Witam wszystkich, bo oficjalnie występuję tu po raz pierwszy, na razie za pozwoleniem Gerwazego wykorzystam Jego konto, bo to nie On pisze tylko ja- Jego "lepsza"" połowa - Kasia
Chciałabym się zwrócić głównie do tej części forum, która nie posiada zarostu na twarzy choć oczywiście, czekam na wszelkie uwagi...
Otóż, hm... chciałabym Was dziewczyny zapytać, jak radzicie sobie z ciężarem VT/VLX 600 ???
Ja do tej pory jeżdżę milutkim delikatnym Kawasaki bn 125, ale jak pomykam z chłopakami na 600 kach, to mi niestety mocy brakuje i oczywiście jest plan na przesiadkę w garażu stoi VLX 600 i moja "lepsza" połowa kusi, żeby zaanektować tę Jego maszynę, a to On kupi sobie coś większego (swoją drogą bardzo sprytnie )
Jak sobie radzicie z tymi ponad 200 kilogramami? Nie pytam nawet o jazdę, miesiące na Benku swoje zrobiły i już mnie jazda VLX nie stresuje, bez względu na ciężar moto, a poza tym przesiadka na coś, co rwie do przodu nawet pod górę ... istne marzenie, i ten wark pod pupą... no, ale nie o tym chciałam ...
Jak sobie radzicie w sytuacji, gdy np. trzeba moto podepchnąć do tyłu, i to nie po równym, a czasem i ciut pod górkę Ja już widzę, że zapobiegawczo chorobliwie wręcz zawsze kombinuję tak, żeby tego uniknąć, ale czasem się nie da przecież... i stresuje mnie wszystko, co wąskie i nierówne (to o podłożu do jazdy oczywiście ) Słowem, czy VT/VLX 600 nie jest trochę za ciężki dla dziewczyny???
Przyznam się, że na początku zsiadając z Benka i siadając na Hondzie (ze sto kilo różnicy) po chwili uciekałam w popłochu, ale to było BAAARDZO na początku, teraz doceniam bardziej wszystkie tego faktu plusy, tylko ta masa W PEWNYCH sytuacjach mi daje do myślenia...
Wstępne założenia przesiadkowe dotyczyły, właśnie ze względu na optymalne proporcje siły moto (i mojej) i masy moto (i mojej) jak i styl moto (i mój), Suzuki Savage LS 650 - akurat ma kolega- i powiem tak: przepycha się w razie potrzeby tak jak mojego Benia, czyli bezstresowo, a pod górkę ciągnie równie zacnie...
I tylko ten Shadow tak mnie kusi ...!!!!
Z góry dziękuję za wszelkie opinie :)
KASIA
Odpowiedz do tematu
: Dziewczyny i VLX/VT 600
:
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
Według mnie sama musisz się zdecydować i zadecydować na jakim moto chcesz pomykać.
Doradców pewnie znajdzie się wielu, a ilu doradców - to tyle różnych głosów za i przeciw. Jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że możesz na bieżąco testować sobie jazdy na upragnionym rumaku. Jazda ma być dla Ciebie przyjemnością, a nie stresem.
Doradców pewnie znajdzie się wielu, a ilu doradców - to tyle różnych głosów za i przeciw. Jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że możesz na bieżąco testować sobie jazdy na upragnionym rumaku. Jazda ma być dla Ciebie przyjemnością, a nie stresem.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Kasiu - RObi ma calkowitą rację .Ja moge dodać odemnie że jak "czujesz motor" to jest OK, a dobrze jest sprawdzic czy podniesiesz ten motorek - jak tak ....wsiadaj i pomykaj dasz sobie z nim radę .
:
Dzięki dziewczyny
Jasne, że zdecyduję sama, tylko chciałabym porównać doznania , oczywiście jeżdżę Shadow 600 ile się da, i oj jest to przyjemność z jazdy ogromna i jednak bezstresowa
Dzięki za podpowiedź testu z podnoszeniem, tylko chyba mi będzie szkoda Hondzi, toż to pojazd kochający pion a nie poziom
KASIA
Jasne, że zdecyduję sama, tylko chciałabym porównać doznania , oczywiście jeżdżę Shadow 600 ile się da, i oj jest to przyjemność z jazdy ogromna i jednak bezstresowa
Dzięki za podpowiedź testu z podnoszeniem, tylko chyba mi będzie szkoda Hondzi, toż to pojazd kochający pion a nie poziom
KASIA
:
to próbować na trawce/sianku .....
Gerwazy napisał/a: |
Dzięki dziewczyny
Jasne, że zdecyduję sama, tylko chciałabym porównać doznania , oczywiście jeżdżę Shadow 600 ile się da, i oj jest to przyjemność z jazdy ogromna i jednak bezstresowa Dzięki za podpowiedź testu z podnoszeniem, tylko chyba mi będzie szkoda Hondzi, toż to pojazd kochający pion a nie poziom KASIA |
to próbować na trawce/sianku .....
:
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Na VT 600 jeżdżą trzy dziewczyny (mi znane osobiście), z czego dwie są drobne I radza sobie bardzo dobrze Kieruj się do Dody, Partycji i sTVoorków
:
Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji.
Mateusz napisał/a: |
Na VT 600 jeżdżą trzy dziewczyny (mi znane osobiście), z czego dwie są drobne I radza sobie bardzo dobrze Kieruj się do Dody, Partycji i sTVoorków |
Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji.
Tomek :)
www.moje-dzialdowo.pl
Interaktywne Muzeum Pogranicza - ZAPRASZAM
http://www.muzeum.dzialdowo.pl/
www.moje-dzialdowo.pl
Interaktywne Muzeum Pogranicza - ZAPRASZAM
http://www.muzeum.dzialdowo.pl/
:
Sam od roku dosiadam 600 i... chociaż do małych nie należę to czasami mam problem z podepchaniem do tyłu po nierównym terenie. Tylko... ile procentowo jeździsz do przodu a ile pchasz do tyłu
Mojm zdaniem możesz śmiało ujeżdżać
Mojm zdaniem możesz śmiało ujeżdżać
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Dzięki I tak wszystko wskazuje na to, że decyzja może być tylko jedna
Drążę temat, bo jako dziecko, z siedem lat miałam, wrąbałam się boleśnie w krzaki róż na krosie - zrobiony był przez ojca: rama sam, silnik z simsona, biegi wrzucało się ręką, do tego to był półautomat (żyje z przerwami do dziś) - piszę, bo zaraz ktoś powie, że 25 lat temu nie było krosów no i jak się wkopałam w te dzikie róże, to co tam zadrapania i pozdzierane dłonie, ja tego dziadostwa nie mogłam wyszarpnąć, a musiałam do tyłu właśnie i mi uraz został... jak mi tu jeszcze pare osób napisze zachęcająco, to się powinnam przestać zastanawiać na dobre pozytywna sugestia wyprze negatywne wspomnienia
KASIA
Drążę temat, bo jako dziecko, z siedem lat miałam, wrąbałam się boleśnie w krzaki róż na krosie - zrobiony był przez ojca: rama sam, silnik z simsona, biegi wrzucało się ręką, do tego to był półautomat (żyje z przerwami do dziś) - piszę, bo zaraz ktoś powie, że 25 lat temu nie było krosów no i jak się wkopałam w te dzikie róże, to co tam zadrapania i pozdzierane dłonie, ja tego dziadostwa nie mogłam wyszarpnąć, a musiałam do tyłu właśnie i mi uraz został... jak mi tu jeszcze pare osób napisze zachęcająco, to się powinnam przestać zastanawiać na dobre pozytywna sugestia wyprze negatywne wspomnienia
KASIA
:
Podobno Pati jeździ Tulipanką drugi sezon, ale śmiga na tej 600-ce, jakby na niej siedziała od dziecka.
P.S.
Szczególnie na mokrym i w ciemnych tunelach. Wiem co mówię
Tomasz Weitz napisał/a: |
Osbiście widziałem jak Patrycja sobie radzi, jazda była z pasażerem oraz pogoda była trudna tzn. padał deszcz i nawet się ciemno zrobiło (wyjazd do Setnych). W mojej ocenie radziła sobie doskonale, ale to może być moja subiektywna opinia i lepiej sprawdzić u źródła czyli osobiście zapytać Patrycji. |
Podobno Pati jeździ Tulipanką drugi sezon, ale śmiga na tej 600-ce, jakby na niej siedziała od dziecka.
P.S.
Szczególnie na mokrym i w ciemnych tunelach. Wiem co mówię
Podobno żadna praca nie hańbi - oprócz fizycznej.
:
Wg. mnie nie masz się co obawiać vt600. Szybko się przyzwyczaisz i tego ciężaru w ogóle nie będziesz odczuwać. Czasami są sytuacje, że i ja nie daję rady samemu np. wycofać (niedawno z garażu pomagało mi wycofać dwóch chłopa, bo było ciasno i próg przy wyjeździe - samemu nie dałoby rady wyjechać). Czasami inaczej się nie da. Poza tym zwykle pewnie będziesz jeździć z Gerwazym więc tym bardziej nie masz się co martwić
Say no to slow.
:
mnie się wydaje (choć może błędnie, bo jak każdy wie, jam sierotka marysia bez maszyny jeszcze), że gdyby tak każdy patrzył czy motocykl da się przepchnąć do tyłu - to nikt nie jeździłby goldwingami, valkyriami i tak dalej
ponadto można zerknąć tu: http://www.motocyklistki....-honda-vtx-1800
co prawda, różyczki na baku są koszmarne , ale szacunek dla tej pani
ponadto można zerknąć tu: http://www.motocyklistki....-honda-vtx-1800
co prawda, różyczki na baku są koszmarne , ale szacunek dla tej pani
:
no właśnie, ja we wtorek szczenę zbierałam z ziemi....szacun dla Patrycji
zeza napisał/a: | ||
Podobno Pati jeździ Tulipanką drugi sezon, ale śmiga na tej 600-ce, jakby na niej siedziała od dziecka. P.S. Szczególnie na mokrym i w ciemnych tunelach. Wiem co mówię |
no właśnie, ja we wtorek szczenę zbierałam z ziemi....szacun dla Patrycji
:
Bardzo mi ten argument podoba :) Co prawda myślałam, że Valkyrie ma wsteczny, bo szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie nawet, patrząc na tę potęgę, że ktokolwiek, nawet syn kowala , mógłby się z tym szarpać do tyłu , ale teraz jak o tym myślę, wszystkie, które widziałam były zaparkowane tak, jak ja bym zaparkowała naszą 600 tkę, czyli przodem w kierunku trudności
Widziałam też panów z Valkyrie, na kowali nie wyglądali, i tak pomyślałam, że skoro facet nawet mojego wzrostu, głównie koło 50-tki, może się szarpać z 400 kg to ja mogę powalczyć z 220
Zamierzam się więc zrosnąć z Hondzią tak ja Patrycja z Tulipanką (nie widziałam, ale wierzę na słowo), najwyraźniej można...
Poza tym Pani na 1800 z artykułu poleconego przez Kasię ... bezcenne
Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc i utwierdzanie mnie, w jedynej słusznej decyzji , Shadow VLX 600 przechodzi w moje kobiece ręce... Gerwazy, póki nie kupi sobie czegoś większego jest skazany na Benia vel Kawasaki 125
KASIA
Odpowiedz do tematu
kasia napisał/a: |
mnie się wydaje (choć może błędnie, bo jak każdy wie, jam sierotka marysia bez maszyny jeszcze), że gdyby tak każdy patrzył czy motocykl da się przepchnąć do tyłu - to nikt nie jeździłby goldwingami, valkyriami i tak dalej
ponadto można zerknąć tu: http://www.motocyklistki....-honda-vtx-1800 co prawda, różyczki na baku są koszmarne , ale szacunek dla tej pani |
Bardzo mi ten argument podoba :) Co prawda myślałam, że Valkyrie ma wsteczny, bo szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie nawet, patrząc na tę potęgę, że ktokolwiek, nawet syn kowala , mógłby się z tym szarpać do tyłu , ale teraz jak o tym myślę, wszystkie, które widziałam były zaparkowane tak, jak ja bym zaparkowała naszą 600 tkę, czyli przodem w kierunku trudności
Widziałam też panów z Valkyrie, na kowali nie wyglądali, i tak pomyślałam, że skoro facet nawet mojego wzrostu, głównie koło 50-tki, może się szarpać z 400 kg to ja mogę powalczyć z 220
Zamierzam się więc zrosnąć z Hondzią tak ja Patrycja z Tulipanką (nie widziałam, ale wierzę na słowo), najwyraźniej można...
Poza tym Pani na 1800 z artykułu poleconego przez Kasię ... bezcenne
Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc i utwierdzanie mnie, w jedynej słusznej decyzji , Shadow VLX 600 przechodzi w moje kobiece ręce... Gerwazy, póki nie kupi sobie czegoś większego jest skazany na Benia vel Kawasaki 125
KASIA