Ja bym sparwadził przekaźnik ostatnio kolega w vt 600 miał podobnie niby normalnie jeździł cały czas, nigdy taka rzecz się nie stała mały postój na porzegnanie się każdy do domu a tu nagle nie chce zapalić okazało się że na przekaźniku nie było masy, spróbujcie omnąc przekażnik o sparwadzić czy po podładowaniu aku motor normalnie odpali

Gregor, przekaznik chyba jest ok, ale oczywiście sprawdze go. Sadze ze jest ok, bo bardzo wyraźnie klika. Obawiam się ze jest coś po jego drugiej stronie, po stronie obwodu "pradowego".

W moim przypadku do sytuacji doszło po tym jak miałem słaby akumulator - nie wiadomo dlaczego po tygodniu moc aku spadła do takiej, ze tylko kontrolki były w stanie się zapalić. Każde nadciśnienie czegoś innego, jako odbiornika (nawet hamulca - światło stop) powodowało ich gasniecie.
Musiałem podpalić motor i zrobiłem to na pych - zapaliła idealnie i dalej to robi. Ale z rozrusznika tylko słychać klik przekaznika.

Dodatkowo w czasie jazdy gasl mi licznik i kontroli, a w tym samym momencie jakby tez zaplon - taka praca przerywana. Przyjechałem na miejsce, motocykl pracował na wolnych obrotach i w pewnym momencie zgasl (w tym samym momencie zgasly tez dosłownie na sekundę kontrolki).

Do tej pory z motocyklem nie było żadnych problemów...

Jest jeszcze opcja, że regulator napięcia albo alternator już szwankuje i nie daje rónego prądu sprawdź miernikiem ładowanie.

Na szczęście to tylko rozladowany akumulator (pokazywał ~11V), po doladowaniu do 12,5V motocykl nie miał żadnych oporów aby zapalić...

Dzięki za pomoc.