Dzisiaj zauważyłem w oponie tylnego koła wkręt .Umiejscowił się w wyżłobieniu bieżnika.Wiem, że
lepiej go nie wykręcać ale nie wytrzymałem i go wykręciłem śrubokrętem,cisza nic nie syczy.Miejsce posmarowałem pianą z mydła aby sprawdzić dobitnie czy nie schodzi powietrze.Bąbelków nie było. Wulkanizator powiedział ,że jak nie schodzi to jeździć. Moje pytanie do Was brzmi , co z tym zrobić .Czy jeździć czy kołkować gumą.Obawiam się że odezwie się to w najmniej oczekiwanym momencie ,daleko od domu
Odpowiedz do tematu
: Wkręt w oponie !!! Co z tym zrobić?
:
eeeh dla mnie ogumienie to podstawa bezpieczeństwa, ja bym naprawiał bez dwóch zdań
you're never too old to Rock'n Roll …
Jethro Tull
Jethro Tull
: Re: Wkręt w oponie !!! Co z tym zrobić?
Osobiście znam kolegów z naszego Forum którzy wkrętami naprawiali oponę i rok tak jeździli. , a Ty się przejmujesz !!!!!!!!
jorglik napisał/a: |
Dzisiaj zauważyłem w oponie tylnego koła wkręt .Umiejscowił się w wyżłobieniu bieżnika.Wiem, że
lepiej go nie wykręcać ale nie wytrzymałem i go wykręciłem śrubokrętem,cisza nic nie syczy.Miejsce posmarowałem pianą z mydła aby sprawdzić dobitnie czy nie schodzi powietrze.Bąbelków nie było. Wulkanizator powiedział ,że jak nie schodzi to jeździć. Moje pytanie do Was brzmi , co z tym zrobić .Czy jeździć czy kołkować gumą.Obawiam się że odezwie się to w najmniej oczekiwanym momencie ,daleko od domu |
Osobiście znam kolegów z naszego Forum którzy wkrętami naprawiali oponę i rok tak jeździli. , a Ty się przejmujesz !!!!!!!!
"Nie sztuką jest jechać,sztuką jest jeździć"
:
Zrobię tak. będę jeździł ale z zestawem do naprawy opon w sakwie.Jak za jakiś czas powietrze zejdzie (w drodze) zakołkuję sznurkiem z zestawu na dojazd do wulkanizacji.Jak fachowiec powie że jest do naprawienia to dobrze a jak nie to nową trzeba będzie sobie sprawić
:
Swego czasu miałem w poprzedniej pracy służbowego quada. Jak opony były już łysawe to łapał wkręty średnio raz na tydzień (taka specyfika terenu). Wożenie tych opon ciągle do wulkanizacji nie miało sensu więc wkręta się wykręcało, do otworu po wkręcie pakowało się trochę sikafleksu i wkręcało się wkręta z powrotem. Przy wymianie opon wulkanizator zostawiał sobie stare jako egzemplarze poglądowe.
NIL MORTIFI SINE LUCRE
:
Panoramiks, dobre
Przesiadka na 750 ACE C2 - teraz w poszukiwaniu VTX 1800F lub C
:
jeżeli złapiesz śrubkę to gumowa podkładka od wewnątrz opony nakrętka + kontra i nie ma prawa lecieć
W dniu kiedy się urodziłem,diabeł odszedł na emeryturę
:
Możliwe, że wkręt jest krótki, tkwi w samej gumie i nie przebił kordu. Ale można feralnie najechać na kamień , dobić do krawężnika. Wtedy sytuacja się zmieni, i znając życie, będzie to daleko od domu
Podobno żadna praca nie hańbi - oprócz fizycznej.
: Re: Wkręt w oponie !!! Co z tym zrobić?
Nie kuś losu. Zauważyłeś babola, więc dla spokojności coś z tym zrób, ewentualnie niech wulkanizator osobiście testuje. Dwa koła to nie cztery...
pozdr
jorglik napisał/a: |
Dzisiaj zauważyłem w oponie tylnego koła wkręt .Umiejscowił się w wyżłobieniu bieżnika.Wiem, że
lepiej go nie wykręcać ale nie wytrzymałem i go wykręciłem śrubokrętem,cisza nic nie syczy.Miejsce posmarowałem pianą z mydła aby sprawdzić dobitnie czy nie schodzi powietrze.Bąbelków nie było. Wulkanizator powiedział ,że jak nie schodzi to jeździć. Moje pytanie do Was brzmi , co z tym zrobić .Czy jeździć czy kołkować gumą.Obawiam się że odezwie się to w najmniej oczekiwanym momencie ,daleko od domu |
Nie kuś losu. Zauważyłeś babola, więc dla spokojności coś z tym zrób, ewentualnie niech wulkanizator osobiście testuje. Dwa koła to nie cztery...
pozdr
a u mnie działa
:
Nigdy nie piję przed piątą po południu.
Na szczęście zawsze gdzieś na świecie jest piąta po południu.
Moje byłe Zochy: VT 600, VT 750, VT 1100 i Zocha obecna: VTX 1300
Na szczęście zawsze gdzieś na świecie jest piąta po południu.
Moje byłe Zochy: VT 600, VT 750, VT 1100 i Zocha obecna: VTX 1300
:
Sławek, niezła praca
Odpowiedz do tematu
Panoramiks napisał/a: |
Swego czasu miałem w poprzedniej pracy służbowego quada. |
Sławek, niezła praca
I love to ride
I hate to arrive
I hate to arrive