Zawsze marzyłem o czoperze lecz zawsze były inne wydatki, a motocykl schodził na dalszy plan. Wreszcie zapadła decyzja, że czas z tym "dziadostwem" skończyć i zamierzam zakupić hondę shadow vt700. Jednakże chudy portfel sprawia, że stać mnie obecnie na rocznik 1985 tj. sprzęt 25 letni. I tu pojawia się problem i moje wątpliwości, czy to nie zbyt leciwa maszyna. Zdaję sobie sprawę, że hondy mają super długowieczne silniki, ale inne elementy mogą się sypać z uwagi na ich zestarzenie. Proszę o doradę czy zakup 25 letniej maszyny to już ryzyko. Jakie są Wasze obserwacje i spostrzeżenia. Będę wdzięczny za komentarze. [/u]

dzięki za odp

moje obawy dotyczą też ewentualnie późniejszej odsprzedaży bo maszyna zbliży się do trzydziestki

Mojego cienia VT700C kupiłem w zeszłym roku od gościa o okropnej opinii - handlarza z Wygiełzowa. Gość w 80% sprowadza złom ale można trafić też perełki - tyle że trzeba miec do niego duuużo cierpliwości ale że za każdym razem przywozi z 10 maszynek to 1-2 są w stanie dobrym. Ale uwaga - jeżeli nie znasz się na temacie weź kogoś doświadczonego typek sprowadza również bite maszyny które nie nadaja się nawet do rozbiórki - a w/g jego opisów wszystkie są idealne. Już zyskałem na niej 2000 w stosunku do ceny zakupu - w tym roku Cienie poszły w cenę. Gorąco polecam - zadbany VT700 to motor z duszą. Mój rocznik to 1986 i jedyne co musiałem zrobić to czyszczenie i polerka silnika - był zasyfiony nalotem, czyszczenie i synchro gaźników oraz wymiana licznika - wskazania w mph mnie wkurzały )

Poza tym zero ingerencji "serce" chodzi idealnie i zyczę Ci tak zadbanego egzemplarza.

Mój ma 27 lat i nie narzekam tylko nie daj się wrobić w jakieś badziewie

co byś nie kupił to zawsze coś do lekkich poprawek będzie.

moja machina ma 27 lat, kupiłem w grudniu 2009 z importu (hurtowy import złomowy), doinwestowałem jakieś 500zł (ako, oleje, linka, troszki smarów, srubek) i śmiga



przy zakupie dobrze osłuchać silnik, zrobic solidną jazdę próbną, bez cackania, te sprzęty mają spore mozliwości i gadanie sprzedawcy że "tak się nie robi" albo "te typy tak mają" trzeba co do zasady wpuścić jednym uchem a wypuścic drugim.



na co trzeba zwrócić uwagę (a wielu nie mysli o tym) to czy motocykl trzyma tor jazdy... ostatnio testowałem 5 motocykli u kolesia i 3 tańczyły lambade. nie zawsze można to wyczuć kiedy kierowca mocno trzyma się kierownicy... ale przy lekkim popuszczeniu motocykl powinien zachowywać sie stabilnie i jechać prosto (zupełnie jak rower przy jeżdzie bez trzymanki )... natomiast motocykle z kolizji, gleby lub innych zdarzeń nie do końca trzymaja tę właściwość...

A jak się ma w porównaniu Honda Shadow VT 700/750 do Yamahy Virago 750, czy np. Suzuki Intrudera lub Kawasaki

chcę kupić czoperka, koniecznie V-twina, mam kasy 5-7 tys. i nie wiem co kupić

co byś nie kupił, to motocyklista to takie stworzenie, ze nawet jak bedzie miał sprawne moto to będzie przy nim grzebał, zmieniał, poprawiał.... popatrz na loga kilku marek, zobacz do której tobie serce zabije mocniej i te bierz



a potem to juz sama słodycz.... nawet jak tylko stoi w garażu.

jest tu na forum jeden koleś co kupił hondzie, bo się zakochał, co drugi dzień pojawia się w garażu żeby się przymierzyć, posiedzieć, podotykać.... no a na prawko dopiero co się zapisał