GhoustDragon napisał/a: |
Olej... czarny, przepracowany olej... |
No popatrz, a u mnie po 12 000 km, olej wcale nie jest jeszcze czarny, i nie wygląda na bardzo przepracowany.
GhoustDragon napisał/a: |
Olej... czarny, przepracowany olej... |
Todek napisał/a: | ||
No popatrz, a u mnie po 12 000 km, olej wcale nie jest jeszcze czarny, i nie wygląda na bardzo przepracowany. |
putrycy napisał/a: |
O Boże.. przecież wiadomo, że te 6tys, czy 12 tys to jest pewne przybliżenie, bo każdy inaczej jeździ. Ja wprawdzie jeżdżę na 500, ale robię tak,że po kilku tysiakach sprawdzam strzykawą kolor oleju. Jak jest ciągle żółtwawo-brązowawy to zostawiam go w spokoju. Nie mam kapuchy na wymianę co chwila. Jeśli zczerniał, to wymieniam. Praktyka pokazuje, że u mnie jest to co ok. 10tys. |
jack8823 napisał/a: | ||
Ty tu Boga na daremnie nie wzywaj Ale powiem Ci, że masz racje. Ja w tym sezonie zrobiłem już 4 tys sprawdzałem stan oleju i żóltawo-brązowy jest więc nie myśle ze za te 2 tys bedzie juz calkowicie czarny tak jak pisze Ghoust Dragon Tez skłaniałbym sie w tym kierunku ze 10-12 tys wymiana. Oczywiscie mozna przeciagnac z 10% czy wiecej nic sie nie bedzie działo Przeca nikt przy zdrowych zmysłach nie bedzie liczył co do kilometra ze akurat wymiana wyszla |
R0bi napisał/a: | ||||
Twierdzisz, że pedant zdrowy być nie może? |
Todek napisał/a: |
Takie moje przemyślenie. Czy nie jest to dziwne, że w VT1100 wymienia się olej co około 12 000 km, a w VT600, co około 6 000 km? Skąd taka duża różnica? |
jamcio napisał/a: | ||
Todek uwaga, odpowiadam ....z serwisówki |