/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Wieksze dysze?
Autor Wiadomość
rafalw 


Motocykl: VT600 '95
Dołączył: 17 Sty 2020
Posty: 46
Skąd: Puławy
Wysłany: 2021-04-29, 07:14   Wieksze dysze?

Czesc

Moj sprzet zle reaguje na nagle ruchy manetka przy pelnym otwarciu przepustnicy, np gwaltowne zamkniecie/otwarcie podczas zmiany biegu w trakcie wyprzedzania. Objawia sie to tym, ze sie dlawi na ulamek sekundy. Reakcja na manetke na postoju bez zarzutu, lagodne obchodzenie sie z manetka w trakcie zmiany biegu rowniez zalatwia sprawe. Motocykl kupilem w zeszlym roku, mial tak od poczatku.
W zimie rozebralem i wyczyscilem gazniki, zrobilem synchronizacje i regulacje. Jest zdecydowanie lepiej, ale efekt nadal wystepuje. Sruba skladu mieszanki wykrecona na 3.5obr (to chyba dopuszczalny max?)
Filtr standardowy, wydech przelotowy z db killerem. Regulacja poparta jazdami probnymi, na ubozszej mieszance jest gorzej.

Z tego co wyczytalem, powinienem sprobowac z dyszami glownymi 117.5 i ewentualnie 120, i 40 dla wolnych obrotow, zgadza sie?
Gdzie to kupic? Sa jakies numery seryjne? Wszystkie forumowe linki z Larssona juz dawno martwe
I o co chodzi z ta podkladka pod iglice dyszy glownej? Jak chlopu na miedzy poprosze ;)

edit:
Ale zeby bylo ciekawiej, teraz gorzej zapala na zimnym silniku. O ssaniu praktycznie nie ma mowy, zalewa sie.
Czyli co? Tylko dysza glowna jest za mala, a mieszanka za bogata jak na wolne obroty?
 
 
swiderwawa 

Motocykl: VLX600 (VT600C)
Wiek: 38
Dołączył: 20 Kwi 2021
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-25, 20:36   

Generalnie mam dokładnie taki sam problem. Z tym, że mam wersję jedno gaźnikową z 1999r., import z Kanady. Jak jest zimno na dworze (10-15 st.C) a motocykl przez noc postoi na zewnątrz, nie jestem w stanie uruchomić silnika, czy ze ssaniem, czy bez (szczerze mówiąc bez ssania nawet trochę ma ochotę zapalić ale nic z tego) - jedynie z "pychu" ze ssaniem po kilku próbach się udaje. Jak już uda się go uruchomić (po rozgrzaniu około 5 do 10 minut), to przy próbie odkręcenia manetki do chociaż połowy i przyspieszenia, silnik bardzo mocno się dławi, a jeśli się nie odpuści gazu to gaśnie. Kiedy silnik się rozgrzeje, nie ma żadnego problemu, przyspiesza bardzo dobrze. To samo z uruchamianiem, jak jest ciepło na zewnątrz, około 20stC, nie ma problemu z uruchomieniem, ale do póki silnik nie będzie ciepły, dławi się przy próbie przyspieszania aż do rozgrzania silnika. Z tego co wyczytałem na zagranicznych forach, Hondy Shadow z tamtych lat, są ustawione fabrycznie na dość ubogą mieszankę. Podejrzewam, że z czasem, jak już ciśnienie sprężania nie jest takie jak w nowym silniku, zaczynają występować problemy ze zbyt ubogą mieszanką i trzeba dać mu trochę więcej paliwa (wymiana dysz). O patencie z podkładką pod iglicą tez czytałem. Szczerze mówiąc nie wiem co teraz zrobić ale chyba jedyną metodą będzie: sprawdzenie ciśnienia sprężania, jeśli będzie ok to wymiana dysz na trochę większe (zaczynając od tej wolnych obrotów), ewentualnie podniesienie iglicy. Gaźnik czyściłem, śrubę mieszanki mam wykręconą na ~2,8 obrotów. Nawet w zainwestowałem w irydowe świece ale to nic nie dało. Jeśli ktoś przerabiał temat, to bardzo bym prosił o jakieś info. Dodam, że wydechy i dolot jest seryjny. Pozdrawiam, Świder.
 
 
Marecki 
Marek


Motocykl: VT1100C3 Aero
Wiek: 54
Dołączył: 15 Paź 2018
Posty: 946
Skąd: Chełm
Wysłany: 2021-05-25, 22:12   

Szczerze to czytając twoją wypowiedź to bardziej obstawiałbym na to, że masz za słabą iskrę.
Przy kłopotach z accu rozrusznik jeszcze będzie kręcił jak trzeba ale ... może być za mała energia iskry.
Przejrzyj układ zapłonowy, cewki pod kątem pęknięć i czy jest przejście pomiędzy nasadkami świec w obrębie jednego cylindra.
Wyklucz zapłon na początek a później szukaj problemów w gaźniku.
Swoją drogą to po takim kręceniu rozrusznikiem ze moto nie odpali zobacz czy masz świece mokre a wówczas będziesz wiedział czy paliwo gaźnik podaje.
_________________
były: VT1100C2 Sabre 2003r. i VT500C 1984r.
 
 
zemnebedeusz 
Facta non Verba!


Motocykl: Honda Shadow VT750ccm Custom 1985r
Wiek: 48
Dołączył: 18 Lis 2018
Posty: 292
Skąd: Stavanger
Wysłany: 2021-05-26, 07:05   

Miałem znaczne problemy z odpaleniem swojej Hanki na całkowicie nowych i podobno oryginalnych świecach DENSO (kupione wg. serwisówki). Kolega Maruda przy okazji remontu mojego silnika pokazał mi różnicę w jakości iskry generowanej na moich denso i jego NGK. Po wymianie świec na NGK pali od strzału. Może tu jest problem? Jakiego producenta masz założone świece? Sprawdź w iskrę. Jak będzie słabo - kup 1 innego producenta do Twojego modelu (jak masz NGK kub DENSO i odwrotnie) i sprawdź czy jest różnica (sprawdź różnicę na każdej "fajce")- koszt takiej próby śmieszny a wykluczysz ten problem. Jeśli nie zadziała to trzeba szukać przyczyny w kompresji albo składzie mieszanki. Oczywiście stan akumulatora ma też kolosalne znaczenie. Jak nie pomoże to faktycznie przy dobrej kompresji problemu szukać należy w gaźnikach.
 
 
swiderwawa 

Motocykl: VLX600 (VT600C)
Wiek: 38
Dołączył: 20 Kwi 2021
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-26, 07:26   

No fakt, sam akumulator mam jeszcze kanadyjski, a import był w 2010r. :D może to rzeczywiście kwestia tego, że aku ma na starcie za mało energii, zwłaszcza zimny, a z czasem, jak się trochę doładuje, energia jest i silnik pracuje prawidłowo. W sumie to by było najprostsze rozwiązanie na start, a aku i tak nadaje się do wymiany. Łatwiejsze to, niż przeregulowanie gaźnika.
 
 
zemnebedeusz 
Facta non Verba!


Motocykl: Honda Shadow VT750ccm Custom 1985r
Wiek: 48
Dołączył: 18 Lis 2018
Posty: 292
Skąd: Stavanger
Wysłany: 2021-05-26, 08:00   

Dokładnie. Aku przy silnikach V to podstawa. Ja mam w swojej VT750 z 1985 Tuborga 210A rozruchowego i daje radę. Ważny jest duży prąd rozruchowy. Po 3 latach używania musiałem po raz pierwszy uzupełnić cele odrobiną wody destylowanej i podładować zimą. I hula aż miło.
 
 
rafalw 


Motocykl: VT600 '95
Dołączył: 17 Sty 2020
Posty: 46
Skąd: Puławy
Wysłany: 2021-05-27, 12:25   

swiderwawa napisał/a:
...jeśli będzie ok to wymiana dysz na trochę większe (zaczynając od tej wolnych obrotów)...

Nic z tego, oryginalnie jest 38, kolejna to 40. To za duzo przy oryginalnym dolocie, bedzie Ci sie zalewac i juz w ogole nie odpalisz (edit: doczytalem ze masz pojedynczy gaznik, wiec pewnie inne wymiary dysz, no ale i tak nie tedy droga)

swiderwawa napisał/a:
...ewentualnie podniesienie iglicy...

A to juz w ogole nic nie da. Iglice sie podnosi, aby byla lepsza reakcja w srednim zakresie otwarcia przepustnicy. Tak w bardzo duzym uproszczeniu dysza pilot to wolne obroty, glowna wysokie, a pomiedzy wlasnie iglica. Przy zmianie dysz na wieksze oryginalna iglica nie wyrabia i trzeba ja zmienic na "ostrzejsza", albo wlasnie patent z podkladka

Jesli masz oryginalny wydech i dolot to dysz nie dotykaj, problem masz gdzie indziej. Na poczatek sprawdz kompresje, sprobuj nowe swiece, kanadyjski akumulator wymien w ciemno (a na szybko podepnij sie rano kablami do auta i zobacz czy to cos zmienia)

ps. A moze przewody WN juz stare?
 
 
rafalw 


Motocykl: VT600 '95
Dołączył: 17 Sty 2020
Posty: 46
Skąd: Puławy
Wysłany: 2021-05-27, 21:29   

Po chwili zastanowienia, gdyby to byly problemy tylko z zaplonem, to po uruchomieniu byloby juz raczej ok, a piszesz ze musisz ja dlugo grzac. Gdyby byla kiepska kompresja to zarlaby olej i mocno dymila przy zapalaniu, a nic takiego nie zauwazyles. Wiec taki slepy strzal: moze lewe powietrze? Na kroccach miedzy gaznikiem a cylindrami np? I jak sie silnik zagrzeje to guma mieknie i sie uszczelnia? Sprobuj zaraz po uruchomieniu popsikac okolice gaznika czyms latwopalnym
 
 
dyniek 
Piotrek


Motocykl: VT500->VT1100->VTX1300
Wiek: 53
Dołączył: 23 Wrz 2014
Posty: 433
Skąd: Garbatka WKZ
Wysłany: 2021-05-28, 06:45   

A może to ssanie po prostu nie działa, coś pozapychane jest. A sam kranik sprawdzałeś? Pełni też rolę pompy paliwa. Tam są membrany, może się rozleciały? W Lubartowie jest magik od gaźników, Romek. Ja jak się poddałem, to mi pomógł.
_________________
Piotrek
 
 
swiderwawa 

Motocykl: VLX600 (VT600C)
Wiek: 38
Dołączył: 20 Kwi 2021
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-29, 16:21   

No więc tak, kupiłem nowy akumulator, ponieważ stary miał zwarte jedno ogniwo, miał napięcie około 12,4V, a pod obciążeniem spadało do ~3V. Teraz odpala bardzo ładnie i nawet lampy nie przygasają:P Ładowanie ~14V.

Świece mam nowiutkie NGK irydowe 4 sztuki. Aktualnie, nie sądzę żeby to była kwestia słabej iskry, ponieważ po nagrzaniu, silnik pracuje normalnie. Chyba, że iskra jest na tyle słaba, że nie może zapalić mieszanki która na zimnym silniku jest mało odparowana w cylindrze. Z tym, że uruchomienie silnika jest właściwie natychmiastowe, problem pojawia się przy odkręceniu manetki.

Niestety to nie była kwestia prądowa, w dalszym ciągu, na "zimnym" silniku, po odkręceniu manetki, silnik przygasa, dławi się etc. Przez jakieś 500m, później sytuacja się normuje i jest ok.

Podciśnienia kranika i membrany są moim zdaniem ok. Też myślałem że tu tkwi problem ale zrobiłem obejście tego ustrojstwa, żeby paliwo grawitacyjnie spływało do gaźnika ale efekty takie same. Przewody podciśnienia sprawdzałem, nie ma pęknięć.

Chyba poza sprawdzeniem, czy jest odpowiednie sprężanie na zimnym silniku nic nie zostało, a jeśli sprężanie będzie ok to jedynie skład mieszanki.

Przyspieszacz w gaźniku działa, coś tam z niego sika. Poziom paliwa w gaźniku jest na wysokości łączenia miski z korpusem gaźnika, także chyba ok. Śruba mieszanki wykręcona 2,7~2,9 obrotu.

Także tak to wygląda. Dziwne, w żadnym z motocykli nie miałem takiego zjawiska. Nawet jak miałem kiedyś rozszczelniony króciec, to mieszanka była uboga ale motocykl jechał do przodu bez zajęknięcia, tylko obroty bardzo powoli spadały.
 
 
swiderwawa 

Motocykl: VLX600 (VT600C)
Wiek: 38
Dołączył: 20 Kwi 2021
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-29, 16:26   

Może rzeczywiście sprawdzę następnym razem szczelność dolotu, może gdzieś ciągnie bokiem.
 
 
rafalw 


Motocykl: VT600 '95
Dołączył: 17 Sty 2020
Posty: 46
Skąd: Puławy
Wysłany: 2021-05-30, 09:24   

swiderwawa napisał/a:
...w dalszym ciągu, na "zimnym" silniku, po odkręceniu manetki, silnik przygasa, dławi się etc. Przez jakieś 500m, później sytuacja się normuje i jest ok...

Czekaj, czekaj, pisales ze musisz go grzac kilka minut, a teraz 500m jazdy i ok? No to przeciez tak ma byc, zaden gaznikowy silnik nie bedzie dobrze chodzil na zimno
Podnies troche wolne obroty sruba regulacyjna zeby Ci nie gasla przy rozgrzewaniu i po sprawie
 
 
swiderwawa 

Motocykl: VLX600 (VT600C)
Wiek: 38
Dołączył: 20 Kwi 2021
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-05-30, 10:12   

Raz spróbowałem trzymać go na ssaniu 10 minut (z zegarkiem w ręku), żeby się rozgrzał dosyć dobrze. Po tym efekt był ten sam, pierwsze 500m, przy próbie przyspieszania dławi się i to do tego stopnia, że jak trochę szybciej odkręcę manetkę, silnik potrafi zgasnąć - o ile nie odpuszczę gazu to zgaśnie na sto procent. Szczerze mówiąc to jest mój 5 gaźnikowiec i żaden nie miał takich problemów. Fakt, były to silniki jednocylindrowe oraz jeden czterocylindrowy. Nie wiem jak wygląda sprawa w V2 ale wydaje się to nienormalne, zwłaszcza, że próbujesz się włączyć do ruchu w miarę sprawnie, a tu silnik gaśnie.

Co ciekawe, jak uruchamiam silnik ze ssaniem i wyłączę ssanie nawet po 10-15 sekundach, obroty na luzie są w porządku, nie falują, silnik miarowo pracuje, mogło by się wydawać że temperatura jest odpowiednia do jazdy.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM