Jak już zacząłem pytać, to może jeszcze jedno pytanie? Tym razem chodzi mi o przekładnię przy tylnym kole tzw. "dyfer". Dzisiaj po powrocie z traski około 30 km stwierdziłem, że ta obudowa jest mocno rozgrzana, nie tak bardzo żeby nie dało się przyłożyć ręki, ale jednak.

Czy to jest normalne, że to się grzeje? Czy też ma być zimne?

Samo koło kręci się lekko, bez oporów, nie ma luzów, łożyska koła nie wydają żadnych odgłosów.

Jak rozpędzam tylne koło, jak moto stoi na podnóżku, to w tej przekładni trochę, że tak powiem huczy, no ale moto nie jest nowe i jakieś tam luzy ma.

Jak by komuś, chciało po powrocie sprawdzić czy w jego moto ta przekładnia się grzeje, czy jest zimna to poproszę o info.

Olej jest, sprawdzałem, zapomniałem napisać.

Na wiosnę był wymieniony.

czyli wszystko Ok, a olej tam jest między innymi po to żeby odprowadzać ciepło

u mnie też się grzeje