Dziewczyny i VLX/VT 600
Odpowiedz do tematu

: Dziewczyny i VLX/VT 600
Witam wszystkich, bo oficjalnie występuję tu po raz pierwszy, na razie za pozwoleniem Gerwazego wykorzystam Jego konto, bo to nie On pisze tylko ja- Jego "lepsza"" połowa :mrgreen: - Kasia

Chciałabym się zwrócić głównie do tej części forum, która nie posiada zarostu na twarzy :-)8 choć oczywiście, czekam na wszelkie uwagi... :-)

Otóż, hm... chciałabym Was dziewczyny zapytać, jak radzicie sobie z ciężarem VT/VLX 600 ???



Ja do tej pory jeżdżę milutkim delikatnym Kawasaki bn 125, ale jak pomykam z chłopakami na 600 kach, to mi niestety mocy brakuje :-)8 i oczywiście jest plan na przesiadkę :chytrusek: w garażu stoi VLX 600 i moja "lepsza" połowa kusi, żeby zaanektować tę Jego maszynę, a to On kupi sobie coś większego (swoją drogą bardzo sprytnie :-)8 )

Jak sobie radzicie z tymi ponad 200 kilogramami? Nie pytam nawet o jazdę, miesiące na Benku swoje zrobiły i już mnie jazda VLX nie stresuje, bez względu na ciężar moto, a poza tym przesiadka na coś, co rwie do przodu nawet pod górę ;-) ... istne marzenie, i ten wark pod pupą... no, ale nie o tym chciałam :oops: ...



Jak sobie radzicie w sytuacji, gdy np. trzeba moto podepchnąć do tyłu, i to nie po równym, a czasem i ciut pod górkę ;-) Ja już widzę, że zapobiegawczo chorobliwie wręcz zawsze kombinuję tak, żeby tego uniknąć, ale czasem się nie da przecież... i stresuje mnie wszystko, co wąskie i nierówne (to o podłożu do jazdy oczywiście :-> ) Słowem, czy VT/VLX 600 nie jest trochę za ciężki dla dziewczyny???



Przyznam się, że na początku zsiadając z Benka i siadając na Hondzie (ze sto kilo różnicy) po chwili uciekałam w popłochu, ale to było BAAARDZO na początku, teraz doceniam bardziej wszystkie tego faktu plusy, tylko ta masa W PEWNYCH sytuacjach mi daje do myślenia...

Wstępne założenia przesiadkowe dotyczyły, właśnie ze względu na optymalne proporcje siły moto (i mojej) i masy moto (i mojej) jak i styl moto (i mój), Suzuki Savage LS 650 - akurat ma kolega- i powiem tak: przepycha się w razie potrzeby tak jak mojego Benia, czyli bezstresowo, a pod górkę ciągnie równie zacnie... :mrgreen:

I tylko ten Shadow tak mnie kusi :oops: ...!!!!

Z góry dziękuję za wszelkie opinie :)



KASIA

:
Według mnie sama musisz się zdecydować i zadecydować na jakim moto chcesz pomykać.

Doradców pewnie znajdzie się wielu, a ilu doradców - to tyle różnych głosów za i przeciw. Jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że możesz na bieżąco testować sobie jazdy na upragnionym rumaku. Jazda ma być dla Ciebie przyjemnością, a nie stresem.



Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Kasiu - RObi ma calkowitą rację .Ja moge dodać odemnie że jak "czujesz motor" to jest OK, a dobrze jest sprawdzic czy podniesiesz ten motorek - jak tak ....wsiadaj i pomykaj :-D :-D :-D dasz sobie z nim radę .

:
Dzięki dziewczyny ;-)

Jasne, że zdecyduję sama, tylko chciałabym porównać doznania :mrgreen: , oczywiście jeżdżę Shadow 600 ile się da, i oj jest to przyjemność z jazdy ogromna i jednak bezstresowa :-)8

Dzięki za podpowiedź testu z podnoszeniem, tylko chyba mi będzie szkoda Hondzi, toż to pojazd kochający pion a nie poziom :-)8



KASIA

:
Gerwazy napisał/a:
Dzięki dziewczyny ;-)

Jasne, że zdecyduję sama, tylko chciałabym porównać doznania :mrgreen: , oczywiście jeżdżę Shadow 600 ile się da, i oj jest to przyjemność z jazdy ogromna i jednak bezstresowa :-)8

Dzięki za podpowiedź testu z podnoszeniem, tylko chyba mi będzie szkoda Hondzi, toż to pojazd kochający pion a nie poziom :-)8



KASIA




to próbować na trawce/sianku ..... :mrgreen:

:
Nie takie motorki dziewczyny podnoszą:

http://www.youtube.com/wa...4uMmgdiwgo&NR=1



Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Na VT 600 jeżdżą trzy dziewczyny (mi znane osobiście), z czego dwie są drobne :-) I radza sobie bardzo dobrze :-) Kieruj się do Dody, Partycji i sTVoorków :-)

:
Mateusz napisał/a:
Na VT 600 jeżdżą trzy dziewczyny (mi znane osobiście), z czego dwie są drobne :-) I radza sobie bardzo dobrze :-) Kieruj się do Dody, Partycji i sTVoorków :-)


Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji. :-)

Tomek :)
www.moje-dzialdowo.pl
Interaktywne Muzeum Pogranicza - ZAPRASZAM
http://www.muzeum.dzialdowo.pl/
:
Sam od roku dosiadam 600 i... chociaż do małych nie należę to czasami mam problem z podepchaniem do tyłu po nierównym terenie. Tylko... ile procentowo jeździsz do przodu a ile pchasz do tyłu :mrgreen:

Mojm zdaniem możesz śmiało ujeżdżać :mrgreen:

Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Dzięki :thx: I tak wszystko wskazuje na to, że decyzja może być tylko jedna ;-)

Drążę temat, bo jako dziecko, z siedem lat miałam, wrąbałam się boleśnie w krzaki róż na krosie - zrobiony był przez ojca: rama sam, silnik z simsona, biegi wrzucało się ręką, do tego to był półautomat (żyje z przerwami do dziś) - piszę, bo zaraz ktoś powie, że 25 lat temu nie było krosów ;-) no i jak się wkopałam w te dzikie róże, to co tam zadrapania i pozdzierane dłonie, ja tego dziadostwa nie mogłam wyszarpnąć, a musiałam do tyłu właśnie i mi uraz został... jak mi tu jeszcze pare osób napisze zachęcająco, to się powinnam przestać zastanawiać na dobre ;-) pozytywna sugestia wyprze negatywne wspomnienia ;-)



KASIA

:
Tomasz Weitz napisał/a:


Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji. :-)




Podobno Pati jeździ Tulipanką drugi sezon, ale śmiga na tej 600-ce, jakby na niej siedziała od dziecka.



P.S.

Szczególnie na mokrym i w ciemnych tunelach. Wiem co mówię ;-)

Podobno żadna praca nie hańbi - oprócz fizycznej.
:
Wg. mnie nie masz się co obawiać vt600. Szybko się przyzwyczaisz i tego ciężaru w ogóle nie będziesz odczuwać. Czasami są sytuacje, że i ja nie daję rady samemu np. wycofać (niedawno z garażu pomagało mi wycofać dwóch chłopa, bo było ciasno i próg przy wyjeździe - samemu nie dałoby rady wyjechać). Czasami inaczej się nie da. Poza tym zwykle pewnie będziesz jeździć z Gerwazym więc tym bardziej nie masz się co martwić ;-)

Say no to slow.
kasia
[Usunięty]
:
mnie się wydaje (choć może błędnie, bo jak każdy wie, jam sierotka marysia bez maszyny jeszcze), że gdyby tak każdy patrzył czy motocykl da się przepchnąć do tyłu - to nikt nie jeździłby goldwingami, valkyriami i tak dalej ;-)



ponadto można zerknąć tu: http://www.motocyklistki....-honda-vtx-1800





co prawda, różyczki na baku są koszmarne ;-) , ale szacunek dla tej pani :thx:

kasia
[Usunięty]
:
zeza napisał/a:
Tomasz Weitz napisał/a:


Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji. :-)




Podobno Pati jeździ Tulipanką drugi sezon, ale śmiga na tej 600-ce, jakby na niej siedziała od dziecka.



P.S.

Szczególnie na mokrym i w ciemnych tunelach. Wiem co mówię ;-)






no właśnie, ja we wtorek szczenę zbierałam z ziemi....szacun dla Patrycji :thx: :thx: :thx:

:
kasia napisał/a:
mnie się wydaje (choć może błędnie, bo jak każdy wie, jam sierotka marysia bez maszyny jeszcze), że gdyby tak każdy patrzył czy motocykl da się przepchnąć do tyłu - to nikt nie jeździłby goldwingami, valkyriami i tak dalej ;-)



ponadto można zerknąć tu: http://www.motocyklistki....-honda-vtx-1800





co prawda, różyczki na baku są koszmarne ;-) , ale szacunek dla tej pani :thx:




Bardzo mi ten argument podoba :) Co prawda myślałam, że Valkyrie ma wsteczny, bo szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie nawet, patrząc na tę potęgę, że ktokolwiek, nawet syn kowala , mógłby się z tym szarpać do tyłu :shock: , ale teraz jak o tym myślę, wszystkie, które widziałam były zaparkowane tak, jak ja bym zaparkowała naszą 600 tkę, czyli przodem w kierunku trudności ;-)

Widziałam też panów z Valkyrie, na kowali nie wyglądali, i tak pomyślałam, że skoro facet nawet mojego wzrostu, głównie koło 50-tki, może się szarpać z 400 kg to ja mogę powalczyć z 220 ;-)



Zamierzam się więc zrosnąć z Hondzią tak ja Patrycja z Tulipanką (nie widziałam, ale wierzę na słowo), najwyraźniej można...

Poza tym Pani na 1800 z artykułu poleconego przez Kasię ... bezcenne :-)



Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc i utwierdzanie mnie, w jedynej słusznej decyzji :mrgreen: , Shadow VLX 600 przechodzi w moje kobiece ręce... Gerwazy, póki nie kupi sobie czegoś większego jest skazany na Benia vel Kawasaki 125 :twisted: :-)8



KASIA

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group