/
|
Pytanie o składanie silnika :P |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof7712
Motocykl: Shadow VT1100C SC32 1996r
Wiek: 46 Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 317 Skąd: Krosno
|
Wysłany: 2009-04-03, 07:04
|
|
|
U mnie jak rozbierałem silnik to kazdy kasowator miał po dwie podkładki jedną cieniutką i drugą 2x grubszą przy skręcaniu założyłem tak jak było przed skręceniem bo wcześniej sobie ponumerowałem gdzie który ma iść i razem z podkładkami spakowałem osobno... wiec na razie chodzi dobrze............ |
|
|
|
|
Todek
Lone Rider
Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9496 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2009-04-03, 10:17
|
|
|
Krzysztof7712 napisał/a: | U mnie jak rozbierałem silnik to kazdy kasowator miał po dwie podkładki jedną cieniutką i drugą 2x grubszą przy skręcaniu założyłem tak jak było przed skręceniem bo wcześniej sobie ponumerowałem gdzie który ma iść i razem z podkładkami spakowałem osobno... wiec na razie chodzi dobrze............ |
Tak jest najlepiej, włożyć każdy kasowator w to miejsce w którym był. W serwisówce jest napisane, że nawet przy wymianie kasowatorów, ale jak sie wymienia tylko kasowatory, to nie ma potrzeby ich ustawiania czujnikiem. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
|
Duch [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-03, 15:17
|
|
|
Todek napisał/a: | W tym co Ci przesłałem jest dokładny opis jak się ustawia kasowatory. Ja przy składaniu moto napełniałem je benzyną i ustawiałem na napełnionych. Głowicę i pokrywę skręca się na " sucho" dokręcając tylko lekko tak żeby pokrywa doszła do głowicy. Następnie przystawiasz czujnik ( na podstawce) do tego bolczyka który wchodzi od góry, wkładamy go bez sprężynki, obracamy ze dwa razy wałem do okoła i patrzymy jaki skok wskaże czujnik. Z tabeli wychodzi ile podkładek należy założyć. Tak postępujemy z każdym kasowatorem. |
Jak to zmierzyć to wiem dzięki temu co mi wysłałeś zastanawiało mnie tylko czym i jak napompować te kasowatory |
|
|
|
|
Todek
Lone Rider
Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9496 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2009-04-03, 20:38
|
|
|
Wstawiasz kasowator do pojemnika z benzyną, lub naftą, tak żeby był cały zakryty i przy pomocy wiertła, ja używałem szprychy rowerowej, włożonego w ten otworek od góry naciskasz delikatnie na kasowartor pompując go do tego momentu aż przestanie z niego wychodzić powietrze i zrobi się taki twardy, że nie da się go nacisnąć. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
|
Duch [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-08, 21:31
|
|
|
dzisiaj sie za to w końcu zabrałem i totalna załamka, wygląda na to, że prawie wszystkie kasowatory sa zdupione, tylko w jednym z 6 grzybek sie da wciskać reszta albo praktycznie w ogóle albo ich ruch jest w setnych milimetra, pomijając to powkładałem kasowatory na miejsce złożyłem klawiaturę i zabrałem się do mierzenia, na tym który dawało się wcisnąć pomiar był 1,1 mm reszta miała od 0,2 mm do 0,6 mm, kur... zaczyna mnie to dobijać, sprawdzałem ile kosztują nowe kasowatory, ale nie dam około 140 zł za jeden a w sumie potrzebowałbym 6.
Ma ktoś jakieś pomysły co z tym dalej zrobić ? Może też ktoś z okolicy kto już kiedyś to robił miałby chwile żeby podjechać i rzucić na to okiem bo może źle się do tego zabrałem ? sam już nie wiem... |
|
|
|
|
Todek
Lone Rider
Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9496 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2009-04-08, 22:24
|
|
|
Spokojnie, bez nerwów. O to właśnie chodzi żeby napompowany kasowator nie dał się wcisnąć więcej niż 0.2 mm, jeżeli daje się wcisnąć więcej to jest do wymiany. Jak wyjąłeś kasowatory z silnika to w nich został olej dlatego są twarde, bo takie maja być. Pisałem Ci, że możesz je wypłukać z oleju w benzynie, próbuj je powoli ściskać, olej powinien dać się wycisnąć, powinny robić się coraz bardziej miękkie. Jak je później będziesz napełniał to powinny robić się coraz twardsze. Jeżeli pomiar kasowatorów w silniku mieści się w granicach od 0-1.20 mm to jest OK nie wymagają dodawania podkładek.
Trochę za daleko do Ciebie żeby przyjechać. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
|
honors [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-08, 22:31
|
|
|
sorki chętnie bym podjechał ale ja się na tym nie znam taki ze mnie mechanik amator co to za drobne rzeczy się zabierze ale remont silnika to dla mnie czarna magia Jeśli miałbyś do zrobienia coś z budowlanki to chętnie przyjadę i podpowiem co i jak bo na tym się znam . Wielki szacun dla Ciebie pozdrawiam |
|
|
|
|
Duch [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-08, 23:16
|
|
|
Todek napisał/a: | Spokojnie, bez nerwów. O to właśnie chodzi żeby napompowany kasowator nie dał się wcisnąć więcej niż 0.2 mm, jeżeli daje się wcisnąć więcej to jest do wymiany. Jak wyjąłeś kasowatory z silnika to w nich został olej dlatego są twarde, bo takie maja być. Pisałem Ci, że możesz je wypłukać z oleju w benzynie, próbuj je powoli ściskać, olej powinien dać się wycisnąć, powinny robić się coraz bardziej miękkie. Jak je później będziesz napełniał to powinny robić się coraz twardsze. Jeżeli pomiar kasowatorów w silniku mieści się w granicach od 0-1.20 mm to jest OK nie wymagają dodawania podkładek.
Trochę za daleko do Ciebie żeby przyjechać. |
Tak tylko że ja wyjmując je z silnika najpierw wpsiknąłem do nich WD 40, zostawiłem na 24 h po czym przedmuchałem sprężonym powietrzem i nadal były takie same jak zaraz po wyjęciu z silnika, później wpakowałem je do ropy wytrząsłem z nich całe powietrze i powkładałem do głowicy którą poskładałem i zaczołem mierzyć. Za każdym razem jak miałem kasowator w łapie to starałem się poruszać grzybkiem ale za każdym razem było tak jak napisałem wcześniej, dla tego wydaje mi sie ze sa zdupione |
|
|
|
|
Duch [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-08, 23:18
|
|
|
honors napisał/a: | sorki chętnie bym podjechał ale ja się na tym nie znam taki ze mnie mechanik amator co to za drobne rzeczy się zabierze ale remont silnika to dla mnie czarna magia Jeśli miałbyś do zrobienia coś z budowlanki to chętnie przyjadę i podpowiem co i jak bo na tym się znam . Wielki szacun dla Ciebie pozdrawiam |
Honors jak mi sie kiedyś uda złożyć ten silnik, to podjedziesz :) ale po to żeby sie na przejażdżkę wybrać :P |
|
|
|
|
honors [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-08, 23:27
|
|
|
jasne , masz to jak w banku |
|
|
|
|
KrisZbro
Motocykl: vt 1100c3
Wiek: 45 Dołączył: 29 Sty 2007 Posty: 231 Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-04-09, 00:08
|
|
|
Duch napisał/a: | dzisiaj sie za to w końcu zabrałem i totalna załamka, wygląda na to, że prawie wszystkie kasowatory sa zdupione, tylko w jednym z 6 grzybek sie da wciskać reszta albo praktycznie w ogóle albo ich ruch jest w setnych milimetra, pomijając to powkładałem kasowatory na miejsce złożyłem klawiaturę i zabrałem się do mierzenia, na tym który dawało się wcisnąć pomiar był 1,1 mm reszta miała od 0,2 mm do 0,6 mm, kur... zaczyna mnie to dobijać, sprawdzałem ile kosztują nowe kasowatory, ale nie dam około 140 zł za jeden a w sumie potrzebowałbym 6.
Ma ktoś jakieś pomysły co z tym dalej zrobić ? Może też ktoś z okolicy kto już kiedyś to robił miałby chwile żeby podjechać i rzucić na to okiem bo może źle się do tego zabrałem ? sam już nie wiem... |
Nie chce mi się wierzyć że prawie wszystkie kasowatory padły, chętnie na to bym spojrzał jak znajdę trochę czasu. Napisz do mnie na priwa. |
|
|
|
|
Todek
Lone Rider
Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 56 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9496 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2009-04-09, 07:42
|
|
|
Jeszcze raz Ci mówię. Napełniony kasowator ma być twardy, może się wtedy ugiąć max 0.2 mm. A jeżeli jest pusty powinien dać się ścisnąć bez problemu. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
|
saretar
known as: mikmac
Motocykl: Suzuki V-STROM DL650A '11
Wiek: 44 Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 781 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-04-09, 09:20
|
|
|
ponadto jak mierzysz ruch tych czopkow asystujacych to on ma wlasnie byc DO 1,2mm (przynajmniej w moim moto, ale to pewnie w miare uniwersalne). Jak masz na jednym 1,1 a reszta 0,2-0,6 to jest idealnie, nie musisz dokladac podkladek a i kasowatory powinny byc sprawne.
A co do samych kasowatorow to moje po wyjeciu tez twarde jak kamien. Dopiero jeden jak go meczylem dluzej troche wysikal oleju (krecilem nim na wszystkie strony, a nalezy trzymac w pionie aby utrzymal twardosc) i zaczal sie uginac gdzies na 0,5 mm. |
_________________ "trzeba się tylko dobrze napędzić..." @by Radosław |
|
|
|
|
Mateusz
Prospect
Motocykl: VT 750 C '83
Wiek: 45 Dołączył: 24 Maj 2007 Posty: 3085 Skąd: Jaktorów
|
Wysłany: 2009-04-09, 10:29
|
|
|
Duch napisał/a: |
Tak tylko że ja wyjmując je z silnika najpierw wpsiknąłem do nich WD 40, zostawiłem na 24 h po czym przedmuchałem sprężonym powietrzem i nadal były takie same jak zaraz po wyjęciu z silnika, później wpakowałem je do ropy wytrząsłem z nich całe powietrze i powkładałem do głowicy którą poskładałem i zaczołem mierzyć. Za każdym razem jak miałem kasowator w łapie to starałem się poruszać grzybkiem ale za każdym razem było tak jak napisałem wcześniej, dla tego wydaje mi sie ze sa zdupione |
WD40 to sobie możesz psikać do dziurki od zamka w drzwiach żeby opróżnić kasowator trzeba nad nim popracować a nie psikać. Powietrzem też można kurz ewentualnie zdmuchnąć. Todek Ci napisał - benzyna i powolne wciskanie, aż do opróżnienia z oleju ... potem na nowo zalewanie naftą. |
|
|
|
|
Duch [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-04-09, 11:08
|
|
|
Opisałem te czynności które zrobiłem bardzo ogólnie, kasowatory płukałem benzyną, wd 40, ropą, walczyłem z nimi żeby zaczęły się ruszać i efekty po jakichś 3 godzinach były takie jak opisałem, czyli z zerowego ruchu do setnych milimetra, a tylko w jednym z nich grzybek dało się poruszać spokojnie na 1 mm.
Pomęczę się jeszcze dzisiaj z nimi, poza tym napisałem do kolegi KrisZbro, więc może podjedzie i luknie na to okiem. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|