Ja w poprzednim motocyklu miałem przerobione ale na złączki. Nigdy nie robiłem na stałe. Choć myśle że dobre lutowanie też da radę. Dobre wsówmi to 10zł za 3 komplety.

Złączki to ciekawe rozwiązanie, ale musiałyby być pokryte metalem który nie utlenia się zbyt szybko (biorąc pod uwagę warunki eksploatacji), bo inaczej jest znowu ryzyko zwiększenia rezystancji w obwodzie i finalnie możliwości ponownego upalenia złączek.

Ja u siebie polutowałem, chociaż nie były przepalone ( wymieniałem regulator i stator ) .

jestem za złączkami - w ten sposób sprawdzę jak zachowuje się alternator
i czy dalsze działania potrzebne. może lepsze ładowanie wróci.