Co sądzicie o chemicznych uszczelniaczach chłodnic
Odpowiedz do tematu

: Co sądzicie o chemicznych uszczelniaczach chłodnic
Po wielkim skręcaniu i wielkim odpalaniu po upływie 'wielkiego' czasu -udało się !



Nowa pompka nie cieknie tym spustem od dołu. Trochę pociła się na mocowaniu śrub ale dokręciłem i jest wszystko o.k.



No ale jak zawsze nie do końca : chodzi o to że w tamtym roku oddawałem chłodnice do naprawy gdyż była mała dziurka - fachowiec naprawił za 40 zł. Chłodnica ogólnie nie cieknie ale się "poci" w kilku miejscach i paruje z niej płyn chłodzący ( Borygo EKO -zielony biodegradowalny).

Chcę zastosować jakiś chemiczny specyfix do tego ? Macie może jakieś doświadczenie, polecacie jakiś konkretny czy stanowczo odradzacie. Obawiam się o zakorkowanie przewodów od coolanta :evil:

: Re: Co sądzicie o chemicznych uszczelniaczach chłodnic
FurmanS napisał/a:
Po wielkim skręcaniu i wielkim odpalaniu po upływie 'wielkiego' czasu -udało się !



Nowa pompka nie cieknie tym spustem od dołu. Trochę pociła się na mocowaniu śrub ale dokręciłem i jest wszystko o.k.



No ale jak zawsze nie do końca : chodzi o to że w tamtym roku oddawałem chłodnice do naprawy gdyż była mała dziurka - fachowiec naprawił za 40 zł. Chłodnica ogólnie nie cieknie ale się "poci" w kilku miejscach i paruje z niej płyn chłodzący ( Borygo EKO -zielony biodegradowalny).

Chcę zastosować jakiś chemiczny specyfix do tego ? Macie może jakieś doświadczenie, polecacie jakiś konkretny czy stanowczo odradzacie. Obawiam się o zakorkowanie przewodów od coolanta :evil:


NIE< NIE, NIE i jeszcze raz NIE!!!!!! Zatkasz sobie układ i będziesz miał w cholerę kłopotów. Już lepiej poszukaj jakiejś używanej chłodnicy (wiem, że to loteria ale... ), wypłukać ją porządnie i założyć. Uszczelniaczami można sobie tak kompletnie zaklajstrować układ, że będziesz musiał stawać co kilkanaście km, żeby silnik ostygł!!!!!! Przetestowane :-( Poszukaj wątku w dziale 500 (słowo kluczowe "glut" :-) albo w postach moich lub Bartka1973)

:
Kiedyś raz zastosowałem pewien specyfik - i tylko raz, i tak musiałem potem kupić nową chłodnice.Moim zdaniem nie ma sensu pakować specyfików do chlodnicy jezeli już ją przezera rdza . :shock:

:
O.K !! Dobrze wiedzieć ! No nic na razie to nawet nie mam ochoty nic przy motorze robić- no chyba że jeździć. Chłodnica niech sobie się poci i paruje - są to niewielkie ilości, będzie się dolewać, aż zacznie się to robić uciążliwie.



A co sądzicie o musztardzie, albo jajku ?? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

btomek
[Usunięty]
:
A ja odpowiem tak!!! Z jednym ale. Jeśli chłodnica ma iśc na złom to spróbuj taki oto sposób. Wymontuj chłodnicę, pozatykaj szczelnie wszystkie otwory/odpływy poza wlewowym, rozrób/rozpuść srodek uszczelniający (1/3 opakowania) np. http://moto.allegro.pl/it...odnicy_200.html z ciepłą wodą (ok 1 szklanka). Następnie wlej mieszaninę do chłodnicy i ewentualnie uzupełnij poziom ciepłą wodą w chłodnicy (prawie na maxa). Zakręć wlew, potrząsaj chłodnicą aby roaprowadzić wewnątrz mieszanine i pozostaw na około 24 godzin. I tak jak przy gotowaniu zupy, w miare możliwości od czasu do czasu mieszając, obracając/kładząc chłodnice na rózne boki. Po upływie w/w czasu, wylać zawartość z chłodnicy i po sprawdzeniu jej drożności można zamontować w moto. Skuteczność nie gwarantoawana, ale warto spróbować.

:
btomek napisał/a:
A ja odpowiem tak!!! Z jednym ale. Jeśli chłodnica ma iśc na złom to spróbuj taki oto sposób. Wymontuj chłodnicę, pozatykaj szczelnie wszystkie otwory/odpływy poza wlewowym, rozrób/rozpuść srodek uszczelniający (1/3 opakowania) np. http://moto.allegro.pl/it...odnicy_200.html z ciepłą wodą (ok 1 szklanka). Następnie wlej mieszaninę do chłodnicy i ewentualnie uzupełnij poziom ciepłą wodą w chłodnicy (prawie na maxa). Zakręć wlew, potrząsaj chłodnicą aby roaprowadzić wewnątrz mieszanine i pozostaw na około 24 godzin. I tak jak przy gotowaniu zupy, w miare możliwości od czasu do czasu mieszając, obracając/kładząc chłodnice na rózne boki. Po upływie w/w czasu, wylać zawartość z chłodnicy i po sprawdzeniu jej drożności można zamontować w moto. Skuteczność nie gwarantoawana, ale warto spróbować.




Nawet jeśli dziura zostanie załatana, to wg. mnie przy okazji również drobne kanaliki wewnątrz chłodnicy, co spowoduje już nieodwracalne szkody. Wg. mnie nie warto stosować żadnych uszczelniaczy. Oczywiście mogę się mylić.

Say no to slow.
:
też uważam, że NIE WARTO. Kiedyś w puszce zastosowałem i w niedługim czasie skończyło sie to wymianą chłodnicy (ciekawe co w reszcie układu było).

:
btomek napisał/a:
A ja odpowiem tak!!! Z jednym ale. Jeśli chłodnica ma iśc na złom to spróbuj taki oto sposób. Wymontuj chłodnicę, pozatykaj szczelnie wszystkie otwory/odpływy poza wlewowym, rozrób/rozpuść srodek uszczelniający (1/3 opakowania) np. http://moto.allegro.pl/it...odnicy_200.html z ciepłą wodą (ok 1 szklanka). Następnie wlej mieszaninę do chłodnicy i ewentualnie uzupełnij poziom ciepłą wodą w chłodnicy (prawie na maxa). Zakręć wlew, potrząsaj chłodnicą aby roaprowadzić wewnątrz mieszanine i pozostaw na około 24 godzin. I tak jak przy gotowaniu zupy, w miare możliwości od czasu do czasu mieszając, obracając/kładząc chłodnice na rózne boki. Po upływie w/w czasu, wylać zawartość z chłodnicy i po sprawdzeniu jej drożności można zamontować w moto. Skuteczność nie gwarantoawana, ale warto spróbować.




Ha !! Bardzo sprytnie :chytrusek: Wg. mnie warto spróbować. Chłodnica i tak się poci ( zalewa w kilku miejscach) wiec czemu nie, tym bardziej że pomijam cały układ chłodzący.



Dzięki za podpowiedzi i rady !

:
a może by tak ja z zewnątrz pomalować :chytrusek:



http://www.shadow.org.pl/...d2fecb7c9#38334

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group