Witam wszystkich. Mój problem zaczął się pojawiać w zeszłym roku a wcześniej nie występował. Moja Honda VT1100 Shadow Sabre działa normalnie, pali jeździ itd. Jadąc szybko tzn. 140km/h albo szybciej silnik potrafi zgasnąć na chwilkę, może na sekundę, może na dwie, po czym odpala i ciągnie dalej normalnie i jeżeli nie zejdę poniżej 140km/h to problem się powtarza. Zacząłem od wymiany filtra paliwa - nie pomogło. Pompa paliwa została sprawdzona tak jak robi to gościu na filmiku.
Wg. instrukcji serwisowej, którą tam pokazuje pompa paliwa powinna przepompować 0,8L paliwa w ciągu minuty - moja w ciągu minuty przepompowuje 1,3l. Zostawiłem ją też żeby sobie dłużej pochodziła i stukałem po niej żeby sprawdzić czy się przypadkiem nie przycina ale nic - działa prawidłowo. Myślałem o gaźniku ale sprawdziłem i się okazało że są dwa gaźniki więc to raczej odpada bo jest mało prawdopodobne żeby oba gaźniki tak nawalały a gdyby tylko jednemu się tak działo to silnik by przecież nie gasł całkowicie tylko by zaczął chodzić na jeden cylinder. W takim razie pozostaje tylko moduł zapłonowy. Tylko dlaczego gaśnie zawsze przy takiej prędkości? Jaki sygnał ma wpływ na to że moduł odcina zapłon? Moduł jest drogi regeneracja też kosztuje a nie wiadomo czy to pomoże. Ma ktoś jakiś pomysł? I dzięki z góry za odpowiedzi że szybciej nie muszę jeździć bo nie muszę tylko się boję żeby problem się nie zaostrzył w najmniej oczekiwanym momencie.

Czyżby takie odcięcie zapłonu od prędkości?
Mozna w ramach testu odpiąć sensor prędkości i przejechać się raz jeszcze kontrolując prędkość wg gps w telefonie

Aby licznik cokolwiek pokazał to musi skądś brać sygnał prędkości.
Jest to przekładnia przy kole („ślimak”) z linką napędzającą licznik bądź czujnik elektroniczny jak do ABS.
U Ciebie raczej tradycyjnie linka jest wiec kwestia wypięcia jej z licznika i zabezpieczenia na czas testu.

Tak wiem jak działa licznik tylko nie sądziłem że jest on w jakikolwiek sposób połączony z modułem zapłonowym. Spróbuję to sprawdzić ale wydaje się mi to mało prawdopodobne bo wtedy by chyba go odcinało przy 140 a nie że gaśnie na chwilę i znowu jedzie.

Świeca, cewka?

Mi tez niezbyt się chce wierzyć aby akurat w takim moto miałoby być takie ograniczenie.
Zazwyczaj na modułach zapłonowych ograniczeniu podlegają max obroty.

Świece są po dwie na cylinder więc nawet jakby jedna nie domagała to druga by działała. Po za tym jak już mówiłem silnik gaśnie - nie przerywa, nie szarpie co mogło by świadczyć o tym że chodzi na jeden cylinder i to samo się tyczy cewek bo też są dwie. A ograniczenia na pewno nie ma bo jeździłem nim nawet 180km/h i nic się nie działo.

Dobrze, wszystkie świece i cewki (sorry użyłem skrótu myślowego) dodaj przewody WN.

Ps. Ograniczniki nie gasiłyby silnika.

Wygląda na objaw zbyt wolnego zasilania (dolewania )paliwa do komory pływakowej . Jednak piszesz ,że oba na raz , a są dwa gaźniki ?? Może masz założony filtr paliwa i w nim za mały przepływ ?? na pewno nie moduł ,bo "odcięcie" (i tak ) nie powoduje wyłączenia tylko pracę na dozwolonych obrotach . Ja bym stawiał na układ zasilania paliwowego .

Anioł Stróż może odłącza ?

Albo przy większych prędkościach nie dostaje paliwa, (czy to objaw podobny do braku paliwa przy na przykład przełączaniu na rezerwę?) to znaczy spala je znacznie szybciej niż jest podawane.
Albo może elektryka od drgań (bo rozumiem że przy niższych prędkościach nie występuje to zjawisko?) zwarę gdzieś robi i odcina na chwilę iskrę?

Może powyżej stopka ci się buja i odcina zapłon. Zewrzyj czujnik i przetestuj. Jak na moje oko to brakuje mu paliwa bo spala więcej niż podaje. Obstawiał bym poziomy pływaków lub zaworek iglicowy. Jedyna elektronika która jest wstanie zgasic moto na biegu to kosa otwarta.