Cześć,

kilka dni temu zauważyłem w połowie tylnego cylindra takie oto kwiatki:





Raczej nie cieknie bardziej po kablach:



I jeszcze ciekawostka nie wiadomo skąd:





Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
Standard czy coś przykro nadzwyczajnego?

Przejdzie z tym przegląd (mam ważny do 23 sierpnia)?
Biec do mechanika bez jeżdżenia, czy na spokojnie?

Od momentu gdy to zobaczyłem - przejechał z 200-300km, olej sprawdzałem kilka razy, nie zauważyłem, żeby ubywało.



Z góry dziękuję serdecznie za wszelkie wskazówki.

miejsce wycieku musi być gdzieś indziej / wyżej,
widać po pierwszych fotkach, że to zacieka poziomo skądś...

wyżej masz chyba gniazdo świecy pod tymi odkręcanymi żeberkami
a jak nie - to coś zaciekło z góry jeszcze może... może myłeś myjką?

weź się wygnij / zajrzyj latareczką - postaraj się nieco
bo jakbyś tylko trzecią fotkę zamieścił, to "cylinder ci rozerwało na spawie"

Śrubki na ampul mocują atrapę żeberek. Odkrec, zobaczysz, ale tam jest uszczelka głowicy... Oby nie to.

Najprościej - oczyścić ze śladów oleju. Uruchomić silnik i obserwować czy i skąd cieknie (i jak mocno). Jeśli nie będzie widać- obciążyć silnik krótką jazdą -sprawdzić wyciek. Będziesz wiedział skąd cieknie. Znając źródło będziesz miał szasnę ocenić co trzeba sprawdzić/wymienić.