Magiczne sztuczki powiadasz...
Chyba nawet pisałem, że nie wynikało to z chęci eksperymentu a z potrzeby - stwierdziłem niski poziom i dolałem co było sensownego pod ręką. I tyle. Właściwie nie, bo znając właściwości olei itp. wiedziałem, że na takiej mieszance mogę spokojnie jeździć do normalnej wymiany.
A co do olei samochodowych/motocyklowych...
Nie wiem czy znacie tę anegdotkę*, jak Daimler w 1885 roku wrócił z pierwszej przejażdżki nowym jednosladowym wynalazkiem i kazał mechanikom pogmerać w dopiero co sprawdzonym silniku swego wynalazku wywiązała się między nimi (mechanikami) rozmowa:
- Musten machen zupenszmar...
- Ja, ja... Daz is gut motorad zupenszmar...
- Niśt, niśt... Normale bryken zupenszmar is gut...
- Najn... Motorad zupenszmar...
- Najn... Bryken zupenszmar i ślus...
- Kajne ślus... Motorad zupenszmar...
- Spaden idioten! Bryken zupenszmar...
- Du szwajne... Motorad zupenszmar...
- Ferfluchte wdupenmechaniken... Bryken zupenszmar...
I od tego czasu już tak wyglądają rozmowy na temat olei w motocyklach...
Wróćmy do tematu jak mawiał mój nauczyciel PO.
Obecnie wszystkie oleje silnikowe mogą być mieszane ze sobą. Jedynym w zasadzie skutkiem jest to, że "wypadkowy" olej na pewno nie będzie lepszy, a jego faktyczne parametry (np. lepkość) będzie trudna do ustalenia. Oczywiście pomijam przypadek zmieszania oleju po 15000km przebiegu z nowym, bo to po prostu przestępstwo...
Każda firma produkująca olej, zastrzega się, że można mieszać ale wtedy po prostu nie gwarantuje trzymania parametrów - logiczne zresztą.
Skąd się wziął temat "nie mieszać"? Z dawnych czasów, kiedy faktycznie się nie powinno. A słyszał ktoś z Was o oleju wrzecionowym?
To taki szuwaks, którym zalecano płukać silniki przed zmianą gatunku oleju jeszcze z 30 lat temu.
Weźmy np. dane motocykla, niech będzie mojego. Czytam: Wymiana oleju w silniku: silnik suchy: 3,8l, przy wymianie filtra: 3,3l, bez wymiany filtra: 3,1l. I tak dobrze, bo np. rocznik 87 bez filtra ma już 2,9l... To znaczy, że jak wymieniam olej po 6000tys km i np. nie wymieniłbym filtra (co producent dopuszcza) to i tak świeży olej miesza sie ze starym w stosunku... Ile? 3:1 Prawie... Więc jak zmieniasz markę oleju to czy chcesz czy nie i tak mieszasz. Oczywiście w związku z tym - najlepiej jest dopasować sobie swój olej i trzymać się go.
Jak już mam w rękach instrukcję to popatrzmy, co zaleca producent w kwestii oleju... No napisał, że "silnikowy" i nawet fotkę przedstawił, żeby nie było, gdzie szukać opisanych parametrów. Czytam: "SAE 10W40, API SF, SE/CC". Zaraz... co znaczy to "CC"? Hm... Pewnie do motocyklowych silników wysokoprężnych...
Jesna jaskółka wiosny nie czyni (a ta blisko...). W następnej serwisówce - "silnikowy". Następna - "silnikowy"... Pogłupieli te dżapanoamerykanie i tyle.
Cały problem w zasadzie przyszedł do nas razem z tok-szołami, makdonaldem i helołinem z USA. Bo taki Amerykan, wchodzi do sklepu i myśli, " a czemu mam lać olej motocyklowy za 35cż$ (ciężko zapracowanej sałaty) za galon, jak mogę kupić taki za 4cź$/Galon i zostanie mi 31cż$? Jak kto ma chęć to na zaoceanicznych forach jest cała masa przykładów i opisanych motocykli jeżdżących na samochodowych cieczach i jakoś nikt nie narzekał że mu się zatarło albo ślizga... (Uwaga ta nie dotyczy Harych-D
). Nawet zdaje się wykazali, że jeśli samochodowy to do wysokoprężnych (a jednak?) bo lepiej cos tam z sadzami sobie radzą.
Albo inaczej - gdyby w USA w serwisówce NIE napisali, że TYLKO motocyklowy to na pewno znalazł by się ktoś kto po zatarciu silnika wyrwałby parę baniek odszkodowania za to. Można o Amerykanach mieć różne zdanie, ale prawników mają akurat dociekliwych i łasych, i jeśli piszą w instrukcji żelazka, żeby nie lizać rozgrzanej stopy to o olejach też by napisali.
Reasumując, bo robota goni - uważam, że do motocykla powinno się lać olej. Taki jak zaleca producent - mowa o specyfikacji. Może być motocyklowy, ale jak ktoś naleje samochodowy to bynajmniej nie zgrzeszy ważne żeby się tej specyfikacji trzymał. Czyli jak silnik jest opisany SF, SE to nie powinno się lać SL. Ale z drugiej strony, lepiej nalać takiego w drodze, niż nie nalać żadnego.
Pobiłem rekord długości posta czy jeszcze nie?
Pozdrawiam
______________
* nie mogliście jej znać, bo właśnie ją zmyśliłem oczywiście...