Mechanika ogólna - zima
Kaczan - 2007-10-26, 18:02
Shadok napisał/a: | Są dwie szkoły wymiany oleju na wiosnę czy jesienią... Jak mawiają w mojej okolicy: Otwocka i Falenicka... Niestety nikt nie wie która jest która...
Ja wymieniam oleje jesienią bo przemawia do mnie argument, że wtedy silnik nie stoi z olejem pełnym zanieczyszczeń i sadzy. Plus przepompowanie silnika samym rozrusznikiem, żeby się ta świeżyzna rozprowadziła. A postój 2-3 miesiące niewiele olej postarzy.
W sumie nawet myślałem, czy nie zlewać po prostu na zimę i zostawiać "na sucho", bo w końcu i tak przecież olej nie wypełnia całości silnika i trochę z niego zawsze w środku "wystaje" nad poziom... |
Ta opcja nigdy nie powinna być stosowana,a to z prostego powodu(nie mechanicznego)po prostu jesteśmy omylni.Zawsze istnieje możliwość,że zimą kiedy pamięć nam się trochę przytrze,po kilku kielichach ze znajomymi,zechcemy im pokazać jak pięknie pracuje nasz silnik.Przerabiane,bardzo się żałuje.
Anonymous - 2007-10-26, 21:50
Kaczan napisał/a: |
Ta opcja nigdy nie powinna być stosowana,a to z prostego powodu(nie mechanicznego)po prostu jesteśmy omylni.Zawsze istnieje możliwość,że zimą kiedy pamięć nam się trochę przytrze,po kilku kielichach ze znajomymi,zechcemy im pokazać jak pięknie pracuje nasz silnik.Przerabiane,bardzo się żałuje. |
Jest na to prosta metoda. Wystarczy "popsuć" motor coby nam od razu nie odpalił.
Anonymous - 2007-11-08, 11:15
Calkowicie sie zgadzam z ta opinia...kiedys , w zamierzchlych czasach odpalalismy z kolega garbusa, zapominajac ze spuscilismy olej, nie wlewajac ani kropli w zamian... No i nauczylismy sie potem jak przeprowadza sie remont glowny silnika..
A wiec, nauczony przykrym doswiadczeniem , w swoim sprzeciku, po zrobieniu koniecznej obslugi zimowej, wyciagnalem akumulatorek...
Anonymous - 2007-11-12, 15:55
greg napisał/a: | A wiec, nauczony przykrym doswiadczeniem , w swoim sprzeciku, po zrobieniu koniecznej obslugi zimowej, wyciagnalem akumulatorek... |
No jasne Prościej "zaszyć" moto jak "się"
|
|
|