/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
droga gruntowa/leśna
Autor Wiadomość
kal800 

Motocykl: VT 750 C2 ACE 1998
Dołączył: 23 Kwi 2018
Posty: 34
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2018-05-31, 21:57   droga gruntowa/leśna

hejas,

zamierzam kumpla odwiedzić na działce - końcówka dojazdu drogą gruntową i lekki podjazd drogą leśną, gdzie samochody normalnie się poruszają - nie terenówki, ale najnormalniejsze miejskie wynalazki. czy shadowka bez problemu ogarnie, czy to wymaga już konkretnych umiejętności?
 
 
towalsky 


Motocykl: GSX 1400 + SV 650 N
Wiek: 33
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 1232
Skąd: Puławy
Wysłany: 2018-05-31, 22:04   

Wszystko da się ogarnąć, z odrobiną opanowania. Są wśród nas tacy, którzy z powodzeniem latali chopperkami po lasach w towarzystwie Afrika Twin :-)8

Jedź i niczego się nie bój.
_________________
-=ShadoW=-
 
 
 
Skorupek 


Motocykl: VT 1100C 1996 SC23
Wiek: 37
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 1176
Skąd: Morszków/WSK, Marki
Wysłany: 2018-06-01, 07:05   

Da radę bez problemu. Jak byś chciał bokiem polatać to tylko 2i3 bieg jeden i 4 zostaw na asfalt i Maneta od połowy do 2/3 obrotu manety cały czas. To dopiero jest zabawa 😎
 
 
PJKOS 

Motocykl: vt750dc szpyryt 2007r.
Wiek: 39
Dołączył: 28 Kwi 2015
Posty: 32
Skąd: małopolskie
  Wysłany: 2018-06-04, 09:57   

Ostatnio zdarzyło mi się śmigać przez las po ulewnym deszczu - kilka kałuż przykrywających felgi udało się przejechać, permanentny uślizg koła z tyłu ale dało rady, przejechałem. gdybym był na plastiku to na pewno bym leżał na szczęście w Hance siedzi się nisko nogi można rozłożyć szeroko i jakoś się jedzie.
Tylko mycie potem :shock:
 
 
tensam 


Motocykl: Honda Shadow VT600
Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 290
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2018-06-04, 14:58   

Jak już masz ten podjazd i jeśli jest on z szutru lub innego ruchomego podłoża to radzę się nie zatrzymywać ;)

Raz tak miałem że się zatrzymałem i zacząłem się ześlizgiwać w dół....
 
 
GhoustDragon 
Samotny Wilk


Motocykl: Była VT 1100 C3 '98 i VT 600C jest NT650V
Wiek: 41
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 4188
Skąd: Zawiercie/SZA/
Wysłany: 2018-06-04, 16:06   

PJKOS napisał/a:
.... gdybym był na plastiku to na pewno bym leżał... :shock:


Tzn. brak Ci umiejętności w jeździe w terenie... Ja tam swoim turystykiem normalny offroad wyprawiam jak trzeba i nie narzekam na uślizgi koła...
_________________
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło - w moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył.

Na mechanice się nie znam, ale chociaż podoradzam.
 
 
 
kal800 

Motocykl: VT 750 C2 ACE 1998
Dołączył: 23 Kwi 2018
Posty: 34
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2018-06-04, 23:20   

ja dzisiaj zaliczyłem pierwszy poślizg - jakiś szrot rozlał olej przez pół Janka Wiśniewskiego w Gdyni aż do Estakady. Jechałem sobie może 30-40, aż tu nagle moto zaczyna tanczyć, w lewo i prawo, jakoś wyratowałem z podpórką na prawej nodze. Gleby nie było, ale mało to przyjemne i pewnie przy ciut większej prędkości, tak łatwo by nie dało się wybronić.

No i dylemat - jak to jest? Czy można się nauczyć radzenia sobie z podobną sytuacją, tak jak w samochodzie, czy trzeba się liczyć, że w pewnych okolicznościach gleba jest nieunikniona cokolwiek by człowiek nie starał się? Mądrzy ludzie prawią, że dobrze mieć w garażu enduro i uczyć się tej sztuki w terenie, gdzie uślizgi zdarzają się non stop, ale czy to jedyna droga?
 
 
Dżej dżej 

Motocykl: VT700C, GL500, GL1500CF
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 1071
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-06-04, 23:25   

Przy uślizgu tylnego koła można jeszcze próbować się ratować, ale jak uślizgnie się przednie to pozostaje już tylko starać się dobrze upaść, odepchnąć od motocykla i w nic nie uderzyć.
_________________
___________________________
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami.
 
 
Shrek 

Motocykl: Shadow vt750 84 (po Marudzie;)
Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 133
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-05, 11:27   

Dżej dżej napisał/a:
Przy uślizgu tylnego koła można jeszcze próbować się ratować, ale jak uślizgnie się przednie to pozostaje już tylko starać się dobrze upaść, odepchnąć od motocykla i w nic nie uderzyć.


Da się i przód. Przynajmniej mnie się raz udało. Z tym że to działa tak - albo masz niesamowitego farta i ci się uda, albo glebisz (u mnie było 1 do jednego - raz gleba, raz się udało). Umiejętności to bym do tego specjalnych nie przypisywał (przynajmniej u mnie). Potem w zależności od szczerości opowiadasz znajomym, że się wyglebiłeś albo "położyłeś moto". Ja tam się po prostu wyjeb....

BTW. mnie uczyli, że jak zablokujesz tył, to nie odpuszczasz tylko jedziesz do skutku na zablokowanym, żeby highsida nie zaliczyć przypadkiem. I tak robię... może trzeba jednak odpuszczać?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM