Witam
Pacjent to Honda shadow VT 1100 86r.
Po zakończonej jeździe – paliła od strzała, jazda normalna żadnych problemów - po postoju ok 2 tygodnie, próba odpalenia zakończyła się fiaskiem (pierwszy raz jak ją mam czyli 5 lat) rozładowało aku. OK podpinam do prostownika na drugi dzień powtórka, ale tym razem zwróciłem uwagę że jakoś tak niemrawo kręci – pewnie aku padło choć ma dwa lata ale OK podpinam pod aku samochodowe – słabo kręci czasami nawet wywala przekaźnik rozrusznika, prąd duży bo kable się grzeją – pewnie rozrusznik ma problem – więc wyciągam rozrusznik i do speca na pomiary – rozebrał wyczyścił szczotki ok kręci normalnie – po włożeniu do moto dalej to samo, bez świec jakoś kręci ze świecami duży opór ledwo obraca wałem. Paliwo dochodzi, iskra jest. Aktualnie efekt jest taki że wbijając 3 lub 4 bieg mogę moto przepchnąć ale do tyłu do przodu na biegu blokuje się. Panewki lub pierścienie dawały by oznaki wcześniej a tu było cicho, oleju nie brała, nie kopciła. Zanim rozbebeszę pół silnika albo cały może macie jakieś sugestie gdzie szukać usterki i co ewentualnie sprawdzić.

Najsampierw sprawdzić styki. Przede wszystkim masa. Mało roboty (w porównaniu do innych możliwości) a może pomoże. Pod siodłem masz do ramy przykręcany przewód masy - tam potrafi nie być dobrego styku.

tak łatwo nie ma - sprawdzone, również podane bezpośrednio napięcie na rozrusznik

woda na tłokach może

A po podaniu napięcia bezpośrednio na rozrusznik jakie objawy?

Podłączenie rozrusznika bezpośrednio pod accu wyeliminuje ewentualny problem z przekaźnikiem rozrusznika wiec warto to sprawdzić

"bez świec jakoś kręci ze świecami duży opór ledwo obraca wałem" - sprawdziłbym jak jest opór przy wykręconych świecach probójąc obrócić wał ręcznie. Może coś się przytarło? Sprawdzałeś kompresję?