Odpowiedz do tematu
:
a dokładnie?bo jestem przed tą czynnością ale mam tylko zwykłą ładowarkę
never as good as the first time
:
Szczerze powiedziawszy to u siebie jak kupiłem nowy to zrobiłem jak zalecał sprzedawca.
Zalałem elektrolitem, za następny dzień uzupełniłem poziom, zamontowałem w moto i .... po odpaleniu zrobiłem jakieś 20-30 km aby się naładował.
Akurat nie miałem żadnego prostownika więc odpuściłem sobie jego ładowanie w domu.
Zalałem elektrolitem, za następny dzień uzupełniłem poziom, zamontowałem w moto i .... po odpaleniu zrobiłem jakieś 20-30 km aby się naładował.
Akurat nie miałem żadnego prostownika więc odpuściłem sobie jego ładowanie w domu.
były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
:
To może napisz co trzeba zrobić. Chyba to nie jest tajemnica.
zemnebedeusz napisał/a: |
Akumulator przyjechał suchy z osobno dostarczonym elektrolitem. Instrukcja "mówi" o zalaniu min. 40 minut przed użyciem, ale jakoś w to nie wierzę. Maruda już mi wyjaśnił, co i jak trzeba zrobić po zalaniu elektrolitem, żeby cieszyć się akumulatorem dłużej niż 1 sezon 😎. |
To może napisz co trzeba zrobić. Chyba to nie jest tajemnica.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Jeśli nowy akumulator, to zalewasz go elektrolitem, którego gęstość już jest bardzo zbliżona do gęstości w pełni naładowanego akumulatora, więc jeśli masz tylko ładowarkę, to powinna ona w zupełności wystarczyć. Pamiętaj tylko, że po zalaniu musisz odczekać jakiś czas na ostygnięcie i ustabilizowanie parametrów akumulatora i po tym czasie dopiero podłączasz pod ładowarkę. Zostawiasz na noc i rano wkładasz do moto.
A co jeśli nie doładujemy akumulatora po zalaniu, tylko wsadzimy w moto i pojedziemy się przejechać? A no teoretycznie niewiele, ale w praktyce prąd ładowania w pierwszym okresie czasu może być zbyt wysoki, a to już doprowadza do degradacji płyt ołowianych i tym samym na dzień dobry lekko uśmiercamy nowe aku. I to dotyczy każdego akumulatora kwasowo-ołowiowego ( nie ważne czy żel, czy AGM, czy też inny rodzaj).
Leo napisał/a: |
a dokładnie?bo jestem przed tą czynnością ale mam tylko zwykłą ładowarkę |
Jeśli nowy akumulator, to zalewasz go elektrolitem, którego gęstość już jest bardzo zbliżona do gęstości w pełni naładowanego akumulatora, więc jeśli masz tylko ładowarkę, to powinna ona w zupełności wystarczyć. Pamiętaj tylko, że po zalaniu musisz odczekać jakiś czas na ostygnięcie i ustabilizowanie parametrów akumulatora i po tym czasie dopiero podłączasz pod ładowarkę. Zostawiasz na noc i rano wkładasz do moto.
A co jeśli nie doładujemy akumulatora po zalaniu, tylko wsadzimy w moto i pojedziemy się przejechać? A no teoretycznie niewiele, ale w praktyce prąd ładowania w pierwszym okresie czasu może być zbyt wysoki, a to już doprowadza do degradacji płyt ołowianych i tym samym na dzień dobry lekko uśmiercamy nowe aku. I to dotyczy każdego akumulatora kwasowo-ołowiowego ( nie ważne czy żel, czy AGM, czy też inny rodzaj).
:
Jeśli mogę... :)
Prąd nie spada poniżej 6V bo wolty to napięcie a nie prąd.
Co bardziej istotne, spinając akumulatory równolegle nie podnosisz ich napięcia. Nie piszę tu o przypadku gdy są duże różnice napięcia na obu i te się uśredniają.
Szeregowo jak najbardziej, napięcie się "dubluje".
Jerson napisał/a: |
Spróbuj tak jak Ci mówiłem. Co ci zależy. Nic nie tracisz.
Równolegle zepnij akumulatory, żeby oszukać elektronikę w ładowarce i wtedy podepnij ładowarkę. Mi też pokazywał, że zaczyna go ładować, a po chwili, że już jest w pełni naładowany. Ładowarka nie chciała zaskoczyć na 12 V i ładowała tylko do 6V. |
Jeśli mogę... :)
Prąd nie spada poniżej 6V bo wolty to napięcie a nie prąd.
Co bardziej istotne, spinając akumulatory równolegle nie podnosisz ich napięcia. Nie piszę tu o przypadku gdy są duże różnice napięcia na obu i te się uśredniają.
Szeregowo jak najbardziej, napięcie się "dubluje".
:
Japa - triche o co innego mu chodziło.
Te marketowe elektroniczne ładowarki mierzą napięcie dołączonego accu.
Jeśli jest poniżej 7V to ładowarka traktuje taki accu jako wersja na 6V z nie 12V
Krotkie dołączenie rownolegle drugiego accu miało na celu tylko oszukanie elektroniki prostownika aby traktował ładowany accu jako 12V
Te marketowe elektroniczne ładowarki mierzą napięcie dołączonego accu.
Jeśli jest poniżej 7V to ładowarka traktuje taki accu jako wersja na 6V z nie 12V
Krotkie dołączenie rownolegle drugiego accu miało na celu tylko oszukanie elektroniki prostownika aby traktował ładowany accu jako 12V
były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
:
Odpowiedz do tematu
W temacie przygotowania nowego "suchego" akumulatora do pierwszego użycia- zalać elektrolitem na minimum dobę przed zamontowaniem do motocykla - jest to konieczne dla właściwego rozprowadzenia elektrolitu w niezliczonych zakamarkach płyt i uniknięcie ich uszkodzenia poprzez zbyt szybkie rozładowanie przy uruchamianiu motocykla a następnie ładowanie zbyt dużym prądem przez alternator. Dodatkowo, po zalaniu elektrolitem suchego akumulatora następuje zjawisko jego formowania (jeśli przekręciłem to przepraszam), co niesie za sobą znaczny wzrost temperatury elektrolitu i samego akumulatora. Przed włożeniem akumulatora musi on wystygnąć do temperatury zbliżonej do pokojowej. Następnie ładujemy akumulator do pełnego ładowania prądem o maksymalnym natężeniu 1/10 pojemności akumulatora. Po pełnym naładowaniu uzupełnić elektrolit do poziomu maksymalnego. Potem montować w motocyklu i naprzód! Tutaj- video tutorial (nie mój) - https://www.youtube.com/watch?v=bKDFJiMLri4