mlodydziad76 - 2019-04-13, 19:21 Temat postu: VT 1100 C rok 88 Witam.Po wymianie statora pojawił sie problem w postaci gaśnięcia silnika w czasie jazdy.Najpierw przestaje chodzić na jeden gar a potem gaśnie całkiem.Brak iskry na obu garach.Po jakimś czasie odpala normalnie i można kawałek jechać,i znowu gaśnie.Mechanicy niestety nie znalezli przyczyny bo przy nich nie zgasł ani razu.Może ktoś miał taki przypadek? Nie bardzo wiem gdzie szukać przyczyny... Po pierwszym razie kiedy zgasł odpalił po paru godzinach i zrobiłem około 300 km . Pomoże ktoś? shad'OS - 2019-04-13, 19:52 Jeżeli stator jest nowy,a poprzedni się np spalił to sprawdź na początek wszystkie połączenia przewodów.Potem regulator,cewki impulsatora,moduł zapłonowy.To może być ciężki temat na zdalną diagnozę skoro raz działa,a raz nie. mlodydziad76 - 2019-04-13, 20:05 Stator kupiłem używany ale ładowanie jest ok. shad'OS - 2019-04-13, 20:14 Jeżeli po zgaśnięciu regulator nie jest gorący jak żelazko to może być problem z modułem zapłonowym.Nie chcę strzelać i polecam udać się do dobrego elektryka od motorków.Posprawdzaj połączenia,kostki,przewody.Może coś jest luźne. mlodydziad76 - 2019-04-13, 20:21 Wydaje mi się że wszystko posprawdzałem,a motorek był u dobrych mechaników . w poniedziałek go odbieram i jeszcze raz spróbuję posprawdzać wszystko. Na razie dzięki za poradę. shad'OS - 2019-04-13, 20:23 Nie ma co sprawdzać skoro to dobrzy mechanicy.Powinno hulać... mlodydziad76 - 2019-04-13, 20:32 oby znowu nie musiał wracać na przyczepie jak to dwa razy się już zdarzyło. W czerwcu się wybieram na mazury(jakieś 800 w jedną stronę ) i wolałbym żeby wszystko hulało... Zibi665 - 2019-04-19, 11:21 Dobry mechanik to pojęcie względne  więc tym bym się nie sugerował. Tobie potrzebny jest elektryk, który wie gdzie łapy wsadzić w motocyklu 
Do puki jest prąd, jest iskra i maszyna hula - brak iskry oznacza brak prądu, czyli - uszkodzony alternator, walnięty aku, lub przerwane połączenie na kablach. Przerabiałem walnięty alternator na miejscu , i walnięty akumulator gdzieś w środkowej Rumunii. W obu przypadkach panika sięgała zenitu  Po wpadnięciu w dość sporą wyrwę w asfalcie akumulator zrobił sobie zwarcie w celi i raz prąd był na 100 km, a raz na 100 metrów - pomógł zakup nowego aku. W przypadku alternatora - pomogło przewinięcie uzwojenia w Suwałkach, co skutkowało trzema, czy czterema nawet, tygodniami bez jazdy w środku sezonu - czujesz to?.
Zakładając, że akumulator, alternator i regulator są sprawne, przerwy należy szukać w kablach i kostkach. Nie napisałeś dlaczego wymieniłeś uzwojenie alternatora! - było podobnie jak teraz? - czy zupełnie inne objawy? Na forum jest temat, jak dokładnie pomierzyć alternator, aby wykluczyć jego usterkę - trzeba trochę pogrzebać w tematach, ja w tej chwili nie mam czasu aby tego szukać, ale podam Ci linka do YT - możesz porównać swoje pomiary z tymi na filmie: https://www.youtube.com/watch?v=BDKJ_Ave56o Co by się nie okazało, że kupiłeś nowe/stare, nie sprawne uzwojenie 
mlodydziad76 - 2019-07-24, 21:54 Okazało sie że przez pomyłkę wsadziłem moduł do góry nogami.Woda się dostawała po myciu lub w czasie deszczu i moduł siadał.Po wyschnięciu działał normalnie, dlatego nie mogłem znależć przyczyny gaśnięcia.Teraz jest w normalnej pozycji i jak na razie hula 
|
||||||||
