Witam
w dniu wczorajszym miałem mały problem
a mianowicie po małej przejażdżce ok 45min dosyć odkręcając manetkę zatrzymałem się pod sklepem na małe zakupy
po wyjściu ze sklepu (ok 5min) próba odpalenia moto i lipa, tak jakby aku padł
dodam że aku nowe ok 3m-ce a przed wyjazdem odpalił bez problemu
najlepsze jest to że pod sklepem próbowałem "na pych" i oczywiście lipa ale po kilku próbach zrezygnowany znów starter i moto jakby nigdy nic odpala
o co kurna chodzi?
czy ktoś się z takim czymś spotkał?
gdzie szukać przyczyny aby ją w zimie wyeliminować?
help

dodam moto vtx 1300 z 2003r retro

Ja zacząłbym od przeczyszczenia masy , aku. i rama . Miałem podobny przypadek , odkręciłem masę od ramy wyczyściłem , przesmarowałem i jak ręką odjął.

W moim mniejszym kucyku przyczyna o której pisze Tomek przyczyniała się do przerw w pracy nawet w trakcie jazdy. Nic bardziej przykrego jak nagle silnik pada w czasie wyprzedzania

dzięki chłopaki za odp
sorki że dopiero dzisiaj piszę ale to brak czasu
więc mam również takie podejrzenia i dlatego jak tylko postawie moto na "kołkach" biorę sie za wszystkie styki i wtyczki
pozdrawiam