Po mojej ostatniej "przygodzie" zakończonej ślizgiem w rowie, spośród kilku "pamiątek" do dziś (bo większość już zniknęła) pozostało wgniecenie po lewej stronie baku.

Wgniot o średnicy ok. 10 cm i głębokości ok. 1 cm. Usunąłem owo paskudztwo przy pomocy przyssawki, która na co dzień mi służy do mocowania na szybie samochodu nawigacji GPS.

Chuchnąłem na przyssawkę, założyłem na bak i mocno pociągnąłem (zdrową ręką). Śladu nie ma.

Myślę, że tajemnicza moc tkwi w moim chuchnięciu...

Są specjalne firmy prostujące puszki, ale nie wiedziałem że używają do prostowania uchwytów od GPS . Od jakiego GPS-a masz taki rewelacyjny uchwyt?

Witam

Zachęcony "chuchem" Andryszka próbowałem to samo z moim moto, niestety moje wgniecenie było mniejsze od przyssawki od GPSu. Po wielu rozterkach zakupiłem "reklamowane w TV" Pops a Dent. Cudo z USA. Niestety z USA to miało tyle wspólnego że zdjęcie było z jakiegoś kanału TV. Kosztowało niewiele (urządzenie 3.5, wysyłka! 20 zł). Kupiłem i w sumie udało się prawie, tak prawie czyni różnicę, ale jest lepiej, wgniecenia prawie nie widać, a mam nadzieję że jeszcze podziałam. Mały reportaż z naprawy tutaj: LINK DO PICASA

no bo asus a696 to solidna robota - sam używam, ale raczej nie do prostowania - ale widzisz, dobrze zapamiętać. swoją drogą - gdzie mocujesz w motorze asuska? w szybe wpinasz uchwyt czy masz coś do kierownicy?
w sumie do tej pory wole wrzucić nawi do kieszeni i tylko kabelkiem w głośnik w kasku się wpinam - słucham nie patrze, ale czemu nie - jeśli montujesz na szybe i ci się nie odrywa to może się przeniosę na widzącą-patrzącą nawi.

[ Komentarz dodany przez: potfur: 2011-07-28, 17:27 ]
temat prostowania nijak ma się do mocowania navi - o nawigacji i motocyklach jest specjalny wątek