VT 700/750/800 - Rozrusznik w VT750 (2006r.)
Anonymous - 2009-09-02, 10:04 Temat postu: Rozrusznik w VT750 (2006r.) Witam wszystkich. W tamtym tygodniu w środku Warszawy popsuł mi się rozrusznik w mojej Hondzie. Ogólne symptomy są takie, że rozrusznik po wciśnięciu startera bzyka, ale nie kręci. Wnioskuje z tego, że akumulator jest OK, a wina jest po stronie rozrusznika. Udało mi się zapalić motor, ale tylko dzięki temu, że obok był parking podziemny, dzięki czemu na pochylni zapaliłem motor "ze spychu". Niestety 2 raz ten numer mi się w domu nie uda. Stąd pytania: czy znacie kogoś, kto może podjechać do Radzymina i za rozsądne pieniądze naprawić rozrusznik? Ewentualnie jak wymontować taki rozrusznik celem dowiezienia do warsztatu (nawet nie wiem gdzie on jest i jak się do niego dobrać)?
Pozdrawiam
Konrad
Marcin Racibory - 2009-09-02, 10:12
http://www.cyklo-motorelektryk.pl/
Zapytaj tu.
Sowa - 2009-09-02, 11:42 Temat postu: Re: Rozrusznik w VT750 (2006r.)
paddy0 napisał/a: | Witam wszystkich. W tamtym tygodniu w środku Warszawy popsuł mi się rozrusznik w mojej Hondzie. Ogólne symptomy są takie, że rozrusznik po wciśnięciu startera bzyka, ale nie kręci. Wnioskuje z tego, że akumulator jest OK, a wina jest po stronie rozrusznika. Udało mi się zapalić motor, ale tylko dzięki temu, że obok był parking podziemny, dzięki czemu na pochylni zapaliłem motor "ze spychu". Niestety 2 raz ten numer mi się w domu nie uda. Stąd pytania: czy znacie kogoś, kto może podjechać do Radzymina i za rozsądne pieniądze naprawić rozrusznik? Ewentualnie jak wymontować taki rozrusznik celem dowiezienia do warsztatu (nawet nie wiem gdzie on jest i jak się do niego dobrać)?
Pozdrawiam
Konrad |
zacznij od sprawdzenia aku - przy padniętym będziesz miał objaw jakby siedział rozrusznik. odpal przewodami od puszki wtedy będziesz wiedział co robić
Anonymous - 2009-09-04, 16:52 Temat postu: Re: Rozrusznik w VT750 (2006r.)
jarek73 napisał/a: | paddy0 napisał/a: | Witam wszystkich. W tamtym tygodniu w środku Warszawy popsuł mi się rozrusznik w mojej Hondzie. Ogólne symptomy są takie, że rozrusznik po wciśnięciu startera bzyka, ale nie kręci. Wnioskuje z tego, że akumulator jest OK, a wina jest po stronie rozrusznika. Udało mi się zapalić motor, ale tylko dzięki temu, że obok był parking podziemny, dzięki czemu na pochylni zapaliłem motor "ze spychu". Niestety 2 raz ten numer mi się w domu nie uda. Stąd pytania: czy znacie kogoś, kto może podjechać do Radzymina i za rozsądne pieniądze naprawić rozrusznik? Ewentualnie jak wymontować taki rozrusznik celem dowiezienia do warsztatu (nawet nie wiem gdzie on jest i jak się do niego dobrać)?
Pozdrawiam
Konrad |
zacznij od sprawdzenia aku - przy padniętym będziesz miał objaw jakby siedział rozrusznik. odpal przewodami od puszki wtedy będziesz wiedział co robić |
Dzięki za radę, faktycznie okazało się że to wina akumulatora. Aż mi głupio, że tego sam na początku nie sprawdziłem.
|
|
|