Problem z elektroniką
Odpowiedz do tematu

: Problem z elektroniką
Witam
Problem jest dość poważny, przynajmniej dla mnie. Lecz postaram się wytłumaczyć wszystko najlepiej jak potrafie.
Może zaczne od tego że gdy 3 lata temu kupiłem swoją Hanie to nie miała ona normalnego włączania zapłonu ze stacyjki (dlaczego to nie wiem, poprzedni właściciel twierdził że taką kupił ale nie o to sie rozchodzi) tylko z lewej strony motocykla między bakiem a kierownicą były schowane 2 malutkie przełączniki które za to odpowiadały. Jednym z nich włączało się zapłon a drugi załączał przednią postojówke, tylne światło oraz podświetlenie tablicy rejestracyjnej. Jeździłem tak od momentu zakupu lecz teraz postanowiłem to zrobić tak jak być powinno.
Zacząłem od zdjęcia lampy żeby dostać się do wszystkich kabli z przodu. Okazało się że kostka w stacyjce (taka okrągła) jest po prostu zniszczona i niekompletna. Ktoś zrobił to w ten sposób że zostawił jeden element stacyjki (czarna okrągła kostka z której wychodzi 5 kabli - czarny z czerwonym oraz 3 brązowe razem) i od wcześniej wspomnianych przełączników po jednym kablu podpią na "ostro" do tego czarnego (zapewne to masa), jeden był wpięty do czerwonego a ostatni do jednego z brązowych (i właśnie ten przełącznik odpowiadał za światła). Dalej te 5 kabli (2 kostki - jedna z czerwonym i czarnym a druga w kształcie litery "L" z trzema brązowymi kablami) było wpięte tak jak być powinno do takiej rozdziałki gdzie jest sporo kostek (czarna plastikowa puszka obok klaksonu, nie wiem jak to sie fachowo nazywa). Po oględzinach i przemyśleniach stwierdziłem że wystarczy kupić kompletną stacyjke i wpiąć ją do tej czarnej puszki tak jak być powinno a to całe "arcydzieło" po prostu odpiąć i wyrzucić. Tak też zrobiłem, kupiłem oryginalną stacyjke (używaną bo na nową za 900zł mnie nie stać), wpiąłem z niej kostki tam gdzie być powinny i po przekręceniu kluczyka zaświeciły się normalnie diody tak jak powinny. Wcisnąłem starter i motocykl zaczą kręcić, byłem szczęśliwy jak cholera ale niestety niezbyt długo... Po pierwsze okazało się że nie chce odpalić, kręce do upadłego i nic (zanim się tego czepiłem to odpalał praktycznie od strzała). Drugim problemem jest to że po włączeniu zapłonu nie świecą żadne światła, a sądziłem że powinny bo tak było wcześniej. Co ciekawe przy kręceniu rozrusznikiem przednia postojówka tak jak by delikatnie świeci, ale tylko wtedy. Zacząłem zastanawiać się dlaczego nie chce odpalić i na początek sprawdziłem czy jest w ogóle iskra na świecach i tu zaskoczenie. W przednim baniaku obydwie świece mają iskre a w tylnym ani jedna.
Wiem że troche się rozpisałem ale starałem się to w miare logicznie wyjaśnić. Mam nadzieje że ktoś mi jakoś pomoże bo ja już zgłupiałem i teraz nawet nie wiem gdzie zacząć szukać problemu a niestety nie stać mnie aktualnie na to żeby postawić Hanie do jakiegoś fachowca, poza tym chce sie sam czegoś nauczyć.
Pozdrawiam serdecznie i licze na waszą pomoc.

:
To że na jednym jest a na drugim nie to dziwne, jak by stacyjka nie podawała napięcia na moduł to by nie było na żadnym cylindrze iskry. Sprawdź czy przez przypadek przy zabawach z przodu motoru nie odpiąłeś przewodu od cewki. Czy twoje zabawy były na tyle uważne że nie zrobiłeś nic co by mogło moduł przypalić ?

Maruda od urodzenia :omg:
:
Częstym zabezpieczeniem antykradzieżowym jest zmasowanie cewek zapłonowych ukrytym przełącznikiem, sprawdź czy u ciebie nie ma podobnej historii, w moim VT 750 są dwie cewki nie wiem jak u ciebie.

Ukłony dla ciebie Gość .
:
Gibek napisał/a:
Częstym zabezpieczeniem antykradzieżowym jest zmasowanie cewek zapłonowych ukrytym przełącznikiem, sprawdź czy u ciebie nie ma podobnej historii, w moim VT 750 są dwie cewki nie wiem jak u ciebie.


Też muszą być dwie :-) (*no i oczywiście są - chyba ze jedną ktoś mu ukradł -> to by wszystko wyjaśniało :evilek: )

Maruda od urodzenia :omg:
:
Hej!
Posłuchaj na początek przepnij sobie kable zasilające cewki z tej nie działającej na tą działającą i zobacz czy pojawi się iskra, jeżeli tak to musisz spr przewody, kostki itp.
Jeżeli się pojawi iskra to mieszaj z przewodami na cewkach by spr ewentualnie czy nie masz plusowego lub minusowego sygnału do cewki. Jeżeli nie będzie iskry po zmianie przewodów to cewka prawdopodobnie padła

:
Nie masz żadnego problemu z elektroniką. Po prostu masz pomylone kabelki. Komuś kiedyś zepsuła się stacyjka i naprawił jak umiał. Wstawił dwa wyłączniki. Jeden włączał zapłon i inne podzespoły elektryczne do normalnej jazdy a drugi postojówki na czas postoju z wyłączonym zapłonem. Ze stacyjki przewody idą na bezpieczniki więc sprawdź czy masz napięcie na wszystkich bezpiecznikach przy włączonym zapłonie a jak na którym nie będzie to szukaj dlaczego. Nie mieszaj nic przy module i cewkach bo jeszcze faktycznie coś uszkodzisz.

:
Krzychoo napisał/a:
Nie masz żadnego problemu z elektroniką. Po prostu masz pomylone kabelki. Komuś kiedyś zepsuła się stacyjka i naprawił jak umiał. Wstawił dwa wyłączniki. Jeden włączał zapłon i inne podzespoły elektryczne do normalnej jazdy a drugi postojówki na czas postoju z wyłączonym zapłonem. Ze stacyjki przewody idą na bezpieczniki więc sprawdź czy masz napięcie na wszystkich bezpiecznikach przy włączonym zapłonie a jak na którym nie będzie to szukaj dlaczego. Nie mieszaj nic przy module i cewkach bo jeszcze faktycznie coś uszkodzisz.


Ale o jakich bezpiecznikach mówisz? Bo jedyne bezpieczniki o których wiem to te na kierownicy od świateł (żaden nie jest spalony, sprawdzałem) oraz ten główny 30A przy akumulatorze. Przewody ze stacyjki idą do tej czarnej plastikowej puszki o której mówiłem, jest tam wsadzone kilkanaście kostek i nic więcej. W razie potrzeby moge porobić zdjęcia.

:
Daj jakieś fotki tej plastikowej puszki ,u mnie większość przewodów łączy się w lampie,te od stacyjki ,włącznika zapłonu,świateł. Morze ta puszka to kolejny wynalazek poprzednika

Moja 2 pasja http://morfi.flog.pl/
:
Nie wynalazek tylko standardowy rozdzielacz sygnału napięciowego potocznie zwany rozdzielnicą elektryczną. Wszystkie 500 (i nie tylko) ja maja i jest umiejscowiona właśnie obok klaksonu. Jej brak to ewidentny znak, że ktoś grzebał. Kolego, ściągnij sobie serwisówkę do 500 i niestety czeka Cię dłubanie ze schematem elektrycznym w ręku. Nie zazdroszczę, ale robota nie jest nie do zrobienia samemu :-)

:
serwisówkę masz tu a bezpieczniki powinny być obok klaksonu

:
Ale ja tą puszke (rozdzielnie elektryczną) mam, przecież wsadziłem w nią kostki ze stacyjki którą kupiłem. Mam tam raczej wpięte wszystkie kostki bo nie znalazłem pustego gniazda. Serwisówke już pobrałem ale nie znalazłem tam żadnego konkretnego schematu elektrycznego...
Tak w ogóle to jest jeszcze jedna sprawa. Według miernika do prądu po włączeniu zapłonu całą rame mam pod napięciem 12V (obsługiwać się tym urządzeniem potrafie). Czy jest to w ogóle możliwe? No chyba że miernik jest do dupy no to by wszystko wyjaśniało :D

Krzychoo ale obok klaksonu mam dokładnie to o czym mówi Mateusz i tam raczej nie ma żadnych bezpieczników. Ale jutro jeszcze dokładnie na to popatrze.

:
Pradavny napisał/a:
Ale ja tą puszke (rozdzielnie elektryczną) mam, przecież wsadziłem w nią kostki ze stacyjki którą kupiłem. Mam tam raczej wpięte wszystkie kostki bo nie znalazłem pustego gniazda. Serwisówke już pobrałem ale nie znalazłem tam żadnego konkretnego schematu elektrycznego...
Tak w ogóle to jest jeszcze jedna sprawa. Według miernika do prądu po włączeniu zapłonu całą rame mam pod napięciem 12V (obsługiwać się tym urządzeniem potrafie). Czy jest to w ogóle możliwe? No chyba że miernik jest do dupy no to by wszystko wyjaśniało :D

Krzychoo ale obok klaksonu mam dokładnie to o czym mówi Mateusz i tam raczej nie ma żadnych bezpieczników. Ale jutro jeszcze dokładnie na to popatrze.


ale 12V w odniesieniu do czego ? daj jedną sondę na minus na akumulatorze i sprawdź wtedy ramę. Jak byś miał +12 na ramie to ten główny bezpiecznik by tego nie wytrzymał.

Maruda od urodzenia :omg:
:
No właśnie tak mi sie wydaje że to dziwne dlatego śmiem twierdzić że miernik mi wariuje... Jutro sprawdze wszystko dokładnie i napisze co i jak bo w weekend nie miałem zbytnio czasu.

:
Jak mierzysz względem minusa w akumulatorze to by wychodziło że nie masz masy :omg:
ciężka sprawa!

:
No właśnie to by sie zgadzało bo jak przy wyłączonym zapłonie dałem jedną sonde z miernika na minus do masy a drugą na minus do oprawki tylnego światła to przejście było a po włączeniu zapłonu nagle znikało. Wiem że to wszystko sie wydaje mało realne ale gdyby to było takie proste to nie prosił bym was o pomoc :oops:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group