Wyciek płynu chłodniczego z łącznika pomiędzy cylindrami |
Autor |
Wiadomość |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-10, 18:42 Wyciek płynu chłodniczego z łącznika pomiędzy cylindrami
|
|
|
Witam! W moim cieniu zauważyłem wyciek płynu chłodniczego z łącznika pomiędzy cylindrami. Wyciek widoczny jest na zimnym silniku (na ciepłym płyn zapewne momentalnie odparowuje). Wyciek nie jest duży, lecz jest i zapewne z czasem będzie się powiększał. Pytanie za 100 punktów jak to wyeliminować w sposób najmniej inwazyjny. Jakie jest tam zastosowane uszczelnienie, jak się do tego zabrać. Czy ktoś przerabiał już podobny problem? Po-googlowałem troszeczkę na ten temat i znalazłem 2 takie opisywane przypadki, w obydwu właściciele zastosowali płynny środek do uszczelniania chłodnic i problem ustał. Wdzięczny będę za rady Poniżej zamieszczam linki do fotek opisywanej usterki.
http://zapodaj.net/0ddb596937a05.jpg.html
http://zapodaj.net/21c4adf9cf02a.jpg.html
http://zapodaj.net/01dfdb1b89397.jpg.html |
Ostatnio zmieniony przez Todek 2012-11-10, 19:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Grzechoo
Motocykl: Honda
Dołączył: 19 Kwi 2010 Posty: 276 Skąd: RRS
|
Wysłany: 2012-11-10, 18:50
|
|
|
Trzeba to rozebrać i wymienić oringi a nie stosować uszczelniacze do chłodnic |
|
|
|
 |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-10, 18:53
|
|
|
Jak skomplikowana to operacją i jaki koszt przybliżony. Oringi to zapewne grosze, ale ile przy tym roboty? Operacja z uszczelniaczami do chłodnic nie bardzo mnie przekonuje, bo jak dla mnie można sobie zafundować problemy z zatkaną chłodnicą itp. |
|
|
|
 |
Grzechoo
Motocykl: Honda
Dołączył: 19 Kwi 2010 Posty: 276 Skąd: RRS
|
Wysłany: 2012-11-10, 18:56
|
|
|
Praktycznie tylko koszt oringów roboty też niewiele przyjrzyj się temu dokładnie, powinno zejść bez problemu. Uszczelniacze do chłodnic mogą pozatykać to co nie trzeba |
|
|
|
 |
Todek
Lone Rider

Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 57 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9603 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2012-11-10, 19:39
|
|
|
Te oringi, w serwisie, kosztują po kilkanaście zeta za sztukę. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
 |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-10, 20:20
|
|
|
Szczerze mówiąc wszystko tam siedzi bardzo sztywno. Ściągnę te dwie metalowe opaski i co dalej, ten błyszczący króciec wchodzi w cylindry i nie bardzo widzę możliwość wyciągnięcia go, jedyne co można zrobić to próbować wsunąć go głębiej w gniazdo, zdjąć oring, wymienić na nowy i w drugą stronę to samo. Tylko mam sporo wątpliwości czy jest tam na tyle miejsca by przeprowadzić te manewry czy króciec na tyle się wsunie w głąb gniazda? Wdzięczny będę za praktyczne porady jak wymienić te uszczelniacze, najlepiej od kogoś kto już przerabiał to zagadnienie. |
|
|
|
 |
Todek
Lone Rider

Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 57 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9603 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2012-11-10, 20:25
|
|
|
No i wszystko jasne. Właśnie sam sobie odp. na pytanie: Jak to się naprawia?
Jest wystarczająco miejsca żeby wsunąć i wymienić oringi. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
 |
Jamcio

Motocykl: BMW R 1150 GS 02
Dołączył: 08 Lis 2008 Posty: 2169 Skąd: Klembów zamość
|
Wysłany: 2012-11-10, 20:33
|
|
|
Todek napisał/a: | No i wszystko jasne. Właśnie sam sobie odp. na pytanie: Jak to się naprawia?
Jest wystarczająco miejsca żeby wsunąć i wymienić oringi. |
Todziu a wymieniałeś?
sporo gimastyki ale da się, Mały Tomi ostatnio z tym walczył |
|
|
|
 |
Todek
Lone Rider

Motocykl: VTX 1800 C 03 XL 650 V 04
Wiek: 57 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 9603 Skąd: Kostry/Parczew/LPA
|
Wysłany: 2012-11-10, 20:38
|
|
|
Jamcio napisał/a: | Todek napisał/a: | No i wszystko jasne. Właśnie sam sobie odp. na pytanie: Jak to się naprawia?
Jest wystarczająco miejsca żeby wsunąć i wymienić oringi. |
Todziu a wymieniałeś?
sporo gimastyki ale da się, Mały Tomi ostatnio z tym walczył |
Nie wymieniałem, ale wiem od Tych co wymieniali, że się da. Nie napisałem, że jest lekko i przyjemnie, ale, że można. |
_________________ "Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85 |
|
|
|
 |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-10, 21:12
|
|
|
Zatem myśl mam słuszną, teraz przerobić teorię na praktykę. I jeszcze wytrzasnąć skądś dwa o-ringi (do serwisu mam deczko daleko), mam nadzieję, że po zdjęciu coś dopasuję. Oczywiście z racji położenia miejsca operacji zabieg należy poprzedzić zlaniem płynu? |
|
|
|
 |
Wojtek
elbląskie korzenie

Motocykl: VT 1100 C2 Sabre
Wiek: 46 Dołączył: 15 Mar 2012 Posty: 2136 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-11-10, 23:25
|
|
|
Ja mam dokładnie to samo i już temat wystarczająco zgłębiłem by potwierdzić, że dobrze kombinujesz z podejściem do naprawy. Przydadzą się cienkie szczypce; można odkręcić osłony cylindrów i wtedy jest więcej miejsca. Samo założenie oringów (kupiłem już w salonie - komplet ok. 15 zł) ponoć gładko idzie z pomocą nici dentystycznej, którą przeplata się przez oring z obu stron (oddzielne dwa kawałki) i trzymając z jednej i drugiej strony motocykla naciąga się uszczelkę na łącznik. Taki sposób wyczytałem na amerykańskim forum. Na naszym forum też już ktoś pisał o tym, że poradził sobie z tym bez większych problemów.
Ja na pewno będę spuszczał płyn bo i tak chcę wymienić. |
_________________ I will survive...
Jesienna Szabla
Moje ptaszory i inne stwory |
|
|
|
 |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-12, 23:12
|
|
|
Wojtek, jeśli wymienisz daj znać czy udało się bez komplikacji i jak sobie z tym poradziłeś. Zastanawiam się ile jest tam miejsca na wciśnięcie tego łącznika wewnątrz cylindra i jaki będzie opór materii, bo miejsca tam niewiele, a pole operacyjne minimalne |
|
|
|
 |
Wojtek
elbląskie korzenie

Motocykl: VT 1100 C2 Sabre
Wiek: 46 Dołączył: 15 Mar 2012 Posty: 2136 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-11-13, 10:51
|
|
|
Będę robił jak skończę latać, a tu pogoda wciąż rozpieszcza No chyba, że przywali od razu minusowa temperatura to zostawię do wiosny, bo garaż nieogrzewany.
Tak czy siak, spójrz na to miejsce w sieci, gdzie są fotki jak to z tymi nićmi dentystycznymi sobie ktoś radził - link |
_________________ I will survive...
Jesienna Szabla
Moje ptaszory i inne stwory |
|
|
|
 |
darecki_W

Motocykl: MZ ETZ 250 / Honda VTX1300R 2006
Wiek: 55 Dołączył: 25 Kwi 2012 Posty: 94 Skąd: Boguty / WOR
|
Wysłany: 2012-11-13, 18:40
|
|
|
Ja miałem taki sam wyciek płynu z łącznika
wyczytałem że żeby to naprawić to trzeba silnik rozbierać
nie wiedziałem że je można wsunąć
zastosowałem uszczelniacz chłodnic z Orlenu w płynie i problem znikł
wlałem połowę butelki na gorący silnik i jeździłem jeszcze 2 godz. |
|
|
|
 |
melios
Motocykl: SHADOW VT750 C2
Wiek: 48 Dołączył: 11 Paź 2012 Posty: 26 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2012-11-14, 22:57
|
|
|
Wojtek: Oglądnąłem fotki i wszystko było jasne do momentu, gdy nagle na zdjęciach dostęp staje się piękny i mam wrażenie, że z pewnością nie jest to "to ciasne" miejsce pomiędzy dwoma cylindrami, gdzie nawet za bardzo nie ma jak ręki włożyć?
darecki_W: Jesteś kolejną osobą, która zastosowała sposób z uszczelniaczem i ma spokój. Ja spróbuję najpierw z oringami, jak będą duże opory w wymianie to może dam się skusić na twój sposób. Powiedz moto przez ten uszczelniacz nie grzeje się zanadto, zastanawiam się czy uszczelniacz oprócz wycieku nie uszczelnia jeszcze zanadto chłodnicy i innych kanałów, którymi winna bez większych oporów przepływać ciecz chłodząca ? |
|
|
|
 |
|