moto przygotowane
Odpowiedz do tematu

: moto przygotowane
Witam

wczoraj zakończyłem szykowanie sprzęta do sezonu . Mechanicznie jest wszystko ok.

Dzięki za pomoc wszystkim . Prawie wszystko jest na swoim miejscu . Wczoraj moto odpalone i znajomy mechanik posłuchał i twierdzi ,ze silnik " gada " bardzo ładnie.

Trzeba będzie na wiosne ustawić tylko gazniki , bo czasami " wypada " jeden cylinder.

Teraz rejestracja , dalsza kosmetyka i czekać na wiosnę , aby ................

Dobra rada dla innych - nie rozkręcajcie tego czego nie trzeba i nie grzebcie tam gdzie nie trzeba. Mniej nerwów , wydanych pieniędzy . Będę go co jakis czas odpalał i obserwował .

Jakby co to dam znać - wiem że pomożecie.

Przez zimę chcę założyć lightbary, skóry .

Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dzięki

Pavello :thx: :mrgreen:

:
Jeśli nie będziesz jeździł to nie polecam odpalania motka zimą, na postoju takie odpalanie niczemu nie służy i wręcz szkodzi . polecam przejrzeć elektrykę , przesmarować kontaktem do elektryki wszystkie styki , smarem z teflonem linki i cięgła , zajrzeć do bębna hamulcowego i zacisków . To zaprocentuje w przyszłym sezonie -pozdrawiam :thx:

nie kasa , nie maszyna , ale ludzie wokół ciebie są twoją miarą

ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
: odpowiedz
A co się dzieje z silnikiem jak moto jest odpalane co jakiś czas w okresie zimowym?

To jak w takim razie przygotować "bolid " na zimę . Mój kumpel zasłania szczelnie wyloty tłumików , zdejmuje baterię . Okrywa go szczelnie starymi kocami- Smieję się z niego że dba o moto , żeby nie zmarzł. Ale może dobrze robi ? . Co do elektryki to masz rację - częściowo to zrobiłem i zamierzam potraktować elektrosolem co się tylko da i do czego będzie dostęp.Tak samo linki . Mam patent taki ,ze mieszam dobry olej silnikowy ( 50/50 ) z Militec K2 i jest rewelacja. Czy macie jeszcze jakieś propozycje?

Chętnie z nich skorzystam :roll:

:
Twój sąsiad dobrze robi jeżeli chodzi o baterię. Ja również zimą zdejmuję baterię i doładowuję raz na 4-5 tyg. Moto nie odpalam bo to nic nie da. Pozdr....

Shadow mój to jest to..Kocham Go...
: Re: odpowiedz
Pavello61 napisał/a:
A co się dzieje z silnikiem jak moto jest odpalane co jakiś czas w okresie zimowym?

To jak w takim razie przygotować "bolid " na zimę . Mój kumpel zasłania szczelnie wyloty tłumików , zdejmuje baterię . Okrywa go szczelnie starymi kocami- Smieję się z niego że dba o moto , żeby nie zmarzł. Ale może dobrze robi ? . Co do elektryki to masz rację - częściowo to zrobiłem i zamierzam potraktować elektrosolem co się tylko da i do czego będzie dostęp.Tak samo linki . Mam patent taki ,ze mieszam dobry olej silnikowy ( 50/50 ) z Militec K2 i jest rewelacja. Czy macie jeszcze jakieś propozycje?

Chętnie z nich skorzystam :roll:




W tłumiki warto włożyć szmatę nasączoną olejem silnikowym (CZYSTYM NAJLEPIEJ) , jeśli masz garaż nieogrzewany ,to warto zabezpieczyć elementy chromowane np chemią wurth-a do elementów z kwasówki i chromów , elementy lakierowane potraktować jakimś woskiem

nie kasa , nie maszyna , ale ludzie wokół ciebie są twoją miarą

ważne by człowiek był człowiekiem a nie dupą z uszami
:
odpalenie co jakis czas ma sens, jesli rozgrzejesz moto do temp roboczej a najlepiej jesli nim pojezdzisz.

jesli odpalisz tylko na luzie to zanim sie rozgrzeje minie dosc dluga chwila.

chodzi o to by odparowala wilgoc z wszystkich miejsc gdzie sie zebrala.

i przesmarowaly sie goracym olejem wszystkie agregaty

druga sprawa: jesli bedziesz odpalac na krotka chwile, moto bedzie chodzic tylko na ssaniu.

a to nie sluzy silnikowi ani swiecom.



swoje moto odpalam tylko wtedy kiedy jest szansa na krotka choc przejazdzke, by wszystko wszystko popracowalo.



a co do garazu - mysle, ze na przechowywanie zimny garaz wcale nie jest gorszy od ogrzewanego. jak jest zimno, to korozja staje sie leniwa.

tylko opony trzeba zabezpieczyc od przemarzniecia i odksztalcenia.

: odpowiedz
:shock: na jazdę raczej się nie zapowiada , zima się zbliża wielkimi krokami . Moto musi zapaść w sen zimowy w ciepłym ( w miarę garażu). Co do przepalania to widzę , że gdzie trzech Polaków to 4 zdania. Nie wiem czy robię zle, czy dobrze ale nie mogę się powstrzymać , żeby nie posłuchać " basowej muzyki " z tłumików . Myślę , że bardzo jej nie zaszkodzi jak co jakiś czas " przerwę " jej sen zimowy . :mrgreen: :mrgreen:

bergen
[Usunięty]
: Re: odpowiedz
Pavello61 napisał/a:
:shock: Myślę , że bardzo jej nie zaszkodzi jak co jakiś czas " przerwę " jej sen zimowy . :mrgreen: :mrgreen:






ciekaw jestem jakby ciebie ktos budzil 5 razy w ciagu nocnego snu, to bylbys zadowolony???

:
Nie wydaje mi się żeby przepalanie np,co dwa tygodnie było szkodliwe,zagrzewa się szybko bo to nie diesel że trzeba jechać żeby się zagrzał,za 15min jest dosć już nagrzany,ja po wyłączeniu ssania podkręcam obroty na większe wtedy nie następują naprężenia,stuki i nic mu nie będzie.Nie którzy autami jeżdzą po 3km do pracy,niedogrzanym i się nie przejmuja.To nie lata 70-te gdzie motory po dwóch sezonach szły do remontu.Miałem Gazele 175 to tu części padały na zawołanie np.po gwałtownym ruszeniu mała zębatka w silniku co łancuch napędzał potrafiła się okrągła zrobić,zabezpieczenia z tłoka wpadały między cylinder i remont.Ja radzę przepalać.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group