Witam .Mam problem z hondą VT 600 . Po odpaleniu na ssaniu motocykla przez jakieś 20 sekund obroty są wysokie a potem samoczynnie spadają aż do zgaśnięcia i muszę ją trzymać na lekkim gazie.Po rozgrzaniu silnika zapala bez problemu bez ssania ale rosną obroty i muszę kręcić śrubą od obrotów .Na jesień były czyszczone gaźniki i synchronizowane.Przed czyszczeniem trzymał obroty na ssaniu i nie wzrastały mu obroty ?

W pierwszej kolejności sprawdziłbym ssanie, tzn. mówisz że po 20 sekundach spadają obroty, u mnie było tak samo, okazało się że cięgno ssania po prostu samo wracało do pozycji wyłączonego ssania, było luźno i po odpaleniu przy wibracjach silnika mimo że wyciągnąłem ssanie, po paru chwilach było już wyłączone. Sprawdź czy u ciebie nie ma podobnie że przez te 20 sekund po prostu cięgno ssania nie wraca do swojej pierwotnej pozycji. W takim przypadku u mnie wystarczyło dokręcić cięgno ( na około cięgna czarny pierścień bodajże z plastiku )
Jeżeli to nie taka pierdoła to będziemy myśleć dalej.

Cięgno ssania nie wraca . Nszła mnie myśl paliwo kiepskiej jakości ?