Ssanie "nie trzyma" / wraca na początek manetki
Odpowiedz do tematu

: Ssanie "nie trzyma" / wraca na początek manetki
Witam,

Mam pytanie odnośnie ssania - u mnie nie zostaje na miejscu tylko wraca do położenia początkowego. Rozbierałem manetkę, ale tam za bardzo nic nie ma.

Chciałbym się dowiedzieć, który element odpowiedzialny jest za to aby manetka ssania pozostała na swoim miejscu po ustawieniu właściwego położenia.

Pozdrawiam

:
tak ma być...

Wynajmę Jaguara do ślubu - może być z obstawą motocyklową:

http://jaguaremdoslubu.blogspot.com/
:
intruz napisał/a:
tak ma być...

To ciekawe. :mrgreen:

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
Kumpel też tak ma w VT1100 i też twierdzi że tak ma być.

:
Todek napisał/a:
intruz napisał/a:
tak ma być...

To ciekawe. :mrgreen:


kurde.. to kumpel w swoim ACE ma zepsute :(


eh:P a tak na poważnie wie ktoś co trzyma linkę przed cofaniem?
tak na chłopski rozum - ustawiasz ssanie na pewnym poziomie i zostawiasz na chwile. Zamykasz garaz, ubierasz się etc a silnik się rozgrzewa. Jaki by był sens cofającego się samoczynnie ssania?

:
intruz napisał/a:
tak ma być...


No fajnie. Ale niestety tylko w sferze marzeń. Alebo ssanie ręczne albo automatyczne. Inaczej nie ma.

:
:)

więc jaki element odpowiada za przytrzymanie linki?

:
Aro_krk napisał/a:
:)

więc jaki element odpowiada za przytrzymanie linki?

Kurcze, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. :-( Nie wiem, czy przypadkiem nie ten w którym jedna linka przechodzi w dwie.

"Bardzo też pożytecznie bywa najsamprzód zdzielić świadka, ledwo wejdzie, mocno kijem po głowie, od czego ten bardzo zdumiony bywa, a przeto i do kłamstwa nieskory."
Car Wszechrosji Piotr I - Ukaz o Badaniu Świadków".

Moje moto:
WSK 125 M06 B3 85
:
A czy nie jest przypadkiem tak, że się trzyma bo się trzyma w pancerzu?

:
u mnie ewidentnie coś linkę ciągnie aby wyłączyć ssanie. Jest to poniekąd męczące przy porannych rozruchach bo nie chce mi się siedzieć z palcem na ssaniu przez 3 minuty..

:
Aro_krk napisał/a:
bo nie chce mi się siedzieć z palcem na ssaniu
dorób sobie zahopiok z drutu, sznurka i tasiemki, albo coś w stylu Mc Gywer :-)8

Wajcha faktycznie ma być tak jak ją ustawimy, nie ma prawa wracać. Tarcie trzymające ,,wajchę'' powinno występować przy manetce. Demontowałem ssanie w VT700 i na końcu linek przy gaźnikach są sprężyny które ciągną wajchę do pozycji wyjściowej, więc tarcia, w/g mnie oczywiście, trzeba szukać u góry przy manetce - chyba.

To mówiłem ja - Jarząbek :-P .
================
Ach ten oddech ;-) .
:
Może ktoś Ci naoliwił linkę :-)

:
miałem podobną sytuację w swojej Hance. wykręciłem linki ssania z gaziorów, wyregulowałem linki i sytuacja się poprawiła, więc chyba zacząłbym od tego

tako rzecze Hoder ;)
:
A czy czasami nie ma przy dźwigience ssania jakiejś malutkiej śrubeńki?



Z krainy zwątpienia, pozdrawiam Cię Gość nieśmiało.
:
Rozbierałem manetkę i tam za bardzo nic w środku nie ma.



element 5

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group