Problemy z elektryką
Odpowiedz do tematu

: Problemy z elektryką
Witam, spotkał moją Shadowką VT1100 '96 "elektryczny problem", wszystko po kolei: alternator przestał produkować prąd (brak ładowania). Działając wg "claymera" sprawdziłem alternator - miał przebicie - rozebrałem - faktycznie trzy uzwojenia spalone - oddałem na przewijanie (150zł koło Piaseczna). Po montażu wszystko zadziałało - jest ładowanie (13,6V na zaciskach). przez przepadek dotknąłem przewodów (trzy żółte) - okazały się bardzo gorące na dotyk (po odpaleniu silnika po upływie pół minuty - nie do dotknięcia). Wg mnie nie jest to normalnie - jeżeli mylę się to proszę poprawić. W tym samym "claymerze" przeczytałem jak sprawdzić regulator - i wyszło mi że mam walnięty regulator napięcia!!!! ale ż ładowanie mam na poziomie 13 volt, czy może takie być . Szukając regulatora mam dwie opcje: kupić używany czy zamiennik taki jak tut http://e-motocykl.com/skl...op=info&pid=594 o oryginale nie mówimy. Czy ktoś korzystał z usług tego sklepu i jak jakościowo sprawują się ich elementy. A może ktoś z okolic Warszawy ma do sprzedania lub do wypożyczenia (podłączyć - czy naprawdę zepsuty regulator - to będę bardzo wdzięczny).

Ostatnio zmieniony przez marikmw 2009-05-30, 20:52, w całości zmieniany 1 raz
:
po kolei.

Kostka laczaca alter z reglerem jak najbardziej sie mocno grzeje (nasz alternator robi jakies 30A prunda, to sporo). Grzeje sie tak bardzo, ze czesto sie upala i mozna spotkac w moto rozne wynalazki polaczeniowe, raczej juz nie plastikowe jak w oryginale.



Co ci wyszlo nei tak z reglerem? Co dokladnie pomierzyles?

"trzeba się tylko dobrze napędzić..." @by Radosław
:
dzięki za podpowiedź ze kostka i przewody się grzeją, trochę mnie to uspokoiło (bałem się ze znowu spale alternator). A sprawdzałem polaryzacje tak jak jest opisane w książce - mierzyłem ommetrem po miedzy jednym z żółtych i czerwonym a pożnie zamieniłem przewody miernika, i wg instrukcji w jednym przypadku musi pokazywać przebicie a w innym nie, i to samo trzeba zrobić z parami żółte - zielone. Ommetr wykazał mi brak przejścia prądu przez diody - z tego wniosek ze zdechł regulator. Ale dziś w pracy koledzy elektrycy jeszcze sprawdzili regulator i twierdza ze regulator jest OK. Tak że twoje przypuszczenie że "ten typ tak ma" mnie bardzo cieszy i dziś wieczorem zamontuje regulator z powrotem i będziemy (razem z zaprzyjaźnionym elektrykiem) obserwować grzanie kostki z przewodami. Ale coś mi nie podoba się ten fakt ze Japończycy mogli dopuścić taką gapę z nagrzewaniem tych przewodów i kostki łączącej.

:
Podłączyłem z powrotem regulator napięcia, odpaliłem motor - napięcie na wszystkich obrotach (z światłem i bez) jest w zakresie 13,4-13,6 V, ale te przewody alternatora nadal cholernie się greja, w palcach nie do utrzymania - czy to normalnie?. Mam pytanko czy u innych shadowek te same objawy? i to jest normalka? Samochodowy elektryk twierdzi ze te druty stanowczo za gorące - i może znowu spalić się alternator. A może ktoś by mógł podjechać do mnie :thx: :thx: :thx: (Piaseczno) i ja by w tedy porównałem temperaturę tych przewodów. Boje się gdzie kol wiek wyjeżdżać żeby nie pchać sprzęt z powrotem.

:
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. :-( Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. :chytrusek: Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz. :lol:

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
marikmw napisał/a:
może ktoś by mógł podjechać do mnie (Piaseczno) i ja by w tedy porównałem temperaturę tych przewodów.
Gdybym bliżej byl, to bym podjechał - ale jeśli juz ktoś do Ciebie podjedzie, to sugeruję oprócz "macania sie po drucikach" zamianę regulatorów napięcia. Zamienisz, odpalisz, pomacasz - i będziesz oświecony ;-)

Ja w swoim poprzednim modelu wywaliłem kostkę i polutowałem "na krótko".

:
Todek napisał/a:
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. :-( Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. :chytrusek: Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz. :lol:




Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury :-( od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi.

:
marikmw napisał/a:
Todek napisał/a:
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. :-( Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. :chytrusek: Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz. :lol:




Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury :-( od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi.


A czyściłeś kostkę "elektrosolem"? Czasami zaśniedziałe styki w kostce dają efekt nadmiernego nagrzewania się złącza. Mi w samochodzie stopiła się kostka - okazało się, że w środku styki były zaśniedziałe i ledwo przewodziły. Wyczyściłem "elektrosolem", zmieniłem obudowę kostki i nie było więcej problemu.

:
marikmw napisał/a:
Todek napisał/a:
Napisz do Trolla, on miał coś podobnego. Te przewody grzały się tak, że aż ta plastikowa kostka się stopiła. :-( Zrobiłem mu to na "krótko", wywaliłem kostkę i zlutowałem te przewody. :chytrusek: Nie mówił, że coś jest źle, ale zapytaj, jak jest teraz. :lol:




Dzięki za rade, pisałem do niego, wg uzyskanej informacji u niego grzała się kostka łączeniowa (miejsce połączenia przewodów), a u mnie występuje równomierne nagrzewanie przewodów na całej długości od alternatora do regulatora, a kostka już później nabiera temperatury :-( od przewodów. Chyba jednak ten regulator walnięty chociaż daje te 13.6 V, bo nic innego do głowy nie przychodzi.




Może się grzać z powodu złego styku, wtedy grzeje się w miejscu tego styku i ciepło się rozchodzi.

Jeśli jednak jest tak jak piszesz, że grzeją się przewody na całej długości to powodem może być tylko duży prąd.

Jeśli występuje to tylko na odcinku alternator-regulator a dalej spokój tzn że jednak regulator coś choruje...

Może jest źle podłączony?

Niemniej takie zjawisko nie jest normalne i bałbym się o alternator....

:
adam3911 napisał/a:


Może się grzać z powodu złego styku, wtedy grzeje się w miejscu tego styku i ciepło się rozchodzi.

Jeśli jednak jest tak jak piszesz, że grzeją się przewody na całej długości to powodem może być tylko duży prąd.

Jeśli występuje to tylko na odcinku alternator-regulator a dalej spokój tzn że jednak regulator coś choruje...

Może jest źle podłączony?

Niemniej takie zjawisko nie jest normalne i bałbym się o alternator....


Tez tak myślę, i alternator przecież z jakiegoś powodu mi się spalił, przed chwila złożyłem zamówienie w larssonie na nowy regulator, jeżeli pomyliłem się to będę miał dwa ;-)

:
A w jakim stanie masz akumulator??

Może w skrajnych sytuacjach może pobierać bardzo duży prąd.

:
Dziubek napisał/a:
A w jakim stanie masz akumulator??

Może w skrajnych sytuacjach może pobierać bardzo duży prąd.




Akumulator jest nówka sztuka, około miesiąca minęło jak wymieniłem, jakby aku brał duży prąd to by inne przewody się grzały, a tut tylko na odcinku alternator - regulator

:
Wymieniłem regulator i po problemie :lol: druciki już się nie grzeją :lol: . Pod obciążeniem przewody i kostką trochy ciepłe. Można dalej śmigać :lol: tylko ta pogoda..... :-( :evil:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group