/
Forum SHOC.PL


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Gasnące kontrolki i prąd
Autor Wiadomość
Fr0g 
pan Wyindywidualizowany


Motocykl: Hanki: VT 600 1994 + VT 1300 Interstate 2010
Wiek: 39
Dołączył: 01 Maj 2014
Posty: 1571
Skąd: (Sercem PŁO) WUWUA
Wysłany: 2015-02-11, 00:45   Gasnące kontrolki i prąd

Hejka.
Post piszę w imieniu przyjaciela, który ma problem z Hanią Shadow VLX 600 1992r (hamerykańska).
Generalnie kazałem mu się zarejestrować i pytać(!!), ale widocznie się Was boi.
(Powinien mieć nick "Największy leń na forum")

Do rzeczy (info z opowieści bo jechał sam):
Podczas jazdy po nierównej drodze motocykl zgasł i się nie dał uruchomić.
Kontrolki zgasły i dupa.
Motor -> laweta -> garaż
Kombinator odkrył, że rozładował mu się aku, podładował, podpiął i.... bryndza.
Grzebał, grzebał (na szczęście mam całą Shadowkę 600 u siebie na części, z których bierze co chce [jeszcze!]) i dogrzebał się do sytuacji że jest połączenie między przełącznikiem głównym prądu (prawe przełączniki) a przełącznikami świateł długie-krótkie (lewa strona) niebieskim (lub niebiesko-białym) przewodem.
W momencie gdy przełącznik jest w pozycji "Długie" prąd jest, ale gdy mignie na "mijania" wszystko gaśnie. Sparwdzaliśmy na moich i jego przełącznikach i efekt identyczny.Akumlator jest w stanie agonalnym, ale kontrolki świecą.
(edit: gdy rozłączymy niebiesko biały przewód łączący oba przełączniki wszystkie kontrolki świecą, ale nie ma światła w lampie, co jest raczej logiczne na rozwartym obwodzie.
Przy połączonym kablu wszystko gaśnie)

Dziś specjalnie przyjechałem do garażu jak był on żeby to zobaczyć.
Ja wizytuję garaż sporadycznie i ciężko mi jest złapać go wtedy gdy i on może grzebać.
W każdym razie z oględzin wynika że cała wiązka była "przeglądana przez fachowca" bo wszystko jest przewinięte taśmą izolacyjną (jak na "fachowca" przystało "profeslonalnie" czyli tragicznie), a przyjaciel mój z urządzeń pomiarowych posiada jedynie urządzenie do pomiaru czasu w odtsępach dwunastogodzinnych w zabytkowym samochodzie marki Łada 2107.
Koniec końców był taki, że po wypaleniu przez niego pięciu papierosów i powielaniu słów, że on sam nie da rady i poleceniach moich : "kup se miernik za 20 zł i ustaw miernik na piszczenie przy przejściu i mierz" oraz przekazaniu nr telefonu do kolesia, który ogarnia motocykle (przed wykonaniem połączenia już od kolegi słyszałem jaki on biedny i go nie stać na elektromechanika) rozstaliśmy się z moją obietnicą, że zapytam "starszej braci" co może dolegać jego maszynce do wypalania benzyny...

Ktoś , coś podpowie?

Ja obstawiam przetarty kabel, który robi zwarę z zerem lub zero dopiętę do prądu gdzieś z obwodu kostek od przełączników lewych lub prawych (kostki po lewo od zbiornika kolor czerwony i biały), ale że on nie ma czym mierzyć a ja językiem lizać instalacji nie zamierzam to kazałem się oddelegować do kogoś, kto wie co robi wkładając łapki do motocykla :evil:

[ Dodano: 2015-02-12, 23:00 ]
Się sprawa wyjaśniła.
Leniowi się nie chciało wyjąć aku i sprawdzić, a on był winowajcą. Widocznie przy jeździe na wyboistej drodze urwała mu się cela czy połączenie między celami. I prądzik jakiś był, ale pod obciążeniem to już wcale.
Tak to czasem jest... zamiast szukać od źródła czeka się na mannę z nieba ;)

Temat chyba wyczerpany :-P
_________________
-> Oddaj proszę 1% podatku <-

Moja VT 600
 
 
Dodo 
Dominik


Motocykl: Honda Shadow VLX600 '88
Wiek: 34
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 520
Skąd: W-Wa / Sanok
Wysłany: 2015-09-18, 11:30   

Aby nie tworzyć nowego tematu, to podpytam tutaj. Czy ktoś z was wie może jakie połączenia elektryczne znajdują się pod lewym boczkiem, tam gdzie jest dojście do klemy - ?

Pytam bo sprawa ma się tak: Wyciągam hanke z garażu, wkładam kluczyk, przekręcam - wszystko się pali, wrzucam ssanie, ON i siup na starter. A ona mi tylko mruga z rozpaczy i tyle by było. Akumulator ok, to pewne. Potem jeszcze raz starter, przygasanie, miganie kontrolek. Odrzuciłem lewy bok, złapałem za kable, każdy z nich na szybko zmacałem. Przekręcam kluczyk - teraz nic, ani kontrolka, totalnie zero. Teraz na włączonym zacząłem ponownie manewrować kablami - zapaliło się, starter odpalił i po drodze do domu już bez problemu (10km). Może ktoś ku oszczędzeniu mi trochę czasu i nerwów wie gdzie albo ma jakiś pomysł przy jakim złączu siedzi ów 'diaboł'?
 
 
rodzik01 


Motocykl: honda VFR1200f
Wiek: 39
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 431
Skąd: Płock
Wysłany: 2015-09-18, 12:38   

Na moje oko na któraś kostka raz łączy a raz nie łączy. Przeczyść może styki w kostkach na sam początek. Być może gdzieś tam tkwi problem skoro poruszałeś kablami i zaczęło działać.
_________________
Nie będąc motocyklistą tracisz z życia tyle samo, co abstynent i impotent.
 
 
Skorupek 


Motocykl: VT 1100C 1996 SC23
Wiek: 37
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 1180
Skąd: Morszków/WSK, Marki
Wysłany: 2015-09-18, 15:33   

Złącze przy klemach akumulatora lub zaśniedziała kostka regulatora napięcia, luźny bezpiecznik 30A przy przekaźniku rozrusznika lub luz na złaczu przy tym właśnie ustrojstwie
 
 
Dodo 
Dominik


Motocykl: Honda Shadow VLX600 '88
Wiek: 34
Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 520
Skąd: W-Wa / Sanok
Wysłany: 2015-09-18, 18:51   

Dzięki, sięgnąłem jeszcze do Haynesa, zasiąde z osprzętem to wyczaje co to dokładnie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Wersja forum PDA/GSM