Witam
Mam problem.
Moja Shadowka nie odpala i nic się nie świeci, prócz kontrolki luzu, ciśnienia oleju i stopki. Podczas próby uruchomienia (nawet nie zakręciło), coś cykneło po prawej stronie w okolicach bezpieczników - bezpieczniki sprawdzałem wszystko OK. Cykanie się powtarzało przy próbie odpalenia.
Po czym te kontroli co świeciły przygasły, a po ponownym przekręceniu kluczykiem na zapłon świeciły normalnie.
Nic po za tym nie świeci, chodź wszystko działało dopuki nie próbowałem jej odpalić.
Ps. Ostatnio ładowałem akumulator i rozbierałem trochę elektryki i najwidoczniej musiałem coś spier* hh, hh
Czy ktoś może miał podobną sytuacje lub mógłby coś podpowiedzieć, czego to są objawy??
Odpowiedz do tematu
: Shadowka nie pali, i prawie nic nie chodzi.
:
Ja stawiam na akumulator.
Zawód - ...
:
Ja też bym zaczął od najprostszej czynności sprawdzenia bateryjki. Jak masz możliwość naładuj albo pożycz od kogoś inną baterię. Jak tu będzie kaplica wtedy zacznie się szukanie dalej.
:
Ja bym sprawdził czujnik od kosy o ile się nie mylę w Twoim modelu z rozłożoną kosą nie odpalisz, ale poczekaj aż ktoś to potwierdzi bo ja lajkonik jestem w tym
:
Słuchaj się kobiety.
One mają rację.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
Dorka73 napisał/a: |
Ja stawiam na akumulator. |
Słuchaj się kobiety.
One mają rację.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Bateria
:
Dałem ciała
Klema " + " była słabo dokręcona i dodatkowo nie czyściłem ich po zimie, a najwidoczniej gdzieś przy śniedziały i słaby styk był.
Sytuacja opanowana
Teraz wszystko hula
Klema " + " była słabo dokręcona i dodatkowo nie czyściłem ich po zimie, a najwidoczniej gdzieś przy śniedziały i słaby styk był.
Sytuacja opanowana
Teraz wszystko hula
:
A wystarczyło poszukać a nie nowy temat zakładać
G#R napisał/a: |
Dałem ciała
Klema " + " była słabo dokręcona i dodatkowo nie czyściłem ich po zimie, a najwidoczniej gdzieś przy śniedziały i słaby styk był. Sytuacja opanowana Teraz wszystko hula |
A wystarczyło poszukać a nie nowy temat zakładać
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Czyli uważasz, że to nie była wina akumulatora?
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
Adamko napisał/a: | ||||||
Na szczęście nie zawsze mają rację |
Czyli uważasz, że to nie była wina akumulatora?
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Przecież napisał że klema "była słabo dokręcona". A ona przecież nie należy do akumulatora
R0bi napisał/a: | ||||||||
Czyli uważasz, że to nie była wina akumulatora? |
Przecież napisał że klema "była słabo dokręcona". A ona przecież nie należy do akumulatora
:
Odswieze temat,bo spotkalo mnie dokladnie to samo.Wczoraj chcialem ja troche przepalic po zimie i...kilka razy zakrecilo,prawie juz zalapywalo i nagle taki efekt jak u kolegi.Swiatla swieca,kontrolka stopki bocznej gasnie po jej zlozeniu.Oczywiscie pomyslalem o akumulatorze,przez noc sie ladowal,dzisiaj zalozylem i dalej to samo.Oczywiscie naciskam rowniez manetke sprzegla,bo bez tego nie pali.Rok temu byl w profesjonalnym serwisie hondy i wymieniali ta kostke,ktora sie lubi przepalac,bo mi akumulator rozladowywalo,a teraz klops.Poniewaz nie znam sie zbytnio,a do jakiegos porzadnego fachowca daleko,wiec licze na pomoc.Sprawa druga-dlugie swiatlo nie swieci,wymienilem zarowke,poswiecilo trzy sekundy i zgaslo,wyjalem ja i okazuje sie ze jest dobra (krotkie bez problemow)zalozylem jeszcze raz i to samo
:
jak wolno kręci albo nie kręci wcale to aku. Czasem jak bateria już przechodzi tamten świat to daje się normalnie naładować, sprawdzasz - ponad 12V - ale pojemności brak i wystarczy tylko na kilka obrotów rozrusznika. Spróbuj odpalić na kable. Jak zagada to szykuj się na nowy akumulator :)
:
Wiesz, to że się aku ładował to jeszcze nie znaczy że się naładował, może mieć jakieś wewnętrzne zwarcie lub po prostu skończył się i trzeba nowy. Sprawdź czy masz bezpiecznik na przekaźniku rozrusznika i jeśli tak to czy jest sprawny. Poza tym jeśli chcesz robić cokolwiek z elektryką, poza sprawdzeniem bezpieczników, musisz mieć podstawowe narzędzie jakim jest multimetr (koszt ok 30,00 PLN). Nim zmierzysz oporność poszczególnych elementów obwodu, czyli np. czy żarówka ma przejście na włóknie długich, i napięcie na aku z obciążeniem i bez. Bez tego pozostaje Ci szukanie po omacku, czyli metodą podstawiania, nowe aku, nowa żarówka itd.
<-VT1100C2<-WSKM06B3<-WSKM06B1
:
Na pewno ma i jest sprawny - jak przepali się bezpiecznik na przekaźniku to nie ma prądu na całym moto(tak było w mojej 600 i jest teraz w "Tuptusiu").
krzysztof2002 napisał/a: |
Sprawdź czy masz bezpiecznik na przekaźniku rozrusznika i jeśli tak to czy jest sprawny... |
Na pewno ma i jest sprawny - jak przepali się bezpiecznik na przekaźniku to nie ma prądu na całym moto(tak było w mojej 600 i jest teraz w "Tuptusiu").
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
:
Odpowiedz do tematu
Akumulator Yuasa ma dwa lata,od pazdziernika motor nie odpalany ani aku nie ladowane,ale jesli byl padniety,to zakrecilby na poczatku jak napisalem?