Shadok napisał/a:
klapy4 napisał/a:

No tu kolego się nie zgodzę. Gdyby tak było to sprzęgło nie przestawało by ślizgać po nagrzaniu tylko ślizgałoby cały czas i to mogła być kwestia tylko regulacji samego sprzęgła. A sprzęgło skoro ślizga na zimnym silniku to mimo że na gorącym tego nie odczuwałem to nie znaczy że w ogóle nie ślizgało - myślę że ślizgało cały czas i się przypalało przez to.


Zamotałeś jakoś te ślizgania :-) - tak, prawdopodobnie sprzęgło ślizga ci się cały czas. Napisałem też gdzie bym sprawdzał tego przyczynę.


Inaczej zachowuje się motocykl z lekko wciśnięta klamką jak to nazwałeś a inaczej ze ślizgającym sprzęgłem. Jak wciśniesz sprzęgło to jest wciśnięte cały czas a gdy ślizga to po dodaniu gazu najpierw wchodzi na wysokie obroty i wyje zamiast przyśpieszać ale po chwili zaczyna przyśpieszać a obroty silnika zaczynają spadać. Najbardziej to widać przy gwałtownym odkręcaniu manetki. Normalnie ma zacząć przyśpieszać i wchodzić powoli na coraz wyższe obroty. Tak więc gdyby cały czas była lekko wciśnietą klamka to cały czas by wył a swojej prędkości by nie osiągał.

Mi to się wydaje że te przekładki z TRW są jakieś trefne. Strasznie śliskie są. Siłą rzeczy te perforowane muszą się mniej ślizgać bo nie mają gładkiej powierzchni. Chociaż wiem że występują normalnie gładkie przekładki. A tak na prawdę to może wystarczyło wymienić tylko sprężyny na nowe i by pomogło. To była moja pierwsza przygoda z mokrym sprzęgłem ale na przyszłość jak chcemy zaoszczędzić to najlepiej zacząć właśnie od wymiany samych sprężyn dociskowych na nowe a jak nie pomoże to dopiero pomyśleć o tarczach i przekładkach najlepiej jednego producenta a jeszcze lepiej by było pomyśleć o oryginałach ale wiadomo że to kosztuje.