wymiana klocków hamulcowych vt600
Odpowiedz do tematu

: Przedni hamulec- zbliżająca się wymiana. Co kupić?
Cześć! Mam kilka pytań odnośnie przedniego hamulca w VT 600, 1995r, a dokładniej jakie części kupić. Tarcza już w sumie zjedzona poniżej granicy podanej w serwisówce, więc po wypłacie będę zaopatrywał się w części. Tylko jakie..

Na Larssonie jest jedna tarcza, dość droga za 680 zł.
- http://www.larsson.pl/ind...OQ==&bid=104239


Na allegro widnieją dwie pozycje, sporo tańsze:
- http://moto.allegro.pl/ta...2531660978.html
- http://moto.allegro.pl/ng...2552974771.html

Czym różnią się te tarcze? Czy jest sens dokładać prawie 250 zł na tę tarczę z Larssona?

Wymienię też klocki, tutaj koszt sporo niższy


Zastanawiam się też, czy nie wsadzić przewodu w stalowym oplocie. Praktykuje się taki zabieg? :-D


Z góry dzięki za podpowiedzi ;)

Pozdrawiam, Piotrek.

-=ShadoW=-
:
Zobacz ten temat

Matrix w Trasie

Gość Usługi BHP dla Ciebie twojebhp@gmail.com
:
Wynienić tarczę na LUCASA, klocki i przewód na stalowy i będzie pan zadowolony ;-)

Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
Hektor
[Usunięty]
:
W poprzednim motocyklu a była to VT 600 zakupiłem sobie takie klocuszki.
http://www.emotos.pl/p230...600-shadow.html
Byłem tak zadowolony że obecnie do VTX-a założyłem tej samej firmy .

: wymiana klocków hamulcowych vt600
Cześć
Nie znalazłem tematu o takiej treści (jeśli jednak jest to naprostujcie mnie proszę).
Chcę wymienić klocki w hondzie shadow VT 600. Chciałbym zrobić to sam. Nie piszcie tylko proszę abym udał się do warsztatu. Ludzie często to piszą a nie o to chodzi.
Proszę o podpowiedź jak to się robi i na co zwrócić szczególną uwagę.
Jeśli będzie to zbyt skomplikowane udam się do warsztatu ale chciałbym to wykonać sam bo chyba nie jest to strasznie skomplikowane a warsztacie już niejedną rzecz mi spierniczyli...
Będę wdzięczny za wskazówki.

:
Jeśli robisz to pierwszy raz wogóle ;-) zacznij od przestudiowania budowy zacisków w serwisówce (znajdziesz na pewno w sieci) albo lepiej na fiszkach (polecam internetowe sklepy z częściami). Zaopatrz się w odpowiednie klocki, smar do cylinderków (takie malutkie tubki, kupisz w każdym motoryzacyjnym) smar najlepiej molibdenowy lub miedziany, WD-40, narzędzia w tym łyżki do opon (do wciskania cylinderków - jeśli nie masz specjalnego przyrządu do tego). I do roboty.

Demontujesz - zwykle to jedna, dwie śruby
Demontujesz klocki
Czyścisz co się da
Wciskasz cylinderek
Montujesz klocki
Montujesz zacisk
Pompujesz hamulec
Po wszystkim.
Potem docierasz klocki jeżdżąc ciut ostrożniej kilka kilometrów. Ot i wszystko. Najważniejsze pamiętać jak się rozbierało żeby tak samo składać i nie upaprać klocków.

Smarować trzeba wszystkie elementy - prowadnice, gwinty można delikatnie liznąć, cylinderki najlepiej właśnie smarem z "tubeczki" objechać przed wciśnięciem. Przykręcać oczywiście najlepiej kluczem dynamometrycznym. Dlatego pisałem o smarach takich a nie innych gdyż zwykły smar ma tendencję do spiekania się w wysokiej temperaturze i po jakimś czasie ciężko będzie rozkręcić śruby czy inne "przydasie".

A - i nie stosuj do czyszczenia płynu hamulcowego... 8-)

Problem robi się, gdy cylinderek nie jest zbyt ruchliwy i musisz rozebrać cały zacisk, ale... to też żadna sztuka w sumie.

Grunt to staranność.

Powodzenia.

Zawsze ktoś nas podgląda,
raz są to poeci, raz szpicle.
:
Dzięki za cenne wskazówki.
Najbardziej zaintrygowały mnie te łyżki za pomocą, których mam wcisnąć cylinderki.
Nie mogłem sobie tego wyobrazić i znalazłem filmik :-)
http://www.youtube.com/watch?v=cq2TX8NjJkA

Rozumiem, że cylinderki ciężko wcisnąć i takie łyżki lepiej mieć w pogotowiu. Tak?
A jakim momentem zwykle dokręca się śruby?
Przeciw odkręceniu i zapieczeniu śrub zaopatrzyłem się już wcześniej specjalnym klejem.
Brakuje mi smaru i łyżek - trzeba będzie nabyć ;-)
Tak na marginesie: Czy macie jakiś sposób na zapieczone śruby?
Chcę naciągnąć łańcuch a śruba mi się zapiekła. Czy odkręcając na siłę nie ma ryzyka uszkodzenia gwintu? Czytałem, że praktykowane jest rozgrzewanie. Nie mam palnika ale jeśli to konieczne to pewnie w każdym lepszym zakładzie to mają. Tak sądzę.
Lub zrobię większa dźwignię :-)

:
jeśli chodzi o zapieczone śruby, to najpierw zmocz je płynem do śrub WD40, potem stuknij śrubę młotkiem ( tylko nie za mocno ) i spróbuj dokręcić .... jak się ruszy , to już odkręcisz.

:
Jak masz zapieczone śruby to przede wszystkim musisz zaopatrzyć się w dobre klucze. Najlepiej oczkowe, a jeszcze lepiej nasadowe. Zwykłe płaskie, a jeszcze najgorzej z marketu, mogą nie dać rady, a nieumiejętnie używane zniszczą łeb śruby no i problem gotowy. W tym sezonie wymieniałem klocki, zgodnie z radami kolegów, dokładnie wszystko umyj przed montażem :) powodzenia!

:
Czy nie ma konieczności spuszczania płynu hamulcowego przy wymianie klocków?
Mój kolega przy wymianie spuszcza płyn, rozbiera dokładnie zaciski na klockach i dokładnie wszystko czyści. Potem montuje wszystko (oczywiście smarując najpierw) i zalewa nowym płynem.
Podobno wtedy można dokładniej wyczyścić a to ponoć bardzo istotne.
Cylinderki wtedy podobno bardzo lekko (palcami) wchodzą.

Czy montując bez spuszczania płynu udało się wam wszystko dokładnie wyczyścić i czy nie mieliście problemu, że wdarł się jakiś piasek, który uszkodził uszczelkę?

ps. no niedługo zrobi się doktorat na temat wymiany klocków hehe dla naszych "Cieni" :-)

:
No jak kolega wciska cylinderki kiedy nie ma płynu w układzie to jest mu lekko. z Płynem trzeba jednak się pobawić. Nie zmienia to faktu że takie rozebranie to dobra rzecz, ale jak dla mnie nie przy każdej wymianie klocków. Trzeba się liczyć z tym że będziesz musiał uszczelki wymieniać bo przy takim dokładnym rozebraniu jakaś uszczelka nie będzie się już nadawać do wtórego montażu

"Le­piej być o trzy godzi­ny za wcześnie niż o mi­nutę za późno" - William Shakespeare
:
Rumcajs napisał/a:
No jak kolega wciska cylinderki kiedy nie ma płynu w układzie to jest mu lekko. z Płynem trzeba jednak się pobawić.

Jak wszystko jest OK. To nawet z płynem nie ma problemu z wciśnieciem tłoczków. Jak tłoczki chodzą prawidłowo, nie są zapieczone, to powinny sie wciskać w miarę lekko.

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Todek napisał/a:
Rumcajs napisał/a:
No jak kolega wciska cylinderki kiedy nie ma płynu w układzie to jest mu lekko. z Płynem trzeba jednak się pobawić.

Jak wszystko jest OK. To nawet z płynem nie ma problemu z wciśnieciem tłoczków. Jak tłoczki chodzą prawidłowo, nie są zapieczone, to powinny sie wciskać w miarę lekko.


Chyba nikt nie dodał, że należy otworzyć zbiorniczek z płynem...

:
adam3911 napisał/a:
Chyba nikt nie dodał, że należy otworzyć zbiorniczek z płynem...


Eeee... Bo chyba nie ma takiej potrzeby... 8-)

Zawsze ktoś nas podgląda,
raz są to poeci, raz szpicle.
:
Shadok napisał/a:
adam3911 napisał/a:
Chyba nikt nie dodał, że należy otworzyć zbiorniczek z płynem...


Eeee... Bo chyba nie ma takiej potrzeby... 8-)


Jeśli płyn był uzupełniany to koniecznie, nie znajdzie miejsca po wciśnięciu tłoczków, łatwiej też je wcisnąć. :-)

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group