierścieni tłkowych i ich gniazd
Stosuje się go przed wymianą zużytego oleju .
Jeżeli ktoś stosował ten lub inny preparat to może podzieli się wrażeniami

Ja bym nie ryzykował.

Ja stosowałem Valvoline Engine Flush, i silnik śmiga do teraz

a jakie jest ryzyko ?

Sprzęgło może przestać działać

Takie, że oprócz syfu i nagaru wypłuka Ci uszczelki i uszczelniacze. Silnik zacznie brać olej i gubić wszystkimi możliwymi dziurami.

Bez przesady, przecież to nie stężony kwas siarkowy

Ja zastosowałem i nic w silniku złego się nie dzieje a biegi wchodzą jak zaczarowane - delikatnie i precyzyjnie i bardzo płynnie

Tak ale jeśli silnik ma już parę lat i jakiś tam na pewno nie mały przebieg to niektóre miejsca uszczelniają nie tylko silikon i uszczelki ale właśnie osady. Jeśli ich wypłukasz może się stać to co opisałem wyżej, dlatego zalecam ostrożność przy stosowaniu takich wynalazków.

Dobra plukanka typu Valvoline nie wypłukuje nagaru - tylko szlam i syfy nagromadzone w kanałach olejowych, nie rusza też uszczelnień. pamietaj tylko, ze podczas płukania nie przesadzaj z czasem i w tym czasie moto ma chdzic na jałowych obrotach

Tak człowiek czyta te wypowiedzi i się zastanawia, czy warto byłoby kiedyś spróbować...

widzę, że zdania są podzielone , co do rozszczelnienia silnika to chyba nic się nie stanie .
Mimo lat i przebiegu to w końcu jest to dosć nowoczesna konstrukcja .
Po przeanalizowaniu waszych opini - chyba się zdecyduję i przy najblższej wymianie oleju
wleję ten środek .
Może nie wybuchnie

ja zadnycj smieci nie dodaje do oleju ani do paliwa, a bo człowiek na błedach sie uczy.
dodałem dodatek do benzyny i miałem kupe syfu w zbiorniku .a do oleju tez bym nie dodał a tym bardziej do płukania silnika.
zaden servis i manual nie stosuje czegos takiego.