problem z dławieniem (się)
Odpowiedz do tematu

: problem z dławieniem (się)
cześć, znów elaborat.

szukam pomysłów zanim zacznę grzebać za bardzo ;) czyli wyciągać i ponownie rozkręcać gaźniki...
wczoraj udało się w końcu zająć motocyklem co zakończyło się jazdą próbną ok 50km po mieście.
do tej pory zrobione zostało:
- wyjęte rozebrane umyte wydmuchane i złożone gaźniki (może związek być ;) )
- synchronizacja gaźników zrobiona, dziury po rurkach zamknięte, jeszcze sprawdzę czy to nie spadło/odkręciło się wczoraj, ale raczej nie, tu działa podciśnienie a nie nadciśnienie ;)
- w związku z wielokrotnym podejściem różnymi środkami i śrubokrętami do ustawienia składu mieszanki (ostatnio przyszedł śrubokręt kątowy, taki ładny jak w serwisówce, ale podejścia z nim nadal nie ma) - śruby od mieszanki ustawione na tzw. ustawienie początkowe regulacji według książki (1 i 3/4 bodajże).

co się stało:
na zimnym silniku przy ruchu manetką, nie wkręcał się ładnie na obroty...
po wyjeździe z garażu było już spoko - wszystko działało jak zły. wolne obroty w okolicy 1100.

jeździłem wczoraj na starym paliwie zimowanym, ale chciałem je zużyć jak najbardziej się da..
po ok. 40km bezproblemowej jazdy, przy odkręcaniu gazu motocykl zaczął się podduszać, nierówno pracować i szarpać.
pomyślałem - rezerwa, przekręciłem zawór na res, ale sytuacja nie poprawiła się tak sprawnie, jak to miało miejsce dotychczas, gdy zaczynało brakować paliwa..
wolne obroty bez zarzutów (zmieniam biegi i przyspiesza), jak odkręcam gaz to zaczyna się dławić i szarpać.
dojechałem na stację i pod korek weszło niecałe 7l czyli to nie była rezerwa.
do domu dojechałem ok 10km już prawym pasem, usterka nie przeszła - pomagało wkręcać się na obroty do pewnego momentu wyciąganie ssania podczas jazdy. po ostygnięciu przez ok godzinę krótka jazda po garażu pokazała, że usterka nadal występuje.
dławienie nie jest zależne od biegu tylko od obrotów - otwarcia przepustnicy.

świec już wczoraj nie wykręcałem i jeżdżę na starym oleju oraz filtrze.
łańcuch jest również po zimie jeszcze nie doczyszczony, jest napięty i robił się na początku ciepły.
- wszystko to miałem wczoraj wieczorem, po jeździe próbnej doczyścić zlać i wymienić.

podejrzewam, że to może być coś z dyszą/dyszami głównymi - to one odpowiadają za podawanie paliwa na średnich obrotach. zwłaszcza, że ssanie troszkę pomagało a to inny obieg paliwa.
przy skręcaniu gaźników nie sprawdzałem poziomu otwarcia zaworka w komorach, ale gdyby to było to, to usterka pojawiłaby się znacznie wcześniej niż po ok godzinie jazdy.
nie miałem też wczoraj żadnego "upadku".

na postoju na koniec ładnie się wkręcał na obroty, co prawda nie katowałem go do odcinki,
ale na ruch manetką zareagował dużo lepiej niż podczas jazdy.

dzisiaj chciałem na placyku się pojawić ale widzę, że nie wyjdzie to to...
podpowiecie coś?
gaźniki (dysza się zatkała)? moduł zapłonowy? cewka któraś?

kilka udostępnionych foto
https://goo.gl/photos/tGRvfjn7TsppQYWcA
:
update:
dziury po synchronizacji zaślepione właściwie. płyn w chłodnicy jest. olej jest.
świece wykręciłem - na gwintach mają olej/maź w ilości jednej dwóch kropel ale elektrody suche nie zakopcone. izolator ceramiczny nieco koloru rudawego złapał..

foto działa?


update 2:
wyczyściłem i wkręciłem świece;
wyprowadzam motocykl, kluczyk i widzę, że stop się świeci ciągle, przed jazdą tak nie było.
wyczyściłem ten nieszczęsny łańcuch (bezoringowy) na razie wd40 na rozruch, poluzowałem (może nieco więcej niż potrzeba) i po kilku krótkich podjazdach pojechałem na testy

zrobiłem ponad 50km używając pełnego zakresu obrotów :ride:
i usterka na razie się nie powtórzyła.. 8-)
napęd idzie na listę życzeń

tylko nadal zastanawia mnie to, że ssanie wtedy pomagało.. :evilek:

kilka udostępnionych foto
https://goo.gl/photos/tGRvfjn7TsppQYWcA
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group