Odpowiedz do tematu
: Problemy z elektryką
Ostatnio zmieniony przez marikmw 2009-05-30, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
Witam, spotkał moją Shadowką VT1100 '96 "elektryczny problem", wszystko po kolei: alternator przestał produkować prąd (brak ładowania). Działając wg "claymera" sprawdziłem alternator - miał przebicie - rozebrałem - faktycznie trzy uzwojenia spalone - oddałem na przewijanie (150zł koło Piaseczna). Po montażu wszystko zadziałało - jest ładowanie (13,6V na zaciskach). przez przepadek dotknąłem przewodów (trzy żółte) - okazały się bardzo gorące na dotyk (po odpaleniu silnika po upływie pół minuty - nie do dotknięcia). Wg mnie nie jest to normalnie - jeżeli mylę się to proszę poprawić. W tym samym "claymerze" przeczytałem jak sprawdzić regulator - i wyszło mi że mam walnięty regulator napięcia!!!! ale ż ładowanie mam na poziomie 13 volt, czy może takie być . Szukając regulatora mam dwie opcje: kupić używany czy zamiennik taki jak tut http://e-motocykl.com/skl...op=info&pid=594 o oryginale nie mówimy. Czy ktoś korzystał z usług tego sklepu i jak jakościowo sprawują się ich elementy. A może ktoś z okolic Warszawy ma do sprzedania lub do wypożyczenia (podłączyć - czy naprawdę zepsuty regulator - to będę bardzo wdzięczny).
Ostatnio zmieniony przez marikmw 2009-05-30, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
:
po kolei.
Kostka laczaca alter z reglerem jak najbardziej sie mocno grzeje (nasz alternator robi jakies 30A prunda, to sporo). Grzeje sie tak bardzo, ze czesto sie upala i mozna spotkac w moto rozne wynalazki polaczeniowe, raczej juz nie plastikowe jak w oryginale.
Co ci wyszlo nei tak z reglerem? Co dokladnie pomierzyles?
Kostka laczaca alter z reglerem jak najbardziej sie mocno grzeje (nasz alternator robi jakies 30A prunda, to sporo). Grzeje sie tak bardzo, ze czesto sie upala i mozna spotkac w moto rozne wynalazki polaczeniowe, raczej juz nie plastikowe jak w oryginale.
Co ci wyszlo nei tak z reglerem? Co dokladnie pomierzyles?
"trzeba się tylko dobrze napędzić..." @by Radosław
:
dzięki za podpowiedź ze kostka i przewody się grzeją, trochę mnie to uspokoiło (bałem się ze znowu spale alternator). A sprawdzałem polaryzacje tak jak jest opisane w książce - mierzyłem ommetrem po miedzy jednym z żółtych i czerwonym a pożnie zamieniłem przewody miernika, i wg instrukcji w jednym przypadku musi pokazywać przebicie a w innym nie, i to samo trzeba zrobić z parami żółte - zielone. Ommetr wykazał mi brak przejścia prądu przez diody - z tego wniosek ze zdechł regulator. Ale dziś w pracy koledzy elektrycy jeszcze sprawdzili regulator i twierdza ze regulator jest OK. Tak że twoje przypuszczenie że "ten typ tak ma" mnie bardzo cieszy i dziś wieczorem zamontuje regulator z powrotem i będziemy (razem z zaprzyjaźnionym elektrykiem) obserwować grzanie kostki z przewodami. Ale coś mi nie podoba się ten fakt ze Japończycy mogli dopuścić taką gapę z nagrzewaniem tych przewodów i kostki łączącej.
:
Podłączyłem z powrotem regulator napięcia, odpaliłem motor - napięcie na wszystkich obrotach (z światłem i bez) jest w zakresie 13,4-13,6 V, ale te przewody alternatora nadal cholernie się greja, w palcach nie do utrzymania - czy to normalnie?. Mam pytanko czy u innych shadowek te same objawy? i to jest normalka? Samochodowy elektryk twierdzi ze te druty stanowczo za gorące - i może znowu spalić się alternator. A może ktoś by mógł podjechać do mnie (Piaseczno) i ja by w tedy porównałem temperaturę tych przewodów. Boje się gdzie kol wiek wyjeżdżać żeby nie pchać sprzęt z powrotem.
:
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz.
"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".
Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Gdybym bliżej byl, to bym podjechał - ale jeśli juz ktoś do Ciebie podjedzie, to sugeruję oprócz "macania sie po drucikach" zamianę regulatorów napięcia. Zamienisz, odpalisz, pomacasz - i będziesz oświecony
Ja w swoim poprzednim modelu wywaliłem kostkę i polutowałem "na krótko".
marikmw napisał/a: |
może ktoś by mógł podjechać do mnie (Piaseczno) i ja by w tedy porównałem temperaturę tych przewodów. |
Ja w swoim poprzednim modelu wywaliłem kostkę i polutowałem "na krótko".
:
Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi.
Todek napisał/a: |
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz. |
Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi.
:
A czyściłeś kostkę "elektrosolem"? Czasami zaśniedziałe styki w kostce dają efekt nadmiernego nagrzewania się złącza. Mi w samochodzie stopiła się kostka - okazało się, że w środku styki były zaśniedziałe i ledwo przewodziły. Wyczyściłem "elektrosolem", zmieniłem obudowę kostki i nie było więcej problemu.
marikmw napisał/a: | ||
Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi. |
A czyściłeś kostkę "elektrosolem"? Czasami zaśniedziałe styki w kostce dają efekt nadmiernego nagrzewania się złącza. Mi w samochodzie stopiła się kostka - okazało się, że w środku styki były zaśniedziałe i ledwo przewodziły. Wyczyściłem "elektrosolem", zmieniłem obudowę kostki i nie było więcej problemu.
:
Może się grzać z powodu złego styku, wtedy grzeje się w miejscu tego styku i ciepło się rozchodzi.
Jeśli jednak jest tak jak piszesz, że grzeją się przewody na całej długości to powodem może być tylko duży prąd.
Jeśli występuje to tylko na odcinku alternator-regulator a dalej spokój tzn że jednak regulator coś choruje...
Może jest źle podłączony?
Niemniej takie zjawisko nie jest normalne i bałbym się o alternator....
marikmw napisał/a: | ||
Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi. |
Może się grzać z powodu złego styku, wtedy grzeje się w miejscu tego styku i ciepło się rozchodzi.
Jeśli jednak jest tak jak piszesz, że grzeją się przewody na całej długości to powodem może być tylko duży prąd.
Jeśli występuje to tylko na odcinku alternator-regulator a dalej spokój tzn że jednak regulator coś choruje...
Może jest źle podłączony?
Niemniej takie zjawisko nie jest normalne i bałbym się o alternator....
:
Tez tak myślę, i alternator przecież z jakiegoś powodu mi się spalił, przed chwila złożyłem zamówienie w larssonie na nowy regulator, jeżeli pomyliłem się to będę miał dwa
adam3911 napisał/a: |
Może się grzać z powodu złego styku, wtedy grzeje się w miejscu tego styku i ciepło się rozchodzi. Jeśli jednak jest tak jak piszesz, że grzeją się przewody na całej długości to powodem może być tylko duży prąd. Jeśli występuje to tylko na odcinku alternator-regulator a dalej spokój tzn że jednak regulator coś choruje... Może jest źle podłączony? Niemniej takie zjawisko nie jest normalne i bałbym się o alternator.... |
Tez tak myślę, i alternator przecież z jakiegoś powodu mi się spalił, przed chwila złożyłem zamówienie w larssonie na nowy regulator, jeżeli pomyliłem się to będę miał dwa
:
A w jakim stanie masz akumulator??
Może w skrajnych sytuacjach może pobierać bardzo duży prąd.
Może w skrajnych sytuacjach może pobierać bardzo duży prąd.
:
Akumulator jest nówka sztuka, około miesiąca minęło jak wymieniłem, jakby aku brał duży prąd to by inne przewody się grzały, a tut tylko na odcinku alternator - regulator
Dziubek napisał/a: |
A w jakim stanie masz akumulator??
Może w skrajnych sytuacjach może pobierać bardzo duży prąd. |
Akumulator jest nówka sztuka, około miesiąca minęło jak wymieniłem, jakby aku brał duży prąd to by inne przewody się grzały, a tut tylko na odcinku alternator - regulator
:
Odpowiedz do tematu
Wymieniłem regulator i po problemie druciki już się nie grzeją . Pod obciążeniem przewody i kostką trochy ciepłe. Można dalej śmigać tylko ta pogoda.....