:
To w rodzinie Ty będziesz miała większy silnik
. Dodaj jakieś zdjęcia tej ślicznotki.
Marcin
Kastankas
[Usunięty]
2009-08-30, 18:56
:
Tak na szybko: pogląd ogólny mojej
Suzi :)
Prawda, że pięęęękna
:
Bardzo ładna. I nie liczy się moc, tylko moment obrotowy
.
Marcin
:
Gratulacje. Do niedawna miałem LSa i bardzo miło go wspominam. Jak coś to służę radą.
:
No ładna i w ładnym kolorze
UWAGA post zawiera treści potencjalnie obraźliwe
Kastankas
[Usunięty]
2009-08-31, 08:11
:
:
Tak ogólnie mówiąc, to jest po prostu siła z jaką silnik chce zakręcić wałem. Generalnie, im większy moment obrotowy, tym masz wrażenie, że silnik ma więcej siły już przy małym odkręceniu gazu.
UWAGA post zawiera treści potencjalnie obraźliwe
:
Tak najprościej, to moc daje nam prędkość maksymalną, a moment obrotowy przyśpieszenie. Oba motorki mają prawie identyczny moment, więc mężuś Ci nie ucieknie
. Dopiero na autostradzie.
Marcin
:
Według mnie najprościej można to wytłumaczyć tak:
Im większym momentem obrotowym dysponujemy tym większą siłę układ przeniesienia napędu jest w stanie przenieść na koła. Najbardziej namacalnym dowodem istnienia i wielkości momentu obrotowego jest siła, którą odczuwa kierowca wciskając pedał przyspieszenia.
Maksymalny moment obrotowy osiągalny jest w pewnym przedziale obrotów silnika. Po przekroczeniu tych obrotów wartość momentu obrotowego spada. W silnikach z zapłonem iskrowym maksymalna wartość momentu obrotowego osiągalna jest w dość szybkim czasie i utrzymuje się ona w stosunkowo niewielkim przedziale obrotów. Przy dalszym wzroście obrotów silnika moment obrotowy spada, a przy osiągnięciu maksymalnych obrotów silnika moment ten osiąga swoją minimalną wartość.
Czyli jeszcze prościej:
- Im większy moment - tym moto silniejsze
- Gdy maksymalny moment na mniejszych obrotach - to moto bardziej elastyczne - nie trzeba często wajchować biegami
Za bardzo nie opłaca się przekraczać obrotów powyżej maksymalnego momentu.
Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.