Hej. Mam problem z moim ACEm. Od 2 dni ma problem z silnikiem. Na zimno odpala super, ruszam, przejadę kilkaset metrów i silnik zaczyna się dławic, szarpać po czym gaśnie i nie chce odpalić. Po około godzinie odpala bez problemu i problem na nowo. Wykluczam ładowanie i akumulator, bo bateria nowa i na 13v. Nie znam się jeszcze tak dobrze na mechanice motocykli, bo to mój pierwszy motocykl i jeżdzę pierwszy sezon, ale wstępna teoria to zalane świece (problem z zapłonem i znikanie problemu po jakimś czasie). Dodatkowo nie wiem czy tak powinno być, ale cięgno ssania po wyciągnięciu wraca do praktycznie pozycji początkowej- czy to może mieć coś do czynienia z potencjalnym zalewaniem świec? Jak nie to gdzie zacząć diagnozę? LWG i z góry dzięki za pomoc!

Sprawdziłbym najpierw odpowietrzenie zbiornika i drożność przewodów paliwowych, filtra paliwa.

Witaj... Rozumiem że jak uruchomisz silnik na zimno i puścisz cięgno od ssania wtedy samoczynnie wraca, ale dalej obroty zostają jak na ssaniu czy spadają? LwG

Jak Ci znowu zgaśnie to od razu wykręć świece i będziesz widział czy zalane. Jeśli zapala a po chwili przestaje pracować to sprawdzilbym drożność przewodów paliwowych, filtr paliwa, czy pompa paliwa podaje paliwo do gaźników. Potem jeszcze iskrę na każdej świecy (może temperatura powoduje przerwę w obwodzie zapłonowym np. na fajce świecy).