Przebieg motocykla to bardzo względny temat, bo przeróżnie ludzie motocykli używają. W odróżnieniu od samochodu, który zazwyczaj użytkowany jest przez cały rok i do wszystkiego, motocykle mogą być traktowane jak woły robocze albo jak hobby, któremu oddaje się raz w miesiącu.

Sam robię rocznie między 10 a 15 tysięcy km w siodle, ale znam zarówno takich, którzy przejeżdżają 500-1000km, jak i takich, którzy wykręcą i 30000.

W przypadku VT125 można ostrożnie założyć, że raczej mało kto jeździ nimi w kilkutysięcznokilometrowe trasy. Stąd przebieg rzędu 5-10 tysięcy nie wydaje mi się niemożliwy.

Bardziej obawiałbym się już przebiegów 20-30 tysięcy, bo jest na tyle prawdopodobny, że jeśli handlarz miałby cofać licznik, to raczej do takiego stanu. Ale i to nie jest przesądzone.

moja vt125 ma teraz ponad 60kkm.
średnio w sezonie robiłem ok 4tyś km przy jeździe można powiedzieć okazjonalnej.

Przy 125 można założyć, że przebiegi nie będą wielkie, bo i samo 2oo nie pozwala zbytnio na jakieś zacne wyprawy - nie biorę pod uwagę Zabulaka, to to jest wyjątek, który potwierdza regułę...

Wielkie DZIĘKUĘ za dotychczasowe odpowiedzi. Trochę to, że tak napiszę, "rozjaśnia" kwestię przebiegów. W moim odczuciu oczywiście. I słuszna uwaga. Małej Hani (125), nie ma co wlec szczególnie w dwie osoby na dalekie wyprawy. Nie to, że nie da rady, ale po co męczyć motor.
A czy ktoś z Was miał okazję coś słyszeć o Moto RW z Żyrardowa??? Jakieś opinie???? Odgrażają się strasznie, że pełna profeska, ale w necie ciężko znaleźć jakieś opinie o ich wyczynach.

To znów ja. Mam na oku taki oto egzemplarz: https://www.otomoto.pl/of...html#c1ae39b622

Może ktoś z szanownych Forumowiczów zna motor???? Może coś ze zdjęć wzbudza wątpliwość??? Mam tu na myśli wszelkie "rzeźby". Według obecnego Właściciela motocykl bez modyfikacji oprócz dołożonego dodatkowego obrotomierza z temperaturą płynów i zegarem. Reszta jak z fabryki wyszło. Prośba o ewentualne uwagi, sugestie. Dziękuję.

Szanowne Grono, prośba o odpowiedź na pytanie natury technicznej. Chodzi o korek spustowy oleju silnika. Czy tam jest uszczelnienie na podkładkę gumową, czy jak w autach podkładka miedziana????
Pytam, bo byłem dziś oglądać jeden egzemplarz no i jest wyraźne zapocenie w okolicach korka spustowego. W konsekwencji dół silnika dość mocno zabrudzony - pył/piach wymieszany z olejem. Według sprzedającego kwestia wymiany podkładki/uszczelki.
Prośba o odpowiedź.

Rano sprawdzę i dam Ci znać.
A tak w ogóle to jak daleko masz do Grójca, bo niebawem moja będzie do wzięcia …

przy spustowym to na pewno nie gumowa podkładka. miedziana albo i amelinium ;)
gumowa jest na bagnecie.
czuwaj.

No właśnie. W Hani, którą oglądałem, w miejsce korka spustowego oleju silnika wkręcony jest nieoryginalny korek, do którego podłączone jest (było, bo już się urwało), ustrojstwo pokazujące orientacyjne informacje na temat temperatury oleju i coś jeszcze. Być może, że to ustrojstwo przez swego stwórcę (producent), było wyposażone w gumową/plastikową podkładkę, która teraz po kilkukrotnym użyciu zaczęła (może bardziej z racji wieku), popuszczać
Nie pozostaje nic innego, jak spuścić olej i zobaczyć, czy kształt samego otworu spustowego jest nienaruszony, czyli czy nie ma wgnieceń, odkształceń. Nowy korek można dokupić. Przynajmniej takowe widziałem na aukcjach internetowych. O oryginał nie pytam bo się boje dowiedzieć ile kosztuje i czy w ogóle jest dostępny.

oryginał nie ma logo HONDA ;)
nr 14 i 16 z tego rysunku powinno cię zainteresować.

obrazek

śruba 12mm, podkładka 12mm.

istnieją magnetyczne śruby, w to jeszcze można zainwestować, ale jakieś czujki zatopione to już e tam...

wrcajac do tematu ja bym sie nie upierał nad rocznikiem ... ważniejszy stan techniczny
moja jest z 99

oglądałem nowsze i byly w o niebo gorszym stanie