Jak już było widać w nazwie tematu mam kłopocik z moim sprzętem.
Jest to VT700 z '85 roku.
Kupiłem go niecały miesiąc temu i już są problemy...
Postaram się opisać je możliwie najdokładniej jak potrafię:
Gdy chcę uruchomić silnik to wydobywają się z niego bardzo złowrogie dźwięki. Tak jakby dwa tryby się w siebie z całej siły tłukły. Rozrusznik wydaje się być okiej, szczoty są w porządku i po podpięciu pod akumulator a autka świszcze jak suszareczka.
Podejrzewałem akumulator ale po naładowaniu było to samo, po podpięciu pod diesla jest to samo. Po wyjęciu rozrusznika obejrzałem te trybiki w których on tam pracuje (wianek czy jakośtam to się nazywa:) ) i też wydają się nie ruszone.
W serwisówce upatrzyłem takie 2 tryby które on nakręca zanim dojdzie do koła zamachowego (czy jakoś tak, wychowałem się na komarkach i wsk'ach i tak to wygląda na fotach).
Motorek pali na pych bez zarzutów ale nie wyobrażam sobie aby robić to cały czas, obciach i w ogóle po coś ten rozrusznik azjaci tam wsadzili:)
Proszę o pomoc bo zaczynam powoli wymiękać a słońce pali w gębę aż miło a tu sprzęt w garażu
Jestem informatykiem i na motorach znam się marnie ale mając książkę w ręce i używając mózgu staram się cośtam przy nim robić.
Z góry dziękuję za pomoc.
