Coś tam ustaliłem wstępnie. Zdemontowałem wszystkie podejrzane o drżenie i hałas elementy, osłony wydechów , osłony chłodnicy, przednie akcesoryjne podnóżki wraz z prętami sterującymi. Dzwonienie i brzęczenie znikło. Dobrze, że to nie dźwięki z silnika Zakładając po kolei element po elemencie, któryś w końcu zacznie brzęczeć
P.S. Ktoś wcześniej pisał o zbiorniku paliwa i u mnie również brzęczy na jego łączeniu z plastikowymi osłonami główki ramy. Trzeba tam podłożyć gumę.
W zasadzie u mnie jest po temacie
Odpowiedz do tematu
: Dzwonienie, hałas
PZL Świdnik 1983
:
Powiem wam że miałem podobnie, ale u mnie klakson był zamontowany na takie blaszce (fizycznie wykonana z 3 połączonych blach), nie wiem czy tak było oryginalnie, bo u mnie gmole też były i jak pękły mi 2 z 3 blaszek to klakson zaczął wydawać takie dźwięki przy wyższych obrotach (dotykał czegoś w trakcie wibracji i stąd taki dźwięk) sprawdźcie może to to.
:
Ciekawe. Sprawdzę klakson, tak samo jak osłonę chłodnicy. Dodatkowo wiem, że coś w prawej manetce też drga i już zaczyna mnie to poważnie irytować. :D
Pocieszający jest fakt, że to raczej drobne rzeczy, a nie coś z silnikiem. :)
Pocieszający jest fakt, że to raczej drobne rzeczy, a nie coś z silnikiem. :)
:
I tak ma być. Gdybyś klakson zamontował na sztywno straci głos, a właściwie zmieni na pierd.
Wiem bo kiedyś zamiast tych blaszek użyłem płaskownika
Odpowiedz do tematu
luka9 napisał/a: |
u mnie klakson był zamontowany na takie blaszce (fizycznie wykonana z 3 połączonych blach), nie wiem czy tak było oryginalnie, |
I tak ma być. Gdybyś klakson zamontował na sztywno straci głos, a właściwie zmieni na pierd.
Wiem bo kiedyś zamiast tych blaszek użyłem płaskownika