Ale zaliczyłem zonka. Wczoraj założyłem nowe blachy i przymocowałem je też tym uchwytem czarnym z odblaskowym światełkiem. ( taki czarny w kształcie litery T ) Śruby uchwytu zacisnąłem do błotnika tak że mi aż kluczyk przeskoczył na nakrętce. Dziś patrze a tu uchwytu nie ma!. Przejechałem dosłownie hmm.... z 25km od tamtego czasu jak go założyłem a ten zniknął. Czy to możliwe żeby się tak śruby poluzowały szybko i to obie? Raczej nikt nie miał dostępu do motocykla obcy żeby go odkręcić. Rozwiesiłem ogłoszenia na trasie no ale wątpię w sukces misji. Przy okazji dodam że poszukuję uchwytu jeśli ten się nie znajdzie. Jeśli ma ktoś do sprzedania taki to chętnie kupię. Pozdro.



tak wyglądał: www.jureek.neostrada.pl/uchwyt.jpg

Nie. Tablica jest. Bo to jest coś takiego jak na tym zdjęciu widać co dodałem linka to taki czarny element przykręcony do błotnika i on od dołu podtrzymuje tablice tylko. A tablica jest bezpośrednio przykręcona do błotnika. Uchwyt do tablicy jest na stałe przyspawany do błotnika fabrycznie. A ten czarny na zdjęciu co go widać taki z lampką odblaskową małą też jest przykręcany do tego samego uchwytu co tablica tylko na oddzielnych śrubach i on ma podpierać tylko tablice ( ma taki ząbek za który się wkłada tablice) żeby nie trzęsła się za mocno. I tylko on odpadł. Tablice mam na 2 oddzielnych śrubach. I on tez miał 2 swoje śruby. Przykręcony był mocno. Ale motor stał tylko pod moim domem za ogrodzeniem i nie wydaje mi się żeby ktoś majstrował przy nim. Tak się tylko dziwię jak to mogło tak zniknąć nagle.

Nic nie zostało ani śruby ani kawałka tego elementu. Na bank był z metalu. I był w bardzo dobrym stanie 0 grama rdzy na nim i na błotniku gdzie był przykręcony. Otwory na błotniku są prawidłowe śruby przez nie nie przeszły. Odpadł 2 dni po tym jak go przykręciłem a przejechałem z nim zaledwie 25km. Sam nie wiem co o tym myśleć. :/. Może gdzieś uda się kupić bo w sumie przydatna rzecz bo trzyma tablice. Tylko sam się nie chce trzymać.... :/