Mam takie pytanie. Czy wy juz też sie przestraszyliście koronki i na motocyklach nie jezdzicie?
Było kilka cieplych dni i strasznie malo motorków widziałem na ulicy...
Odpowiedz do tematu
: Jak tam?
i will never fall again
:
U mnie właśnie bardziej rzucają się w oczy. Autek mało co widać-i dobrze-za to grupek mniejszych, większych na motorkach jest sporo.
:
Hamletowskie pytanie
Uważam że przejażdżka w plener nie niesie zagrożeń. Sam czekam na słoneczne weekendy, dosiadam klaczkę i nawijam kilometry na koła puki wachy w baku starczy.
Gorzej z kontaktami międzyludzkimi i pakowaniem się w skupiska ludzkie. Jeśli takie jeszcze istnieja.
Sam mam dylemat, bo mieliśmy mocną grupą zaatakować z początkiem maja Czeską Szwajcarię z jednodniowym wypadem do Niemiec.
Nastawiliśmy się na zwiedzanie ciekawostek przyrodniczo architektonicznych.
Co najwyżej mijalibyśmy podobnych turystów jak my.
Mamy wynajęty domek i puki co czekamy na rozwój sytuacji.
Więc niech każdy sobie odpowie na pytanie gdzie jest granica ryzyka.
Uważam że przejażdżka w plener nie niesie zagrożeń. Sam czekam na słoneczne weekendy, dosiadam klaczkę i nawijam kilometry na koła puki wachy w baku starczy.
Gorzej z kontaktami międzyludzkimi i pakowaniem się w skupiska ludzkie. Jeśli takie jeszcze istnieja.
Sam mam dylemat, bo mieliśmy mocną grupą zaatakować z początkiem maja Czeską Szwajcarię z jednodniowym wypadem do Niemiec.
Nastawiliśmy się na zwiedzanie ciekawostek przyrodniczo architektonicznych.
Co najwyżej mijalibyśmy podobnych turystów jak my.
Mamy wynajęty domek i puki co czekamy na rozwój sytuacji.
Więc niech każdy sobie odpowie na pytanie gdzie jest granica ryzyka.
:
A w ogóle to w tym czasie jak było ciepło to siedziałem w robocie
Ale maszyn sporo widziałem a jeszcze więcej słyszałem
Nawet od tego i moją panią kuper swędział. Jak się ociepli to jedziemy szukać wiosny
Ale maszyn sporo widziałem a jeszcze więcej słyszałem
Nawet od tego i moją panią kuper swędział. Jak się ociepli to jedziemy szukać wiosny
:
Sama jazda w pojedynkę albo parką nie stanowi problemu. Ale wyobraź sobie że jakiś zestresowany kierowca puszki (nie daj Boże z gorączką) wymusi Ci na drodze i dojdzie do wypadku. Zgadnij gdzie traficie? SOR, potem może szpital. A tam już ryzyko złapania tego badziewia gwałtownie rośnie...
:
Zaraz nas zamkną w domach i nie bedzie problemu
:
No to już wszystko wiadome.
Siedzimy na tyłkach. Puki co do świąt.
Zamknięte nawet lasy. Czyli wypad za miasto i spacer po lesie też nie dostępny.
Oby tylko na tym się skończyło.
Siedzimy na tyłkach. Puki co do świąt.
Zamknięte nawet lasy. Czyli wypad za miasto i spacer po lesie też nie dostępny.
Oby tylko na tym się skończyło.
:
E tam .. ja prawie codziennie jade swoim do pracy a że mam prawie 30km w jedna strone .... to aż miło
i will never fall again
:
U mnie od 18 totalny Lock down.
Wyjście z domu- druczek do ręki i wysłanie smsa.
Obojętne dokąd i po co nie wolno wyjść z domu bez zgłoszenia. Jeziora, plaże, spacery wszystko zabronione. Po zgłoszeniu smsem jest 3 godz
zgody na poruszanie się. Za brak 150 jurkow kary.
Wyjście z domu- druczek do ręki i wysłanie smsa.
Obojętne dokąd i po co nie wolno wyjść z domu bez zgłoszenia. Jeziora, plaże, spacery wszystko zabronione. Po zgłoszeniu smsem jest 3 godz
zgody na poruszanie się. Za brak 150 jurkow kary.
:
u mnie na razie jest to wszystko w procesie , szkoly, banki itp pozamykane oraz wszystkie restauracje pozamykane i przekształcone na deliwerki :/
jedynie sklepy z żarciem i apteki pootwierane ale wprowadzili godziny w których tylko osoby po 50 i z obniżoną odpornością mogą wejść :] oraz ilość osób w sklepie.
jak na razie mamy tylko 23 przypadki od środy zeszłej.
Oby się to szybko skończyło z jak najmniejszymi skutkami negatywnymi.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM DUŻO ZDRÓWKA I CIERPLIWOŚCI
jedynie sklepy z żarciem i apteki pootwierane ale wprowadzili godziny w których tylko osoby po 50 i z obniżoną odpornością mogą wejść :] oraz ilość osób w sklepie.
jak na razie mamy tylko 23 przypadki od środy zeszłej.
Oby się to szybko skończyło z jak najmniejszymi skutkami negatywnymi.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM DUŻO ZDRÓWKA I CIERPLIWOŚCI
:
U mnie masakra pracuje w gastro nie prowadzimy dostaw i misielismy sie całkowicie zamknąć
:
Kupcie skuter i zacznijcie wozić. U mnie tuż przed lockdownem z salonowych wystaw zniknęły prawie wszystkie skutery i teraz wszędzie widać ich pełno na mieście. Bo tutaj szalenie popularne były Psistarie - takie sprzedawalnie z miejscowa kuchnia na wynos. Teraz też wożą.
DonCamilo89 napisał/a: |
U mnie masakra pracuje w gastro nie prowadzimy dostaw i misielismy sie całkowicie zamknąć |
Kupcie skuter i zacznijcie wozić. U mnie tuż przed lockdownem z salonowych wystaw zniknęły prawie wszystkie skutery i teraz wszędzie widać ich pełno na mieście. Bo tutaj szalenie popularne były Psistarie - takie sprzedawalnie z miejscowa kuchnia na wynos. Teraz też wożą.
:
https://moto.pl/MotoPL/7,88389,25817922,czy-mozna-jezdzic-samochodem-po-miescie.html
https://www.scigacz.pl/Za...teki,37933.html
https://www.scigacz.pl/Za...teki,37933.html
:
Ja pracuje w gastro jako dostawca (samochodowy) i jak tylko zaczęła się kwarantanna to obroty bardzo spadły. Wiele restauracji, które nawet miały dowóz w ofercie się zamknęły, bo się to zwyczajnie nie opłacało.
:
No wlasnie myśleliśmy o tym ale sporo lokali z okolicy narzeka że zamówień mało a jeszcze trzeba płacić 30 % utargu do wlascicieli aplikacki typu pyszne itd.. wiec póki co trzeba dorabiać gdzie sie da
Odpowiedz do tematu
ttm750 napisał/a: |
Kupcie skuter i zacznijcie wozić. U mnie tuż przed lockdownem z salonowych wystaw zniknęły prawie wszystkie skutery i teraz wszędzie widać ich pełno na mieście. Bo tutaj szalenie popularne były Psistarie - takie sprzedawalnie z miejscowa kuchnia na wynos. Teraz też wożą. |
No wlasnie myśleliśmy o tym ale sporo lokali z okolicy narzeka że zamówień mało a jeszcze trzeba płacić 30 % utargu do wlascicieli aplikacki typu pyszne itd.. wiec póki co trzeba dorabiać gdzie sie da