regulator napięcia shadow 125
Odpowiedz do tematu

: regulator napięcia shadow 125
Dzień dobry wszystkim
Nie mogę zlokalizować regulatora, proszę o pomoc.
Na jałowym biegu mam ładownie 14,5v. jak dodam gazu robi się 13,3v.
Muszę sprawdzić regulator, zlokalizowałem przewody od alternatora, ale wchodzą w wiązkę, nie chce tego niepotrzebnie rozpinać.
Dziękuje

:
Zajrzyj od dołu, za silnikiem, szukaj płytki z użebrowaniem.

"Nie ma, nie może być słynniejszej muzyki od tej, kiedy w piecu huczy ogień, a za oknem duje wiatr" E.S.
:
Mi się kojarzy że regulator w VT125 jest pod bakiem ( chyba ).

Pozdrawiam wszystkie motocyklistki i motocyklistów !!!
:
Tomek, pewnie masz rację :-)8 , ale jak już wie, jak toto wygląda, to znajdzie :-)8

"Nie ma, nie może być słynniejszej muzyki od tej, kiedy w piecu huczy ogień, a za oknem duje wiatr" E.S.
:
to chyba nr 6, gdzies w okolicy baku powinien byc, ale to już ktoś powiedział. i że użebrowany tez już ktoś mówił. to ja może dodam że jest plastikowy ;-)


:
Pod bakiem z lewej strony

:
Dziękuje serdecznie.
Jest koło zaworu od benzyny.

:
Jak za pomocą domowych sposobów (miernik) można sprawdzić, czy regulator jest sprawny?
Wątków o sprawdzeniu alternatora jest kilka, o regulatorze nie znalazłem :(

EDIT:
Tu znalazłem filmik, ale on mówi tylko o przebiciu pomiędzy stykami prądu przemiennego.

https://www.youtube.com/watch?v=48N3CnHBsTY

Czy jest jeszcze coś, co można sprawdzić miernikiem?

Raffa
:
raffa, zerknij sobie jeszcze na ten filmik:
https://www.youtube.com/w...NuDEj5ti8Y&t=1s

:
Dzięki @KateTheTigress.

W ramach off-topu, zajrzałem na IG, szacun :)

Co do tematu, obejrzałem przysłowiowe 'całe internety', oczywiście w dużej mierze również tutejsze forum, nie tylko wątki odnośnie 125, ale również 'większych' sióstr.

Objaw u mnie jest taki, że przy pierwszym uruchomieniu po zimie zorientowałem się, że nie ma ładowania. Kostka na łączeniu żółtych przewodów od alternatora do regulatora jest przyjarana, razem z krótkimi odcinkami przewodów przy złączkach z obu stron kostki. Przynajmniej jeden kabel wygląda na złamany (jakiś geniusz izolował kostkę i przewody z niej wychodzące, po zejściu taśmą z kostki przewody zostały ściśnięte, wg mnie zbyt mocno). Kostka i przewody się grzeją.

Na rozpiętej kostce ani na regulatorze, ani na alternatorze nie ma przebicia do masy. Zakładam, że to dobry znak. Drugim dobrym znakiem jest to, że pomiędzy poszczególnymi fazami alternatora jest w miarę równe napięcie prądu przemiennego, wahające się pomiędzy ok. 12 V a 60 V w zależności od obrotów silnika.

Po spięciu kostek i poprawieniu (czyt. wyprostowaniu) kabli, bez obciążenia (poza iskrą na świece) napięcie ładowania prądem stałym utrzymuje się na wolnych obrotach na poziomie 14,2 - 14,6 V. Pod obciążeniem światłem długim, stopem i kierunkowskazem spada do mniej więcej 11,8 V. Bez obciążenia na wysokich obrotach utrzymuje się na poziomie 13,8 V (czyli o 0,4 - 0,8 V mniej niż na niskich obrotach).

Alternator raczej wygląda na dobry. Nie mam przekonania co do regulatora. Niepokoi mnie to niskie napięcie ładowania pod obciążeniem. Ale jest lepiej, niż było wcześniej, przy pozgniatanych, a być może nawet połamanych kablach przy kostce. Do weekendu postaram się wyciąć wtyczkę i zniszczone fragmenty trzech żółtych przewodów. Polutuję na stałe, będę zresztą musiał dosztukować kawałki, bo po 2 - 3 cm będę musiał obciąć z każdej strony. Do tego dojdzie długość wtyczek.

Wtedy ponownie zmierzę prąd ładowania. I będę chwalił się rezultatami :)

Gwoli ścisłości, regulator jest przykręcony do ramy, pod bakiem, z lewej, z przodu. Napisałbym raczej, że bliżej blokady kierownicy, czy głowicy przedniego cylindra, niż kranika paliwa. Dojście fatalne, bez zdejmowania baku raczej się nie obejdzie, jeśli będzie potrzebna wymiana. Dziś miałem nawet problem z wypięciem wtyczki, ale udało się i nie wygląda źle.

Zastanawiam się nad jedną rzeczą: grubość kabli idących od alternatora do kostki jest na oko ze dwa razy większa niż tych idących od kostki do regulatora. Jaki w tym sens?

Jestem otwarty na sugestie ;)

Raffa
:
U mnie tez kable od strony instalacji są grubsze już od strony regulatora.
Czemu tak to nikt nie wie.
Fakt jest jednak faktem, ze te złączki nie radzą sobie z tymi prądami i najlepiej jest to połączyć bezpośrednio.

były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
:
Marecki napisał/a:
U mnie tez kable od strony instalacji są grubsze już od strony regulatora.
Czemu tak to nikt nie wie.
Fakt jest jednak faktem, ze te złączki nie radzą sobie z tymi prądami i najlepiej jest to połączyć bezpośrednio.


Idealnie byłoby wymienić całe przewody, od początku do końca. Może przy jakimś poważniejszym remoncie i demontażu baku.

Przewody polutowane :) Obciąłem po 2 - 3 cm z każdej strony wtyczki. Dosztukowałem kabel, porządnie polutowałem, zaizolowałem i ułożyłem uważając, żeby nie robić żadnych ostrych zagięć, bo podejrzewam, że to powodowało u mnie ich zwiększony opór i w konsekwencji przegrzewanie się - Honda ma już 23 lata...
Przewody od strony alternatora wyglądały całkiem zdrowo, te od strony regulatora troszkę gorzej - wg mnie po prostu z powodu zbyt małego przekroju. Ale nie jest źle.

Przy okazji dorobiłem uszy do akumulatora, by było go łatwiej wyjmować z kuwetki (bo wydłubanie go stamtąd uczy cierpliwości :D ). I poizolowałem na nowo jakieś wcześniejsze zabawy czy przeróbki - wynik dokładania i wyciągania kagańca z Reichu na 105 km/h.

Po odpaleniu i jak się chwilkę silnik zagrzał, na wolnych obrotach pokazuje prąd ładowania ok. 14,7 V, na wyższych spadało do przedziału 14,5 - 14,6 V.

Problem uznaję więc za rozwiązany.

Ale będę dokładał woltomierz, żeby monitorować na bieżąco i za wczasu zapobiec awarii, gdy coś stanie się z tym cienkim kablem od miejsca, w którym była kostka do regulatora.

Mam nadzieję, że zrobi się o te kilka stopni cieplej i będzie można wybrać się na przejażdżkę :D

Raffa
:
Jeśli dobrze polutowaleś i poizolowaleś przewody to zapomnisz o problemie :-)

były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
:
Marecki napisał/a:
Jeśli dobrze polutowaleś i poizolowaleś przewody to zapomnisz o problemie :-)


Ten grubszy kabel, od alternatora do kostki był (poza 1 cm przy wtyczce) w bardzo dobrym stanie. Ten cieńszy, od kostki do regulatora, był już niestety częściowo utleniony, pomimo obcięcia 2- 3 cm kawałka.

Na tej podstawie stwierdziłem, że warto byłoby wymienić całość. Akurat ta operacja jest w miarę prosta, bo pod regulatorem też jest tylko wtyczka :) No ale na razie będzie się jeździć.

I tak mam w planach (i na regale) obrotomierz, włącznik do awaryjnych, przydałby się woltomierz i szczerze mówiąc rozważam jeszcze ładowarkę USB. A to i tak oznacza grzebanie w instalacji ;)

Poza tym cały czas mnie zastanawia ta różnica w przekroju. Żeby zaspokoić ciekawość zmierzę te resztki, które przyniosłem do domu :)

Raffa
:
Jak siebie mam ładowarkę 2xUSB z woltomierzem i termometrem - do kupienia jest to na popularnych portalach aukcyjnych.

były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group