Witam mam pytanie, mam zamiar kupic VT 750 z 99 roku z przebiegiem 50 tys km dodam ze regularnie serwisowana,udokumentowane i sprawdzone. Pytanie dotyczy tego przebiegu czy nie jest on zbyt wielki? czytam rozne posty ale wole zasiegnoc rady doswiadczonych uzytkownikow tej maszyny.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz

jeśli o motocykl było dbane tak jak piszesz, to ja bym się tak nie przejmował przebiegiem. Technologia użyta przy konstruowaniu tych motocykli pozwala im na długowieczność w zdrowiu.
osobiście wolałbym motocykl zadbany i wychuchany z wiąkszym przebiegiem niż pałowany i katowany z mniejszym.
Jeśli ktoś jeździł dużo i dbał jak nalezy to według mnie wszystko jest git i nie patrzyłbym na przebieg aż tak bardzo

P.S. i proponuję przywitać się ładnie tu gdzie trzeba

Dziki dobrze napisał, ten przebieg, potwierdzony regularnym serwisowanym to żaden przebieg. Ja bym się nie przejmował tymi 50 000.

Ja mam 30 letni motocykl z przebiegiem prawie 69tyś km :) i nie wiem czy on tyle ma na prawdę. Ale jak go obejrzał nasz nadworny mechanik stwierdził że drugie tyle powinien zrobić zanim np. mu pierścienie bedę chciał wymieniać. Także stan licznika nie jest do końca wyznacznikiem w jakim stanie jest sprzęt

Jak mówią mądre księgi:" cena i przebieg do uzgodnienia"....

na stan licznika nie patrz. mój 82.000 fakt wymieniłem mu właśnie pierścienie i uszczelki na zaworach, ale oprócz tego że palił 0.5 litra oleju to jak muszka pykał. jeżeli jest faktyczny taki jak podajesz drugie tyle do przejechania. o ile taki jest.

Jak sprzedawałem swojego miał 66.000 km. Chodził jak zegarek szwajcarski - tylko dużo głośniej Kilka tys. km przed sprzedażą regulowałem luzy zaworowe więc miałem okazję przylukać w jakim stanie wszystko jest - na krzywkach zero zużycia, zresztą wszystko wygladało jak nowe. Napinacze łańcuszków rozrządu tak na oko w połowie drogi. 50.000 to tzw. 'letki luz" na ten silnik. Nie do zajeżdżenia jednostka.

Witam Szanowne Grono. Chciałbym podnieść temat jeszcze raz, ale w szukaniu konkretnej informacji, a mianowicie. Jakie macie, lub słyszeliście o maksymalnych przebiegach VT 750, ale tych produkowanych od/po 2010 roku. Przebiegi bez remontu ma się rozumieć. Oczywiście proszę, aby wypowiedzi dotyczyły motocykli serwisowanych zgodnie ze sztuką, a chęć zdobycia informacji nie dotyczy kwestii ile jest w stanie ta maszyna znieść tzw. pałowania, a bardziej, czy silniki są równie tak trwałe jak w egzemplarzach z lat poprzednich.

Uprzedzając domysły, po co mi tego typu informacje… Mam na oku jeden egzemplarz, właśnie z 2010 roku, AERO, z pewną historią serwisową jak i przebiegiem blisko 60 tys., który rośnie. Głownie po trasach. Wiem, że to niewiele i drugie tyle pewnie nią dokręci, ale … Stąd rozważania, czy 2010 rok, czy młodszy, a może jednak starszy egzemplarz?????

Dziękuję za podzielenie się tak cennymi dla mnie informacjami

Ciekawość silniejsza od rozsądku ..., stąd podbicie tematu jeszcze raz i prośba o podzielenie się doświadczeniem/wiedzą, a tym samym udzielenie odpowiedzi na moje wcześniejsze pytanie
Dziękuję.

wg mnie po 2010 sa rownie niezawodne jak wczesniejsze, o ile byly prawidlowo serwisowane, jak sie boisz przebiegu to szukaj z mniejszym, co nie znaczy ze ma mniej.
moja niestety ma 25 tys. wiec nie wiem kiedy bedzie konieczny remont, ale chyba nigdy
btw bede sprzedawal po sezonie

Pio Trek, ja po sąsiedzku. Odezwę się na priv.