januszek napisał/a: |
WD 40 i delikatne opukiwanie . Może pomóc szmata nasączona naftą zostawiona na noc. |
Było to robione. Inne cuda również ale zero skuteczności.
Na obecną chwilę udało mi się zredukować głośność do ok. 80dB mierzonych komórką. Jest akceptowalnie. Dopalanie w wydechach (które to najbardziej mi przeszkadzało), też zostało zredukowane. Do środka wepchnięte po dwa zmywaki, od czoła długim wkrętem wkręconym w otwór wkładu chwycone nierdzewne sitko o średnicy wewnętrznej tłumika. Liczę, że się przydymią bo na razie się świecą jak psu jajca. Jeszcze nie jeździłem i nie wiem czy Szadok nie odrzuci przeszczepu ale wygląda, że siedzi mocno.
Na razie wygląda to tak:
Gdyby jednak to rozwiązanie okazało się nietrwałe i Szadok wypluje sitka i zmywaki, mam jeszcze plany od C do Z.
BTW. Efekt po odpaleniu moto po akcjach z WD40 to temat na anegdotę przy ognisku. ;)